Aikido (mój debiut na sfd-zapraszam:)

Kopt:

O filozofii-w mailu.

Przy uchikaiten, uke nie lezy tylko stoi Pochylony, z wyłamaną za plecy ręką-ale stoi. Na aikido po chwili przestaje stac-po rzucie(tą wygięta rekę pchasz mu za plecy-zeby stracil rownowage-i wchodzisz z kolanem na szczeke. Jak zrobisz dobrze-gościa obróci wokol wlasnej osi w powietrzu Strasznie fajnie to wygląda-choc na ulicy bym nie probowal). Na jj (przynajmniej na niektorych odmianach, pewnie tych tradycyjnych) technika konczy sie wraz z kopem. Może markowanie nauczy korzystac z techniki-a w silnym stresie i tak kopniesz z calej sily-ale odruch juz chyba zalezy od psychyki danego czlowieka.

Jodan:

Widzisz, problem jest taki, iz jak opisalem w punkcie 1-w jj nie wiesz na co trafisz. Jesli dana szkola ma cos w stylu "modern jj" w nazwie-to ok. Ale jesli ma samo jj(a wiekszosc plakatów sekcji ktore widzialem mialy samo jj w nazwie)-rownie dobrze mozesz trafic do tradycyjnych-jak i do nowoczesnych.

Cavior wiesz jak czytam tego posta to dochodze do wniosku, że gadasz ciągle o tym samym. Proponuje się przejść po paru sekcjach innych styli i sam ocenisz co i jak. Ja bym na ulicy sie nie bawił w dzwignie bo może wyjśc niemiła niespodzianka i wg. mnie aikidoka nie ma za dużych szans w realnym starciu. Sam kiedyś sądzilem, że Karate jest najlepsze na swiecie ale jeden sparing z kolegą z MJJ zmnienił mój dotychczasowy pogląd . W typowej takiej walce sobie radzilem, ale jak doszlo do zwarcia to skończył ze mną w pare sekund w parterze i sądze, że tak bylo by z aikidoą .


Zmieniony przez - Ko_y_ot w dniu 2006-01-20 17:45:33

Zmieniony przez - Ko_y_ot w dniu 2006-01-20 17:48:02

Hmm...a Ty kim jestes?

I czemu nie zadasz sobie trudu przeczytania czyjejś wypowiedzi po raz drugi przed skomentowaniem jej?

Opisalem uchikaiten jako przyklad pewnej sytuacji-związanej poniekąd z paradoksem Kano-otóż trenując formy zmiękczone na full siły i dynamiki osiągniesz lepsze efekty niż trenując "zabójcze ciosy" na pół gwizdka, bojąc sie o partnera.
Nie opisalem tej techniki jako techniki-jestem daleki od uznania tej kombinacji za uliczną-choc moze wyrobic dobry przy innych technikach odruch (kolano na glowe s...syna!).

Ja bym na ulicy sie nie bawił w dzwignie bo może wyjśc niemiła niespodzianka i wg. mnie aikidoka nie ma za dużych szans w realnym starciu

Gwarantuje Ci, ze widzialem takich, ktorzy mają. I nie chodzi mi tylko o tych, co trenują dodatkowo rozne inne sztuki walki. Wystarcza im czyste aikido. To za malo na klatke (bo parter w aikido jest hmm...symboliczny) i na ring(bo na same piesci z bokserem malo kto wygra)-ale przeciwko pojedynczemu, niewytrenowanemu technicznie-ale nawet silnemu i szybkiemu napastnikowi szanse mieliby calkiem spore.

Co zas do dzwigni-zaden rozsądny aikidoka nie bedzie, widząc nadlatującą piesc, bawic sie w przechwyty i dzwignie-tylko wejdzie do rzutu. Jesli zas idzie o sytuacje typu chwyt za ubranie-uwazam dzwignie(jesli facet nie ma reki jak ramię dźwigu) za całkiem niezły pomysl. Dla mistrza założenie dzwigni to sekunda-na zaskoczonego ostrym bólem przeciwnika-powinno podzialac. A jesli nie podziala-wchodzisz do rzutu.

Aikidoka w parterze by poległ-ale jesli juz mowisz o realnych starciach(sadze, ze chodzi Ci o ulice)-to nie podejrzewam, by kazda walka konczyla sie na ziemi. Zresztą, nawet adept BJJ na ulicy bedzie sie staral unikac parteru-chetniej kogoś rzuci na ziemie pozostając na nogach-gdyz walka na betonie to za duze ryzyko. Co by o ulicy nie mówic-jedno jest pewne. Ulica to nie mata.

Cavior kręcisz się w kółko gadając wciaż to samo tylko zmieniając słowa :/

Ależ ambitny, ciekawy i wnoszący nowe spojrzenie komentarz Proszę, napisz coś jeszcze

Sorry Cavior, ale ten komentarz, choć bardzo lakoniczny, ma więcej sensu niż Twoje wypowiedzi.

Święta cierpliwości...

Moje wypowiedzi byly dlugie i niejednokrotnie troche pogmatwane z prostego powodu:
Po jednej stronie barykady bylem ja(i Dag, ktory jednak wypowiedzial sie ledwie kilka razy) a po drugiej:
Dzizus, Jodan, niwix, kopt, PITTT, wwaldek, Kosa, pawelek 770, gouzentaru, Knife, SWfanka, SirChris, Remi-Thor, Gandalf, Kofek, vtserafin, Bin Laden, x-ray, Olo, baku, ddrocker

MYŚLISZ, ŻE ŁATWO JEST DYSKUTOWAĆ Z 21 OSOBAMI NARAZ??!!

Nie wszyscy wypowiadali się jednocześnie, nie wszyscy zglaszali kontrargumenty-ale niechby było po 5 odpowiedzi w każdym moim poście-i juz idzie sie pogubić!
Tym bardziej, ze oponenci mogli sobie sięgnąć(co zresztą robili) do dowolnej mojej wypowiedzi z wczesniejszych lub zakwestionowac cos, co napisalem komus w odpowiedzi na cos co ten ktos napisal komus innemu-umialbys zachowac spojnosc wypowiedzi w tej sytuacji? NIE UMIAŁBYŚ-bo nikt by nie umiał. Musiałem pisać wypowiedzi dlugie-bo nie da sie w 3 zdaniach odpowiedziec wszystkim jednoczesnie.

Najkrócej mówiąc-zostałem po prostu ZAKRZYCZANY. Osoby mające najwięcej argumentów i najmniej zlosliwosci(Jodan i Kopt) jakos sie nie czepiają-co wiecej, z Koptem wypracowalem pewien kompromis. Najwiecej zaś o skomplikowaniu i "niekonsekwencji" moich wypowiedzi maja do powiedzenia osoby, ktore nie maja argumentow-tylko chcą sie posmiac-latwiej zas jest sie smiac przyłączywszy sie w dyskusji do 20 osobowego stronnictwa niż do 1 osobowego.

Jodan w ktoryms innym temacie zastanawial sie kiedys, czemu jesli juz na sfd wypowie sie aikidoka-po jakims czasie rezygnuje z pisania-moze teraz juz wyjasnilem, dlaczego.

Zmieniony przez - Cavior w dniu 2006-01-21 14:31:34

no to po kiego przedłużasz ten topic? wszystko już zostało powiedziane, a ty ze swoją, niewątpliwie przecież spora wiedzą, możesz udzielac się z powodzeniem w innych tematach.
nie traktuj każdej zaczepki niewiadomo kogo (ja siedze na sfd często i od dawna, a niektórych dyskutantów wogóle nie kojarzę)jako ataku na siebie. nie zakrzyczysz wszystkich, po co się szarpać?
ja robiłem taki sam błąd w swoim pierwszym topicu na sfd (ech, to były czasy) i miałem w pewnym momencie wszytkich przeciwko sobie.

To było wtedy jak kłóciłem się z Tobą, że kopnięcie z wysoku obunóż nie jest skuteczne?

Jodan, klociles sie z karateka o kopniecia?? A mnie ochrzaniasz ze wlaze w czyjes grządki nie patrzac co gdzie rosnie

Zmieniony przez - Cavior w dniu 2006-01-21 17:21:29