PaatikNadinka - zluzuj kobito bo się wykończysz!!!
A jak czegoś nie zrobisz to co się stanie?
Rozumiem ze, dzieci i zwierzaki i gospodarstwo... ale te przetwory i kwiatki??? Jak dają Ci radochę to pewnie, a jak tylko kolejny obowiązek bo trzeba - to moze jednak nie trzeba???
Moja Mama była oburzona,ze nie zamiotłam liści na balkonie. Nie zamiotłam bo mi się nie chciało - zamiotę w weekend, jak więcej naleci. I co się stanie? Mama w szoku, a ja naprawde mam te liscie w 4 literach. Oczywiście to nic w porównaniu do Ciebie - tylko po prostu czasami trzeba pozwolić sobie mieć takie pierdy w doopie. I przyzwyczajac do tego rodzinę!
no tak 50/50 się zgadzam
u mnie 50kg winogron, 50kg brzoskwiń, 5kg buraków, 5kg czarnej porzeczki i 20kg śliwek by się zmarnowało, gdybym tak myślała - i była to radocha przez chwilę, a potem obowiązek - ale co miałam z tym zrobić? i tak dużo rozdałam, serce by mi pękło jakby wszystko poszło w kubeł - a ja potem w zimie do sklepu po dżem , albo po sok.... albo po wino... bo się nie chciało robić w lato - oj nie nie....
co innego olać sprzątanie i pojechać w góry, pójść pobiegać czy co tam jeszcze, a co innego marnować dary natury
Nadine też w tym tygodniu jestem przed @ i się wygrzebać z przetworów nie potrafię