Szacuny
192
Napisanych postów
629
Wiek
37 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
18144
Hej!
Chyba musimy coś zmodyfikować… Zero progresu. Waga i wymiary nie zmieniają się a zapieprzam jak głupi na treningach.
Obecnie:
Kalorie: 3000 w każdy dzień.
Waga: 98kg.
Aktywność: 4x tr siłowy + 3 x 30 min cardio (zwiększyłem w tamtym tyg, było 3x20min) + 3/4 rundy tabaty z linku poniżej:
https://potreningu.pl/articles/4670/tabata--najlepsze-interwaly-by-spalic-tluszcz
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6277
Napisanych postów
76061
Wiek
39 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
755000
Ciężko jednoznacznie stwierdzić, że nie ma progresu, ponieważ obwód w pasie jednak spada. Wolno bo wolno, ale zmiana jest. W takiej sytuacji gdy aktywność fizyczna została już zwiększona, nie pozostaje nic innego, jak zmniejszenie podaży kalorii w diecie. Nie masz ich mało żeby się tego jakoś specjalnie obawiać. Spokojnie można uciąć o około 200 kalorii że źródła energii w diecie. Poza tym niestety trzeba czasu i cierpliwości. Nie zawsze i nie u każdego zamiany są szybkie i bezproblemowe. Zmniejsz i obserwuj dalej.
Szacuny
0
Napisanych postów
2
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
28
Kurczę 3000 kcal :D Ja mam 186 cm wzrostu, 101 kg, 28 lat i codziennie jem do 2100 kcal i mam wrażenie, że waga mi stoi :) (zaczynałem od 111 kg w czerwcu) Nie czuję się słabo ani jakoś wymęczony. Na treningach, nie mam raczej jakiś spadków ale też nie mam progresu, siła ta sama. Praca siedząca a rozrywka to głównie VR (stanie i ruszanie rękami kilka godzin - czasami się dobrze spocę) Ale myślę o powrocie na zero kaloryczne, albo zmienieniu czegoś.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6277
Napisanych postów
76061
Wiek
39 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
755000
Jak więc sam widzisz, każdy z nas jest inny. Można jednak zauważyć, że wśród wielu osób, szczególnie kobiet panuje moda permanentnego zaniżania ilości kalorii w diecie, a to wraz z czasem rzutuje na podstawową przemianę materii i gospodarkę hormonalną. Metabolizm zwalnia i jest jak jest. Jeżeli zaczynałeś ze 111 kilogramów i zszedłeś do 101 kilogramów, to okres redukcji tkanki tłuszczowej trwa już długo. Sugeruje wyjść z niej na zerowy bilans kaloryczny i nie ciągnąć już tego aż tak długo. 2 tygodnie roztrenowania i można będzie pomyśleć co dalej.
Szacuny
192
Napisanych postów
629
Wiek
37 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
18144
@9zero Jasne, że też mógłbym jak Ty wejść na 2100 kcal i zrzucić 10kg w szybkim tempie, ale jak Domer piszę tu nie o to chodzi. Kto wie jak zareaguje mój organizm w takim wypadku? Jakieś problemy się zaczną, nie dość że metabolizm jest wolny przez niedoczynność tarczycy to jeszcze bardziej mi zwolni... Powoli do celu, chociaż w moim przypadku "powoli" jest w tempie nawet nie żółwia :)
Szacuny
0
Napisanych postów
2
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
28
No tak absolutnie się zgadzam. Ja się nauczyłem też, że musze słuchać organizmu i nie cisnąć na siłę bo to się później odbije w drugą stronę. Staram się jeść tak aby nie być głodnym. Najbardziej mi pomogło ucięcie cukru, słodkich rzeczy, słodkiej kawy...Takie pierdoły zbierały mi niezłą nadwyżkę kcal :) Ale nie wszystko naraz... nienawidziłem np. czarnej kawy a teraz po tych kilku miesiącach kawa z mlekiem i cukrem mi nie smakuje :D Zaczynałem też od 3000 kcal i na początku wydawało mi się to takie minimum, że niżej nie mogę bo zara umre...no umre :D I tak jak mówi @Domer wejdę za niedługo na zero kaloryczne i zwolnię trening trochę, żeby się odbudować :) Życzę powodzenia bo widzę, że ostro walczysz. Przeczytałem cały wątek od początku wczoraj. Brawo! :)