Co po diecie kopenhaskiej?

ciesze sie ze ci sie humor poprawil .... mnie jakos nie......

agentowa...ja sie nazarlam makaronu .. co prawda zytniego i co prawda aldente....i 30 gram...ale nie moglam sie oprzec pokusie.... dwa tygodnie bez wegli juz przezyje... bede smakowac w wyobrazni ten boski smak.. makaronik ze szpinaczkiem...mmmmmm.....

wiesz mnie zawsze bawia takie podejscia do odzywiania ,a z tym amkaronem to juz przegiecie

no co ty........
przegieciem byl by twister z KFC.....a bylam blizko... wrecz go obwachalam dzis.. na szczescie w mojej miescinie jest ino mc'shit to ktorego nawet nie wejde
pe es... zdaje sobie sprawe ze kobieca psychika jest ci jeszcze troszke obca mlodys.....echhhhh

gagaa zlotko
Na temat psychologi odchudzania czytalem kupe ksiazek, a diet ulozylem juz kilka set ,w tym minimum 60% dla kobiet ,kilka prowadzielm/prowadze i o ich psychologi odchudzania,bledach,zaniechaniach,niedociagnieciach,sukcesach,weim jak malo kto na tym forym wiedza teoretyczna i praktyczna pozwala mi smialo powiedziec jedno wasze zachowanie jest typowe niestety ale zdazaj sie kobiety ,ktore nigdy nei nazekaj,przestzregaja diety ,treningow suplementacji i maja super efekty ,trzeba tylko chciec i uzmyslwoic sobie po co i dla kogo to robimy

o zesz ty......
ales mi dowalil....
ja chcem dla siebie...
ale czasem trza mi twardej reki... poza tym nie narzekam na diete nie marudze ze mi ciezko.... zarlam piknie bez zadnych ladownan 7 miesiecy... to mne teraz chwyta pokusa na makaron razowy.... a pogledzic tez czasem trza!!!
ba!! bede nadal zarla piknie.... i efekty beda!!!

tych :kilka prowadze"...mam rozumiec ze od jutra mnie tez prowadzisz!!!!

dla kog to robisz?dla siebie tylko i wylacznie dla siebie jesli to sobie uswiadomisz to bedzie ci owiele lepiej co do prowedzaenia moge ci co nieco podpowiedziec ale jak ja bym mial cie prowadzic od poczatku dieta i treningi twoej wygladaly by calkowicie inaczej

..... !!!!
a pewnie ze dla siebie...a dla kogo niby...mama to w pelni uswiadomoine.... a ze czasem pomarudze.... sie lzej robi...
mowisz ze inaczej...hmmmmm..... teraz serio... pisze sie na "ciezka reke" nad soba.... moze tego mi trza... zeby mnie kots poprowdzil.... i pokazal...
moje "ja chce dla siebie nie bylo zyczeniem.,.... ino stwoerdzeniem , tak dla jasnosci

tylko zaraz pewnie powiesz ze czasunie masz

Zmieniony przez - gagaa_ w dniu 2005-09-16 00:03:22

fakt czasu nie mam ale nie mwoie nie ,jak by to wygladalo :Stabilzacja i normalizacja metabolizmu,redukcja I stopnia ,normalizacjia metabolizmu,redukcja II stopnia.Do nowego roku zeszla bys pewnie do jakis 18-22% ale to latwe nie bedzie ,wiec sie zastanow bo ja jestem strasznym despotom i mnie tzreba sluchac co do joty