Alexa Jean jest blogerką fitness z USA i mamą czwórki dzieci. Początkowo prowadziła bloga, aby udokumentować swoje zajęcia fitness, ale z biegiem czasu, kiedy grono fanów rosło, przekształciło się to w firmę. Alexa pomaga innym kobietom zachować sprawność podczas ciąży i po jej zakończeniu. Dzięki jasnemu i prostemu przekazowi, podbiła serca swoich fanek na całym świecie. Wciąż pokazuje wszystkim, jak można zachować zdrowie i kondycję, nawet przy wyzwaniach, jakie są stawiane przed każdą mamą.
Alexa uwielbia robić treningi z wykorzystaniem ciężaru własnego ciała. Są nie tylko proste do wykonania, ale doskonałe dla wszystkich kobiet, którym brakuje czasu i nie mają dostępu do siłowni. Niektóre z ćwiczeń, które Alexa wykonuje regularnie to: plank, brzuszki, pompki, burpee, przysiady. Czasem pójdzie też do profesjonalnej siłowni i używa ciężarów, gdy chce jeszcze bardziej ujędrnić swoje ciało.
Alexa nie jest zwolenniczką diet „szybkiej utraty tłuszczu”. Dla niej dieta to styl życia, a jedzenie, które spożywa, to coś więcej niż tylko kalorie. Zazwyczaj spożywa 4-5 posiłków dziennie, a jej menu znajdziecie chude mięso, ryby, bataty, orzechy, nabiał, jajka, owoce i warzywa. Alexa jest prawdziwą inspiracją dla wszystkich kobiet chcących wrócić do formy sprzed ciąży, ale nie tylko. Bez względu na to, jak intensywne jest Twoje życie, możesz zachować zdrowie i formę dzięki odpowiedniemu podejściu do swoich celów.
Jal dla mnie jest po prostu szczupla i nic wiecej.
Większość kobiet chce tylko tego. W USA i tak mniejszość tak wygląda...
Dzieci pewnie pójdą w jej ślady :) .
To prawda, dla 99% społeczeństwa umięśnione kobiety nie są akceptowalne.
Po co redakcja wrzuca te baby tu.....większość to albo porobione pseudo-porno- fitneski albo takie co wyżej zwykle szczupłe baby co w Polsce jest takich tysiące.... Żadna oprócz założenia Instagrama nic nie osiągnęła....:)Poprostu ktoś je lansuje/sprzedaje.
To na Red tubie, pornotubie co 2ga dupa..jest lepsza :)
Nie byłabym taka pewna, że w Polsce jest dużo kobiet, które po urodzeniu czwórki dzieci tak wyglądają, regularnie ćwiczą i dbają o dietę... Myślę, że takich jest już bardzo, bardzo mało.
Z punktu widzenia ludzi na tym forum, może i to nie jest wiele, ale z punktu widzenia przeciętnej kobiety, która urodziła dzieci, to już na pewno coś...
Przestań bić swojego strażaka, wyloguj się ze swoich ulubionych porno stron i rozejrzyj się,
matka 4 dzieci, wysportowana i z sukcesami, nigdy takiego poziomu Twoja żona nie osiągnie,
mając taka dupe przy boku
Kobiety wychowane na ideale piękna chudej laski bez mięśni, nie zachwycą się naprawdę silnym i wysportowanym ciałem; raczej to je odstraszy... Dla nich Gal Ferreira Yates nie będzie żadną inspiracją, a taka matka czwórki, Alexa - i owszem.
Z biegiem czasu może zmienią swoje ideały, ale na początku to za duży przeskok.
ale czy to jest dobre, wmawiać, że panny wspomagane środkami wyglądają lepiej?
"Inwestując" czas i energię w kobiety (szczególnie te młode i planujące lub posiadające dzieci), tak naprawdę inwestuje się w rozwój tego forum...
Obecne przedszkolaki, wychowane w zdrowym/sportowym duchu, za kilka lat wrócą, szukając sposobów, żeby jak najlepiej zrealizować swój potencjał... I na pewno będą miały większe szanse, niż młodzież z przypadku, z mocno zaniedbanym ciałem i wypaczonym metabolizmem.
W wieku 20 lat to już przeważnie ludzie przychodzą się "naprawiać", a nie swobodnie rozwijać...
Czym więcej o tym myślę, tym ważniejsza wydaje mi się rola kobiet. One nie muszą być gwiazdami i wstawiać tutaj swoich fotek, wystarczy że nauczą się podstaw i choćby w części przekażą to swoim rodzinom.
M-ka, zgadzam się z Tobą. Rola kobiet w promowaniu zdrowego (sportowego) stylu życia powinna być większa, ale dużo kobiet, ale i pewnie mężczyzn może się wkurzać na dziewczyny, które mają dzieci i z nimi ćwiczą dając przy każdym przysiadzie buziaczka, a przy każdym brzuszku przybijają piąteczkę będąc przy tym w pełnym make'upie. Mnie osobiście to wkurza, bo ćwiczenie z dziećmi jest... niemożliwe. Chyba, że mówimy o zrobieniu 10 przysiadów. Ja (facet) nie mogę ćwiczyć z dziećmi, bo się boję, że zrobię im krzywdę hantlem, czy nawet własnym ciałem. Można traktować to jako zabawę, ale na 5 minut, a nie pełny trening, bo dziecko się znudzi.
Uczę dzieci ruchu, poświęcam dużo czasu na wspólną, aktywną zabawę, ale nie da się tak trenować i takie wstawki powodują frustrację i dużej ilości osób.
Też prawda; wszystko powinno mieć swoje miejsce i czego innego potrzebują dzieci, a czego innego dorośli.
Ja to odebrałam raczej jako zachętę dla kobiet do aktywnego spędzania czasu z dziećmi oprócz czegoś konkretnego, w ramach zabawy. Dzieci uczą się najchętniej przez naśladownictwo i coś takiego jest dla nich po prostu lepsze, niż dyktowanie im z fotela co mają teraz zrobić.
Bardziej razi mnie w takich filmikach pewne rozminięcie się z rzeczywistością, tzn. niestety większość kobiet, które ją będą naśladować i urodzą kilkoro dzieci - niestety się rozczaruje swoim wyglądem... Ona jest pewnym ewenementem i rzadko kiedy ciało wygląda tak estetycznie po kilku porodach. Nieraz po jednej ciąży jest katastrofa pomimo najlepszych starań przyszłej mamy.
Tu się powinno promować zdrowe zachowanie i dietę, a niekoniecznie wygląd, bo wiele kobiet nic nie może poradzić na to, co je spotkało...
Zgoda w 100%. Jeśli chodzi o dzieci, to one nas kopiują zarówno w mowie, jak i w czynnościach. Dlatego ważne jest poświęcenie i dobry przykład.
Z mamami też się zgadzam, ale są takie "wybryki natury", bo to wszystko zależy głównie od ciąży, ale i o dbania o siebie. Żona urodziła dwójkę dzieci i tydzień po porodzie miała brzuch płaski jak deska, ale raz, że dbała, aby się niepotrzebnie nie roztyć, stosowała kremy nawilżające, żeby skóra była elastyczna i dwa, że miała w miarę mały brzuch, bo tak się dzieci ułożyły (taka chyba jej "uroda"), że brzuch był mały, ale za to był większy nacisk na kręgosłup. Nie jestem specjalistą, opisuję jak mogę.
Sporo dziewczyn w ciąży całkowicie odpuszcza dbanie o siebie, a szkoda, bo po porodzie jest im dużo ciężej. Artykuły, czy filmiki są zawsze tylko skrajne, czyli jak cudownie jest w ciąży i po oraz jak fatalnie. Dobrze byłoby pokazać, że jest ciężko, ale można zminimalizować skutki uboczne ciąży. Taki materiał mobilizujący, ale nie bez zakłamania rzeczywistości.
*edit
... , ale bez zakłamania rzeczywistości.
Gratuluję w takim razie Wam obojgu :) ! Aż miło się czyta, że ktoś się starał i był taki świetny efekt.
Co do reszty, w zupełności się zgadzam. Lepiej bym tego nie ujęła. Kocham internet, bo daje wielkie możliwości, ale z drugiej strony gdzieś w natłoku tych skrajności, giną tzw. "zwykli ludzie", których przykład byłby najlepszy dla innych "zwykłych ludzi".