Dorotka165/BLOG - "redukcja" drogą do szczupłej sylwetki

Rozchorowałam się i nie byłam dzisiaj na siłowni bo bym nie dała rady wszystkich ćwiczeń zrobić, a jak już coś się robi to należy zrobić to dobrze... jak wyzdrowieje to kupuję karnecik i będę śmigać na siłownie.

Jeszcze nie czuje się zdrowa w 100% ale na tyle dobrze, że jutro idę na siłownie z nową rezerwą sił i pozytywnego nastawienia. To drugie mam, ponieważ zmierzyłam się i miła niespodzianka mnie spotkała

wymiary 13.07/ 22.07
pas: 71cm/ 70cm
brzuch: 82,5cm/ 79,5cm
biodra: 93cm/ 92cm
uda: 56cm/ 56cm
łydka: 37cm/ 36,5cm
biceps: bez zmian

Widać, że cały czas coś się dzieje z wymiarami więc motywacja jest na odpowiednim poziomie. Jak byłam chora to naturalnie mniej jadłam z braku apetytu więc dobrze, że nie trwało to dłużej. Ogólnie zwróciłam uwagę, że jedenie w taki spaosób jak kiedyś to robiłam -> niezbyt rozmyślnie i zdrowo zupełnie mi nie służy bo kiedy ostatnio zdażały się takie dni mój żołądek nie znosił tego najlepiej, samopoczucie też nie. Więc jest to kolejny argument przemawiający za tym, że dieta mi służy i powinnam ją stosować tak długo jak będę mogła.

widac znaczna poprawe a najwazniejsze ze samopoczucie i samoocena ci sie poprawia

Po dzisiejszych ćwiczeniach nie spodziewałam się zbyt dużo ze zwględu na ogólne osłabienie organizmu i resztki choroby ale poszło całkiem nieźle kilka obciążeń zwiekszyłam o jeden odważnik więc jest się z czego cieszyć -> przynajmniej ja mam z czego być zadowolona Jedyne co mi nie wyszło to aeroby na koniec, z 30 min dałam radę zrobić tylko 15 min bo inaczej to bym zakaszlała się na śmierć i chyba wszyscy z mojego bliskiego otoczenia by uciekli Będzie lepiej w środę musi być

qwert samopoczucie coraz lepiej a samoocena już jakiś czas temu podskoczyła więc się staram, chociaż ostatnio z utrzymaniem diety trochę gorzej zwłaszcza przez słodycze... ale od jutra dodatkowo suplementuje się chromem więc odstawiam ten słodki nawyk -> dam radę bo już kiedyś chrom mi pomógł, jestem w stanie osiągnąć swój cel.

To ostatnie zdanie brzmi jak wypowiedź kogoś z AA tylko, że w moim przypadku chodzi o słodycze... podobno też można się mocno uzależnić... nie wiem lekarzem nie jestem.

Zmieniony przez - Dorotka165 w dniu 2007-07-23 22:10:43

Można, można się uzależnić, wiem z własnego doświadczenia Chociaż u mnie ostatnio się poprawia i mam nadzieję, że u Ciebie też będzie dobrze

Pisałaś wcześniej o rękawiczkach - absolutnie się zgadzam, rękawiczki to po prostu nowa jakość treningów ;) A jaki profesjonalny look

Fajnie, że przybyło Ci optymizmu, nic tak nie motywuje jak dobre wyniki

jest super ja bym sie juz nie odchudzal

Dorotko ile mikrogramów chromu bierzesz dziennie ?

Musze się pochwalić bo aż mnie nosi wczoraj bratowa urodziła synka Igorka więc po raz drugi zostałam ciocią a duży chłopczyk się urodził i długi bo 59cm -> zachwycam się jak nie wiem dlatego dzisiaj nie idę na siłownię (w czwartek odrobię) bo szykuje się pępkowe więc moja dieta ponownie podupadnie ale nie będę sobie robić z tego tytułu wyrzutów. Nie można cały czas robić sobie wyrzeczeń, czasem trzeba troszkę odejść od wytycznych aby potem do nich wrócić.

bree wiem, że dam rade

Maniac7 tylko problem polega na tym, że jeszcze z ud nie zeszło mi tylke tłuszczyku ile bym chciała, a potem to już będę rzeźbić ciałko

Sąsiadwroc jedna tabletka dziennie, która zawiera 200 mcg chromu, wcześniej brałam chrom organiczny tej samej firmy co teraz. Czy jest jakaś określona dawka chromu?

Zmieniony przez - Dorotka165 w dniu 2007-07-25 10:24:29

No właśnie zalecana jest 200mikrogramów. Więc ok.
Znam przypadek z własnego otoczenia, że znajoma przy odchudzaniu się brała sporo więcej i potem miała jakieś komplikacje zdrowotne. Lekarze orzekli, że stanowczo za dużo chromu przyjmowała. Coś tam nie tak z krwią było.
Trzymaj się tej dawki co masz.

Bardzo się cieszę, że to jest odpowiednia dawka chromu nie chciałabym mieć potem jakichś problemów zdrowotnych z tego powodu. Dziękuję za podpowiedź Sąsiad pozdrawiam

Zmieniony przez - Dorotka165 w dniu 2007-07-25 16:41:15