Płonące lędźwie, szalejące jezyki..młode wilki i stare pryki.

pewnie wiele bab przychodzi do doktora

pamietam jak dzis
zabawilismy sie z sasiadka o imieniu Gosia w doktora
mielismy po 4 lata i u mnie w ubikacji ona pierwsza pokazala
usiadla na zamknietym klopie i pokazala
wygladalo to dla mie jak rogalik albo jakas mala bulka, ale nie wiem bo nie ugryzlem
potem ja wyskoczylem ze spodenek i w trakcie bardzo dokladnych ogledzin (strasznie ciekawska dziewczyna to byla) wszedl moj ojciec
-od tamtej pory znienawidzilem wszystko, co wiaze sie z doktorem, doktoratem itd.

rozumiem

ze byl srodze oburzony

nie za bardzo
ale stal sie w tamtym momencie pogromca intymnosci,
ktora budowalismy przez kilkanascie minut siedzac na klopie

moje podobne zapedy tez zostały szybko zdemaskowane

zmienilo sie jednak po tym fakcie tyle

iz bylem bardziej ostrozny

a zainteresowanie i dusza odkrywcy pozostala do dziś

Powinien chwalić za dociekliwość
Oglądacie koncert Jarre'a?

Ja tam pamiętam, że dziweczyny zawsze jakoś same podnosiły ta kieckę do góry

Zmieniony przez - Ripper14 w dniu 2005-08-26 21:36:55

to im gdziec gleboko w podswiadomosci zostaje i na stare lata wraca jak bumerang

taki stary kawal:
po ulicy idzie facet z papierosem w uchu
- co pan robi??- pyta napotkana kobieta
- slucham jarre'a

A ja mam coś z innej beczki:
Dwóch przyjaciół spotyka się na ulicy i jeden mówi do drugiego:
-Słuchaj Franek, nie możesz już przychodzić do mnie i do Edyty..
-Ale dlaczego? Co się stało?!
-No bo wiesz... Po Twojej ostatniej wizycie zginęły nam pieniądze..
-..no ale nie sądzicie chyba, że to ja?!
-Nieee, wiesz pieniądze już dawno się znalazły.. Ale jakiś taki niesmak pozostał......


ide spać
pzdr.

...