OLD SCHOOL : wioslowanie

Jedyna wada sztangielek to ich wielkosc.
Absolutnie ich nie neguje, ba: uwazam za skuteczniejsze od wioslowania sztanga! Zawsze stawiam na wioslowania jednoracz, zawsze!

Niestety juz sztangielki 50kg nie sa zbyt poreczne i narzucaja nie do konca poprawny styl. Nie wyobrazam sobie cwiczeia sztangielka 150kg. Za to na suwnicy smitha moce to zrobic!! A jescze wygodniej jednoracz na wyciagu dolnym.

Wioslowania sztanga tez sa rozwiazaniem, jednak obciazenie prostownikow wole pozostawic martwym ciagom.

Drazek traktuje jako cwiczenie nie tyle dalszoplanowe co mniej podstawowe.. takie dosc wazne cwiczonko "izolowane" w porownaniu do ciagow czy wioslowan.

Zalozmy ze mamy dwoch mistrzow cwiczacych plecy tylko jednym sposobem:

-Mistrz wioslowania ma plecy rozwiniete w kazdym obszarze, prostowniki, najszersze i kaptury (i mniejsze miesnie). Plecy s grube, szerokie i ogolnie sprawne/silne.

-Mistrz podciagania ma tylko dobrze rozwiniete najszersze i oble. Przegrywa kazda poze tylem i tym bardziej przegrywa w zyciu w zwyklej pracy fizycznej czy w walce jesli plecy maja decydowac o wygranej (jak to jest w zapasach).

Drazek powinien byc w planie, ale ani nie uwazam go za rownie skuteczny jak (PRAWDZIWE) wioslowania, nie daje tez takiej wszechstronnosci.

Poczatkujacy powinien ponadto zacac od wzmacniania kregoslupa, a wlasciwie od nauki techniki dzwigania z zchowaniem prostych plecow). Martwy ciag na lekiich ciezarach, wioslowanie tez..

Drazek od poczatku moze byc bezpiecznym cwiczeniem i mozna go mocniej "obrabiac".

PS; zamiast wejsc silowych wole podciaganie sie z klasnieciami, albo przynajmniej dynamiczne.

Sadze ze kontuzja barku tez nie bedzie tu taka przeszkoda...


pozdr

ale zauwazylem ze on ma zgieta reke jak sie podpiera mam miec zgieta reke w podporze i strasznie buja tulowiem chdozi o wioslowanie sztangielka?

daje filmik wodyn ocen jego technike i zauwaz ze on lokiec trzyma daleko odwiedziony w bok!





Zmieniony przez - dzikafaza w dniu 2006-12-17 06:05:12

ja mniej wiecej robie tak tak to u mnie wyglada...

1:40 u koreanca
tak sie robi

Koreaniec nie rozciaga lopatek, a sily tez nie ma.
To ze reke podpiera z przodu to jeszcze nie znaczy ze wszystko gra!
Wole juz technike z poprzedniej strony...

Ten drugi cwiczy jak ***** .
Nie rozciaga lopatek w ogole!!!

Na pewno nie czytal mojego artykulu o wioslowaniu pedant jeden...

hmm a moze TY Wodyn zaprezentujesz wiosłowanie sztangielka ? jak na mistrza przystało wypadało by to pokazac na filmiku...

Ja wlasnie ogladajac koreanca OD 1:40 stwierdzilem ze musze poprobowac przy lustrze czy poanalizowac rozciaganie. Bo wlasnie to zwrocilo moja najwieksza uwage.

Tedzikooo:

Jak zwykle opis nie wystarczy, co? Pisales ze artykulu nie da sie czytac, pozniej zaproponowlaem dyskusje na temat filmiku to nagle odwracasz wszystko ogonem.
Czego takiego nie jestes w stanie pojac?
Pozycja musi byc stabilna a w opisanych przeze mnie rodzajach wioslowania jednoracz szczegolnie ze wzgl na duzo wieksze ciezary niz sa spotykane na sztangielkach.

Pewnie masz problem bo wioslujesz jak jeden z panow na filmikach, co?
Wlasnie po to powstal ten artykul by przestac sie tak pie*dolic!

Zrozum wiec jakie bledy popelniaja albo POPROSZE O ARGUMENTY PRZECIW moim twierdzeniom. SLUCHAM!

siema gnebilo mnie pare pytan i niemoglem spac wstalem o 3.40 Wodyn to jak trzymac ten lokiec, tak jak koreaniec w bok? A jesli chodzi o rozciaganie to reke prawie do ziemi ze sztangielka opuscic ale nie dotykac ziemi? Ale jak bede nisko opuszczal sztangielke to cale cialo pojdzie w dol troche i bedzie bujanie tulowiem, a jak bym robil tak jak ten koreaniec chodzi mi o pozycje to jedna noge do tylu druga do przodu czy dwie nogi w jednej linii...?