prostowanie ud - pytanie do specjalistów

mam pytanko do expertów, np.Michaila itp. - od kilku tygodni mam na 2 semestrze na AWF zajęcia z biomechaniki, które to prowadzi dr hab Zbigniew Trzaskoma -> jak sam opowiadał ostatnio...były kulturysta z lat 60' (z tego co pamietam); w latach swietnosci ~100-105kg wagi; obecnie jeden z lepszych specjalistów w tej dziedzinie...wiecej info:

http://www.google.pl/search?hl=pl&q=Zbigniew Trzaskoma&btnG=Wyszukaj w Google&lr=lang_pl

otóż zaciekawiły mnie bardzo te zajecia, duzo rozmawiamy o treningu na silowni itd. Ostatnio np. dowiedzialem sie ,ze to co polecacie w atlasie cwiczen - NP. przy opisywaniu cw. na nogi -> prostowanie nóg w siadzie http://www.kulturystyka.pl/atlas/nogi.htm#6 -> "W pozycji wyprostowanej zatrzymujemy ruch przez chwilę dla lepszego napięcia mięśni" jest ZŁE

dlaczego?
po 1 najwieksze napiecie miesniowe uzyskujemy nie przy takim wyproscie jak zaprezentowany jest na animacji, tylko przy kacie 70stopni (no ale ok to tylko .gif )
po 2 podobno to napięcie,ktore twórca atlasu poleca m.in wlasnie przy tym cwiczeniu nie jest dobrym rozwiazaniem, z racji że powoduje do ocieranie sie powierzchni stawowych co moze w przyszlosci prowadzić do powazniejszych kontuzji itd.

więc jak to jest? Pytam z czystej ciekawosci...

Ogolnie koles gada naprawde bardzo sensownie i poprostu widac/slychac ,ze zna się na rzeczy. ZEby nie było ,ze to jakis pierwszy lepszy nauczyciel - poczytajcie w necie, napisal wiele ksiazek, badał zawodników/zawodniczki kadry polskiej (kilka dyscyplin), prowadzi konsultacje/zebrania z roznymi trenerami, zawodnikami,itd. i wyklada na 2 czy 3 uczelniach

moglbym tu wypisac wiele ciekawych rzeczy...i dyskusja by mogla dlugo potrwac - o ile to w ogole ktos przeczyta

Witam.
Mysle, ze Mawashi wyjasnil wiekszosc. Ja nie mialem czasu czytac calego tematu, bo mam okrojony dostep do netu (walniety komp)a jeszcze w pracy mnie naciskaja nieco.
Fakt, ze cwiczenie polegajace na prostowaniu kolan nie jest najszczesliwszym rozwiazaniem podawalem juz dawno. Mowilem, ze scinajace sily dzialajace na stawy sa bardzo destrukcyjne. Ktos wychwalal to cwiczenie, ze mozna zastepowac przysiady, ktore sa tak niebezpieczne dla kolan. I wlasnie wtedy tlumaczylem, ze wyprosty sa jeszcze gorsze, ze przysiad dla stawu kolanowego jest duzo naturalniejszym ruchem. Zdania nie zmienilem, totez to co mowi Twoj wykladowca popieram w stu procentach.
Dodam tylko, ze bardzo wiele zalezy od maszyny. Sa rozne katy, rozne rodzaje. Trzeba dobierac wedle mozliwosci, jak najbardziej anatomiczne.
Pozdrawiam. Mam nadzieje, ze wreszcie wroce na necik. Kompa zlozylem i powoli zaczyna chyba dzialac.

jedna z jego ksiazek - którą w najblizszym czasie zamowie i przestudiuje heh
http://www.sporty.pl/index.php?s=karta_spis&id=819

mam nadzieje,ze tymi linkami nie łamie regulaminu
Nie napisalem tego tematu ,zeby sie chwalic jakiego to mam profesora, czy cos - poprostu to o czym on opowiada obala kilka zasad, w ktore do tej pory 'wierzylem'

bananek wyślij powiadomki do Galla, Michała i Mawasha

tak też zrobię

troche tam wyzej zle napisalem - teraz spojrzalem w notatki i dokladniej chodziło mi tutaj -> ("po 2 podobno to napięcie (...) powoduje do ocieranie sie powierzchni stawowych co moze w przyszlosci prowadzić do powazniejszych kontuzji itd.")) -> o to ,ze

napinanie izometryczne, ktore polecane jest w atlasie (przytrzymanie na te 2-3 sek.) nie jest dobrym wyjsciem, ponieważ SIŁA (np.w podanym juz przez mnie cwiczeniu prostowanie ud) w ułozeniu koncowym jest już niewielka (jak wspominalem,najwieksza jest przy kącie 70stopni) a całość energii oddzialywuje na powierzchnię stawową (zamiast na cwiczone miesnie)
juz nie chce zaczynac oddzielnego tematu o technice wykonania tego cwiczenia, ze wiekszosc cwiczacych je zle wykonuje...szczegolnie kiedy pozycja ciala jest nie ustabilizowana (nie mamy oparcia na plecy) itd. bo nie o to mi sie tutaj rozchodzi

moze to wszystko troche zagmatwane jest, ale tez slowo w slowo nie zapamietam calosci z zajec

Zmieniony przez - banan14_88 w dniu 2006-04-03 11:23:55

ja rowniez nie zatrzymuje ruchu w ostatniej fazie...o wiele wiekszym pozytkiem jest powolniejsze prostowanie anizeli niz zatrzymanie ruchu w (bardzo czesto) wyprostowanych zablokowanych kolanach...to mogl miec wlasnie twoj profesor na mysli...zblokowane kolana, sila napiecia juz wtedy jest bardzo mala, a nacisk na stawy bardzo duzy...
nie mniej mnie uczono nie zatrzymywac ruchu, tylko ewentualnie wolniej przeprowadzac faze neg. i poz.

no to mamy dylemat hrhrhr
ja osobiscie prostuję ale nie przytrzymuję/napinam- faza pozytywna powoli bez zarzucania.

Ale wiele jest technik, wiele zdan.
Np metoda wstępnego napięcia, gdzie zaleca się jako 1 ćwiczenie izolowane i w nim wykonuje się wstępne napiecie tzn na przykładzie prostowania:

1. Przytrzymanie nóg w szczytowym momencie prostowania w siadzie (Czworogłowe) 3 serie po 15 sekund-same przytrzymanie w szczytowym momencie. Przerwy minimalne ok. 15-30 sekund.
2. Przysiady 4 serie po 10 ruchów.
4. uginanie nóg leżąc na brzuchu 3x 10.
Jednak nie pamiętam kto ją wymyślił

Myślę, że rozwinie się ciekawa dyskusja :)

A ja z trochę innej beczki.

Jestem zwolennikiem przysiadów. Nie lubię/uznaję wykonywania prostowania jako pierwszego ćwiczenia a potem dopiero przysiadów. Zwłaszcza jak mi ktoś pisze, że stosuje wstępne zmęczenie, żeby chronić stawy a na przysiady bierze około 80-100kg. Ja tam uważam, że prostowanie nie jest tak zbawienne dla stawów jak niektórym się wydaje.

Ot tyle, z tym, że nie miałem nigdy trenera i sam się uczyłem, więc zapewne mam wiele błędów w zakresie treningu.

Zmieniony przez - tomot w dniu 2006-04-03 11:51:06

no zalezy od techniki generalnie, jezeli ktos nie robi dobrze techn, zarzuca nogami, blokuje, prostuje do konca i (wg.mnie) przytrzymuje ruch to nie jest to odpowiednie przed przysiadami...

sporo zalezy od polozenia stop

przy stopach skierowanych na zewnatrz przytrzymanie na wyproscie bardzo ostro meczy miesien, ale juz przy stopach skierowanych w przod czujesz ze ciezar trzyma zablokowane kolano

technika przede wszystkim - temu poswieca (koles od biomechaniki) najwiecej uwagi; czasami powtarza to samo 2-3 razy w ciągu jednego wykładu

przy prostowaniu wlasnie zwraca uwage na to co po czesci juz napisał seewy; ogolnie poleca w tym cwiczeniu po pierwsze nie trzymać się zadnych uchwytów (tylko rece np. trzymac skrzyzowane z przodu na wysokosci klatki), zeby uniknąć dodatkowych elementów, które prowadzą do ruchu oszukanego (przynajmiej w jakiejs czesci) na maszynach, gdzie nie ma oparcia na plecy poleca się położyc na plecach -> wlasnie tak robie od 2 tygodni, i CZUJĘ różnicę, oczywiscie ciezar musialem zredukować ale zupełnie inaczej 'czuję' teraz ćwiczone 4głowe.

ostatnio opowiadał o treningu naszych polskich sprinterów, ktorych to trenerzy trenują w zły sposób - bo nie chcą brać przykladu od trenerów amerykanskich...chodzi o to,ze w Polsce sprinterzy trenują na siłowni źle - zamiast stosować duże obciążenia, oni np. zakładają 40-30kg na plecy i podskakują ze sztangą - to jeden z przykladow; chodzi o to,ze przy tym treningu nie jest rozwijana siła...takie obciążenie bedzie rozwijało tylko i wyłącznie szybkość; a chyba kazdy kto ogląda zawody widzi jak ważna jest SIŁA w sprincie (szczegolnie na pierwszych 50-60m)
->to tak na marginesie...ze na tych zajeciach rozmawiamy naprawde o wszystkim )

co do wstępnego zmęczenia miesni - do tej pory tego nie robiłem (jezeli chodzi o trening nóg) ALE przed przysiadami zawsze oprocz rozgrzewki zrobie z 2-3 serie prostowania (z mniejszym obciazeniem) oraz pozniej 1 serię rozgrzewkową przysiadów...i dopiero przechodzę do 4-5 serii zasadniczych

widze roznice, w koncu moje patyki (troche ponad 50cmw lato 2005) zaczely powoli przypominac uda obecnie coś ponad 60cm; zresztą nie ma się co dziwić bo to wlasnie miesnie 4głowego uda; szczegolnie m.obszerny boczny i m.prosty uda zawierają MAŁO włókien wolnokurczliwych co za tym idzie to własnie one najbardziej są podatne na szybki wzrost masowy

aha no i wlasnie skoro to jest jednak w jakis sposob 'szkodliwe' dla naszych stawów, a co dalej za tym idzie dla naaszego zdrowia - to moze trzeba by bylo poprawić co nie co w atlasie (sam kiedys ukladalem na jego podstawie plany treningowe..i te uwagi bralem do siebie )