Dziennik biegowy Nadine

Też wydaje mi się że kot na zatruciu jeszcze jedzie :( załatwia się, robi siku?

25 grudnia
No właśnie je i załatwia się


Zmieniony przez - nadine 21 w dniu 2021-01-06 18:49:49

To chyba w dobrym kierunku idzie

o to mi chodziło - plan jest, trener jest więc będzie dobrze ,
a tempo przyjdzie wraz z regularnością

btw. dziwnie masz ustawione strefy, ale nie wiem czy zwracasz na to uwagę

Jawor ale on już od 28 grudnia normalnie się zachowywał a teraz nagle ewidentnie ma problemy z oddychaniem. Nawet nie mam jak mu pomóc.

Kabo no mam wyliczone procentowy , kiedyś wyliczalam z jakiegoś artykułu. A co jest nie tak?

No i znowu byli goście i były wódeczka... i dietę szlag trafił.

Jakoś mi po prostu nie pasuje średni pomiar 137 jako bieg głównie w 3ciej strefie przy HRmax ~188 .
Procentowe wyliczenie stref bazując tylko na HRmax jest chyba najgorszym algorytmem dla wytrenowanych. Najlepszy jest bazujący na progu mleczanowym, a drugim bardziej polecanym jest bazujący na rezerwie tętna (czyli HRmax i HR spoczynkowym).
Jak znasz te parametry to Ci mogę policzyć jakby to wyglądało dla innych metod .

edit: ale to takie moje rozważania, w sumie jak trener Ci dyktuje treningi na tempo to strefy chyba nie mają aż takiego znaczenia.



Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2021-01-07 08:03:59

Kabo jak już jesteśmy tacy dokładni to odczyt tętna najlepszy byłby z pasa a z tego co pamiętam Nadinka ma odczyt z nadgarstka. A z tego co czytałam to odczyt z nadgarstka czasem zaniża tętno przy niskiej temperaturze, czyli np. w okresie zimowym.

Właśnie czekam za kotem. Musiałam go zostawić.Ma wodopiersie. Krew była pobrana to może coś się dowiem od czego i jakie są rokowania.

O matko! Dawaj znać!

Zbiera mu się ropa. Jest infekcja bakteryjna. Wątroba i nerki ok. Powinien mieć dren tylko , jest ryzyko , że go wyrwie gdy będzie w domu, dren trzeba płukać i wozić do weta ale to akurat najmniejszy problem. Dodatkowe ma bardzo mało krwinek czerwonych . Nie wiadomo czy nie ma jakiejś kociej choroby i ona nie gwarantuje , że będzie ok. No i jeszcze dochodzą koszty. Chloerne pieniądze. Dostał sterydy, kroplówkę, antybiotyki, antybiotyk do domu. Weterynarz mówi , że można spróbować bez drenu ale jak już nie wiem. I patrzeć nie chcę jak się męczy. W domu ryk.