Bardzo bym chciał zgodzić się z ellisem ad. liczenia białka w diecie w zależności od źródeł (nie tylko zwierzęce ale i roślinne) oraz jego ilości..
Przy takiej ilości węgli i tłuszczy faktycznie można robić masę na takiej ilości protein - pytanie jaką masę?
Sprawdzałem na sobie - przy zaleceniach (co do białka) zgodnych z artem ellisa początkowo miałem problem z pompą mięśniową i regeneracją;po odpowiednim dodaniu węgli i tłuszczy było już lepiej;następnie (był tydzień regeneracji) dodałem ten naddatek kaloryczny przy cąłkowitym białku 2,2 -2,3;masa zaczęła iść ale głównie na brzuchu,bokach,ciało się zalało...
Przy diecie 2,2 g zwierzęcego (nie liczę roślinnego) i proporcjach WBT - 50-30-20 - to w pięciu posiłkach - dobrze się regeneruję - by przybierać na masę muszę dodać po prostu jeden podobnu posiłek tak by zachować proporcję WBT 50-30-20...automatycznie białko skacze na 2,5 - 2,6 licząc ze zwierzęcego (całkowite wynosi ok.3 - czasami3,5 grama)
rezultat - idzie mi masa a
krata na brzuchu nie znika,boki minimalnie,mięśnie są gęste,widoczne zarysy...
Także moim zdaniem ilość białka w diecie to kwestia indywidualna i nie mówię tu o względach zdrowotnych - przyznam,że bardzo bym chciał spożywać max 2 g białka całkowitego (rośl.i zwierz.) a przy tym skutecznie regenerować się i rosnąć - tu: zachować gęstą,nie zalaną sylwetkę...
A co do samego tematu liczenia białka roślinnego to już bardzo dyskusyjna kwestia...pozdr.