ĆWICZENIE TYGODNIA - UGINANIE RAMION ZE SZTANGĄ PODCHWYTEM STOJĄC

po niedzieli.

Michaił proszę o radę:
Trenuję już parę latek i od czasu do czasu stosuję cykle szokujące poszczególne partie mięśni. Ostatnio zabrałem się za bicepsy /taki cykl na tą partię robię mniej więcej raz w roku/. Podstawowym ćwiczeniem jest wlaśnie unoszenie prostego gryfu z maxymalnymi ciężarami. Oszukuję jak cholera w najcięzszych seriach w fazie pozytywnej, a w negatywnej staram sie opuszczać gryf około 5 sekund. Do tej pory / we wcześniejszych cyklach tego typu/ takie szokowanie przynosiło niesamowite efekty. NIestety trenuję tak od 4 tygodni i oprócz siły masa nie drgnęla nic.

Może znasz jakieś inne metody szokowania bicepsów dużymi cięzarami - chodzi mi o jednoczesny wzrost siły i masy. Mam jednak dośc pompowania mięśni mniejszymi ciężarami. Na to jestem już odporny - a raczej moje bicepsy są.
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam. Może poradzisz mi akurat coś czego jeszcze nie próbowałem.

Dodam jeszcze że zalezy mi na powiększeniu bicepsów,bo przez ostatnie lata rozbudowałem dość silnie barki i przy nich ręka wygląda jak nie od tego "manekina". Triceps potrafię pobudzić do wzrostu ale biceps stanął jak osioł i nie chce rosnąć.

Biceps to taka grupa której rozwojowi najlepiej służą srednie obciążenia i spora intensywność przy niewielkiej objętości treningu.

dodam jeszcze ze trenuję biceps i triceps w superseriach więc siłą rzeczy trening jest intensywny. Spróbuję jednak jeszcze podkręcić tempo i zrobić o 2 serie mniej niż robiłem dotychczas. Może poskutkuje.
Dzięki za radę

No i pomyśl nad planowaniem.

Może rozklad grup w tygodniu jest nienajlepszy.

może zbyt długie cykle.

Moje cykle treningowe /taki jak ten na biceps/ to zazwyczaj około 6-8 tygodni. Z bicepsem zaczęły sie kłopoty od momentu, kiedy przez nawał obowiązków różnej maści musiałem ograniczyć treningi. No i wychodziło że biceps robiłem raz na 2 albo 3 tygodnie /sumiennie ćwiczyłem tylko wyciskanie na klatkę, przysiady i martwe ciągi/. Teraz czuję jakby się miesień odzwyczaił od wzrostu.
Rozkład mam nietypowy, ze wzgledu na to że teraz nastawiłem się na wyniki w przysiadach i martwym ciągu.
poniedziałek: klatka + łydki
wtorek: najszerszy grzbietu i przysiady
środa: wolne
czwartek: barki i martwe ciągi /klasyczne najcześciej, technika trójbojowa/
piątek: ręce /biceps+triceps w superseriach/ i przedramię /ćwiczenia cięzarowców na poprawienie uścisku/
weekend: wolne
Trning na pozostałe partie oprócz bicepsa układam sobie głównie w oparciu o metody siłowe, chociaż przeplatam je z metodami służącymi rozbudowie masy, bo mam już zbyt wypracowane stawy żeby ćwiczyć tylko siłowo.
A biceps jakby sie zaczarował i nie mogę rozgryźć co jest nie tak. Próbowałem już robić z umiarkowanym ciezarem nawet po 12-15 ruchów. Serie łączone. Zawsze robię jedno ćwiczenie izolowane. A on jak miał 44 tak ma 44cm. Dieta chyba jest spoko bo plecy mi rosnął - co widze po powiększających się rozstępach. Widać więc że białka nie brakuje
łupio lae po tylu latkach targania zlomu nie mam pomysłu jak pobudzić biceps. Konsternacja

Być może jednak technika nie taka.

Spotykam wielu gości, którzy popelniając niewielkie błędy techniczne zatrzymali się w rozwoju np. bicepsów.

A może dobór samych ćwiczeń. Ilość serii, przerwy itd.

Przyjrze się technice. Może faktycznie coś robię nie tak.Oprócz kilku serii oszukiwanych ruchów reszta jest zazwyczaj dokładna.

ale spróbuje trochę zmniejszyć dynamike ruchów w fazie pozytywnej. Może to coś pomoże.

Pozdrawim i dzięki

O widzisz -to częsta przyczyna.
Zbyt szybki ruch w górę i w efekcie zbyt mało włokien pracujących.
no i przy dolnej pozycji nie popuszczać napięcia w bicepsach.

Jak chcesz wiedzieć, to osobiście wykonuję w cyklu masowym uginania z ciężarem mniejszym, niż...14 lat temu.

A obwód jest o dobrych kilka centów większy, zaś waga ciała jakieś 25 kg

Zwyczajnie - stawiam teraz na czucie mięśniowe.
Efektem jest:

brak problemów z przyrostami
superszybka pompa (spowodowana też wieloletnim treningiem i wyrobieniem połączeń nerwowych) - wykonuję 4 - max 5 serii uginań ze sztangą plus 3 - 4 uginania z hantlami lub wyciągiem (łącznie nie wiećej njiż 8 serii)