Cod123- obudzić ciało po ciąży i porodzie+ nowy rok nowa ja 2021

Ale miejsce do spacerów to masz super - drzewa, utwardzona droga - rewelacja.

Kawa w kubku termicznym rządzi Przy Młodym bywało, że tylko tak miałam szansę wypić jeszcze ciepłą kawę

Niestety tylko kawałek takiej drogi, ale zawsze coś... Jedyne co mnie wkurza auta tam jeżdżące, bo trzeba wtedy schodzić na bok.

Czas leci.. poprzedni tydzień ukończyłam z dobrym wynikiem:
3x trening z gumami
2x joga
Mobilizacje, ćwiczenia MDM
Kroki wyrobione, ale jeszcze docierałem się z opaska jak to zrobić żeby liczyła z wózkiem, bo zawieszony o torebkę jak tamten coś nie chciał liczyć.

W tym tygodniu miałam mieć wizytę i fizjo urogin, ale odwołali, bo ma kwarantanne... Szkoda, bo może już bym mogła jakieś ciężary wprowadzić.. a tak to za 2 tyg dopiero.

Poza tym wczoraj byłam na kontroli u gina i wyszło, że mam w piersi tłuszczaka.. rok temu tego nie było, więc możliwe że to po ciąży. No nic.. na razie mam to obserwować i za pół roku znowu USG


Zmieniony przez - cod123 w dniu 2020-11-24 11:33:36

A ogólnie jak się czujesz?? Maleństwo da pospać czy nie bardzo??

kilka lat temu też mąż wyczuł guzka w mojej piersi, od razu miałam robioną biopsję - strachu się najadłam, ale właśnie się okazało, że to nic takiego, jakiś tłuszczak czy coś podobnego. Teraz praktycznie jest niewyczuwalny

No ja się trochę wystraszyłam, mi na USG wyszło i mimo, że staram się nadać to nic nie czułam. Niby mówił, że tłuszczaka i na razie bez biopsji, ale jakoś dziwne myśli krążą, no ale chyba się lepiej zna..

Co do samopoczucia to otatnio kiepsko się czuję.. jakoś tak kręci mi się w głowie i w ogóle słabo. Jutro jadę na badania, więc się okaże... Co do nocek różnie, zwykle wstaje dwa razy, ale czasem jesscz więcej, bo coś mu np nie pasuje. Maz śpi w weekendy, a ja wtedy w sypialni. Niedługo będę chciała go przełożyć do łóżeczka, bo na razie jeszcze w dostawce i powoli myślę o powrocie do mojego łóżka i zakupie niani. Tylko nie wiem jak to ogarnąć, bo mąż wcześnie wstaje i dojeżdża do pracy 60 km no, a jednak ta niania też go będzie budzic... Z drugiej strony nie będę w nieskończoność tam spać

Cod nie byłabym taka pewna czy niania będzie budzić męża
Faceci mają jakaś taką wrodzoną umiejętność ignorowania pewnych odgłosów w nocy Mój nic nie słyszy.

A jeszcze co do niani to polecam taką z kamerką, od razu widać czy dziecko jęczy przez sen czy rzeczywiście się obudziło nie trzeba co chwilę wstawać i sprawdzać. Ja używałam przy starszym a teraz jak kładę Małą na drzemkę na brzuchu to też mam cały czas na oku.

Moj też nigdy dzieci nie słyszał. Za to teraz czasem jest tak że ja nie słyszę a on mnie budzi :p za to jak się zarzekałam że nie będziemy spać osobno to przy drugim stwierdziłam że oby było nam wszystkim wygodnie. To tylko czas przejściowy apotem można tęsknić za tym spaniem razem :)

Ja wstaję nawet teraz w nocy - bo młodszy syn czasem woła że coś mu trzeba. Dziś w środku nocy sobie zażyczył żeby go podrapać po pleckach .