.
...
Napisał(a)
Dziękować ...chociaz -20 to od mojej wagi która była chyba jeszcze w styczniu 144,1 Wtedy jadłam mniej nie licząc a w lutym to było chyba 141,2 i tu już było tak na poważnie z dietą. No to w sumie od stycznia nie lutego powinnam napisać. Dziennik zaczęłam chyba z wagą 133,4 a pierwszy wpis na forum to już nie wiem z jaką wagą miałam bo ginę z tym wszystkim haha. Już mi sie myli teraz. Ale to chyba najmniej ważne ,bo ważnejsze że jakoś idzie . Zabiore sie zaraz za wpis ....niby miałam teraz zrobic a ja znowu pisze nie w temacie.
...
Napisał(a)
Wiec tak ...
Nadal moja aktywność to kijki. Zdecydowanie lepiej mi się chodzi i czuje dużą różnice w porównaniu z początkami. Prawie wcale nie dokucza mi kolano, właściwie ostatnio mało kiedy. Czasami czuje poprostu zmęczenie nóg, bo mimo kijków dokładam sobie dodatkowe km ale już w spokojnym tępie. Spadek wagi jest i czuje juz dużą róznice chociazby nawet w głupim wchodzeniu po schodach.
Dietetycznie ogarniam dość dobrze , nie mam ataków na słodkie bo staram się robic sobie jakieś "desery" typu płatki owsiane z dżemem (bez cukru!) lub słodszym owocem albo naleśniki. Troche utrudnienie nadal czuje w robieniu wszystkiego pod siebie, bo jednak jade na kilka garnków osobno dla rodziny, bo nie wiem potem jak wyliczac to gotowe mięso...i tu czasem goni mnie czas, bo dośc sporo jest tych posiłków. Ale posiłki prawie dojadam , czasami mam gorsze dni, a czasami nawet czuje ze juz głodna sie robie przed czasem.
Najedzona tez jestem, tak ze nie kusi mnie jakoś na podjadanie itd zresztą dzięki temu chyba ta waga fajnie tez spada.
Wiekszych zmian od początku nie wprowadziliśmy. Wszystko co do diety jest jak było. Czekam na gumy od Rutkow i bede pewnie cos ćwiczyc w domu . Poczta u mnie działa różnie bo i bywało ze miesiąc sie czekało za listem priorytetowym wiec musze być cierpliwa.
Pomiary
Zmieniony przez - LUCY-BELLA w dniu 2019-05-05 23:33:09
Nadal moja aktywność to kijki. Zdecydowanie lepiej mi się chodzi i czuje dużą różnice w porównaniu z początkami. Prawie wcale nie dokucza mi kolano, właściwie ostatnio mało kiedy. Czasami czuje poprostu zmęczenie nóg, bo mimo kijków dokładam sobie dodatkowe km ale już w spokojnym tępie. Spadek wagi jest i czuje juz dużą róznice chociazby nawet w głupim wchodzeniu po schodach.
Dietetycznie ogarniam dość dobrze , nie mam ataków na słodkie bo staram się robic sobie jakieś "desery" typu płatki owsiane z dżemem (bez cukru!) lub słodszym owocem albo naleśniki. Troche utrudnienie nadal czuje w robieniu wszystkiego pod siebie, bo jednak jade na kilka garnków osobno dla rodziny, bo nie wiem potem jak wyliczac to gotowe mięso...i tu czasem goni mnie czas, bo dośc sporo jest tych posiłków. Ale posiłki prawie dojadam , czasami mam gorsze dni, a czasami nawet czuje ze juz głodna sie robie przed czasem.
Najedzona tez jestem, tak ze nie kusi mnie jakoś na podjadanie itd zresztą dzięki temu chyba ta waga fajnie tez spada.
Wiekszych zmian od początku nie wprowadziliśmy. Wszystko co do diety jest jak było. Czekam na gumy od Rutkow i bede pewnie cos ćwiczyc w domu . Poczta u mnie działa różnie bo i bywało ze miesiąc sie czekało za listem priorytetowym wiec musze być cierpliwa.
Pomiary
Zmieniony przez - LUCY-BELLA w dniu 2019-05-05 23:33:09
2
.
...
Napisał(a)
pieknie leci
prawie juz -10kg i okolo -13 z pasa to jest znakomity wynik
tym bardziej patrzac na czas w jakim dokonuja sie zmiany
prawie juz -10kg i okolo -13 z pasa to jest znakomity wynik
tym bardziej patrzac na czas w jakim dokonuja sie zmiany
Prowadzenie on-line, trening, dieta, suplementacja https://www.instagram.com/tomq.bb
[email protected]
...
Napisał(a)
dodać trzeba , że bez treningu siłowego , dieta i cardio , ale za niedługo wrzucimy jakieś cwiczenia w domu lub terenie z gumą jak tylko dojdą do Małgosi
Dziennik Treningowy
https://www.sfd.pl/[BLOG]rutkow__inaczej_niż_było_......-t1193068.html
...
Napisał(a)
Chyba wczoraj nie wkleiłam rozpiski co jadłam wiec zrobie to dziś.
Niedziela 05.05
I fotki
Poniedziałek 06.05
Dieta" no prawie dojadłam , jakoś ryż mi nie służy bo dziś ból brzucha. Przed kolacją zjadłam chleb i rozbolał mnie dodatkowo ząb...nie dałam dojeśc wiec dzis do końca kanapki i zostawiłam troche ryżu. Gulgota mi w brzuchu po nim do teraz... Lepiej zjadam większą porcje pyr niz ryż
A tak w miare ok. Wkręcam sie po prawie miesiącu lenistwa w wir szkolny z dzieciakami .
I fotki...obiad w tracie zjadania
Zmieniony przez - LUCY-BELLA w dniu 2019-05-06 23:10:45
Niedziela 05.05
I fotki
Poniedziałek 06.05
Dieta" no prawie dojadłam , jakoś ryż mi nie służy bo dziś ból brzucha. Przed kolacją zjadłam chleb i rozbolał mnie dodatkowo ząb...nie dałam dojeśc wiec dzis do końca kanapki i zostawiłam troche ryżu. Gulgota mi w brzuchu po nim do teraz... Lepiej zjadam większą porcje pyr niz ryż
A tak w miare ok. Wkręcam sie po prawie miesiącu lenistwa w wir szkolny z dzieciakami .
I fotki...obiad w tracie zjadania
Zmieniony przez - LUCY-BELLA w dniu 2019-05-06 23:10:45
.
...
Napisał(a)
Prowadzenie on-line, trening, dieta, suplementacja https://www.instagram.com/tomq.bb
[email protected]
...
Napisał(a)
Na tą chwile to mąż mówi ze jak zaczne ćwiczyć to w oko sobie strzele Już mi opowiadał taką historie z moimi ćwiczeniami ze dzieciaki sie kulały ze śmiechu....taka pakudna banda, wszystko obraca w żarty
A jestem właśnie po kilkunastu km . Najpierw z psami poszłam łazić godzine, wróciłam i poszłam z kijkami. Źle mi sie ostatnio chodzi, bo sucho na polu i jak na plaży sie łazi.
Psy padnięte j ja też.
Fota śpiocha
Rozpiska z wczoraj. Wiekszosc zjedzona z kolacją juz był lekki problem bo za duzo.
Zmieniony przez - LUCY-BELLA w dniu 2019-05-08 10:51:05
A jestem właśnie po kilkunastu km . Najpierw z psami poszłam łazić godzine, wróciłam i poszłam z kijkami. Źle mi sie ostatnio chodzi, bo sucho na polu i jak na plaży sie łazi.
Psy padnięte j ja też.
Fota śpiocha
Rozpiska z wczoraj. Wiekszosc zjedzona z kolacją juz był lekki problem bo za duzo.
Zmieniony przez - LUCY-BELLA w dniu 2019-05-08 10:51:05
.
...
Napisał(a)
Środa 08.05
Dzień jak codzień szybko zleciał. Wszystko zjedzone chociaz kolacja z oporem ale raczej z powodu przejedzenia bo posiłek przed kolacją był mega późno (dziecko idzie do komunii i właśnie mamy prawie codzinnie jakies przygotowania i 3h tam spędziłam).
Niby wróciłam z kijków zjadłam posiłek, odrazu wyjechałam i mimo to miałam mega poślizg z kolejnymi dwoma posiłkami. Wpadłam jeszcze po kościele do dino i jedno co zdobyłam to pyry i jakis twardy żytni chleb . Ale skład dobry tylko w domu zauwazyłam ze brak wyliczen czego ile :/ kurde no nic tam w sklepie nie ma...
No i musze jeszcze dodac do fitatu kolacje ale przerwa techniczna więc nie wklejam rozpiski.
Ale wklejam co mam :)
Dzień jak codzień szybko zleciał. Wszystko zjedzone chociaz kolacja z oporem ale raczej z powodu przejedzenia bo posiłek przed kolacją był mega późno (dziecko idzie do komunii i właśnie mamy prawie codzinnie jakies przygotowania i 3h tam spędziłam).
Niby wróciłam z kijków zjadłam posiłek, odrazu wyjechałam i mimo to miałam mega poślizg z kolejnymi dwoma posiłkami. Wpadłam jeszcze po kościele do dino i jedno co zdobyłam to pyry i jakis twardy żytni chleb . Ale skład dobry tylko w domu zauwazyłam ze brak wyliczen czego ile :/ kurde no nic tam w sklepie nie ma...
No i musze jeszcze dodac do fitatu kolacje ale przerwa techniczna więc nie wklejam rozpiski.
Ale wklejam co mam :)
1
.
...
Napisał(a)
Środa 9maj
Pogoda dzis kiepska to i humor kiepski. Znowu troche zmartwien mnie dopada wiec łapie doła. Ale dietetycznie wszystko ok .
Fotek innych posiłkow nie daje bo makaron to taka pulpa mi wyszła ze wstyd było by dawac...ale zjadłam haha.
Zmieniony przez - LUCY-BELLA w dniu 2019-05-09 22:44:33
Pogoda dzis kiepska to i humor kiepski. Znowu troche zmartwien mnie dopada wiec łapie doła. Ale dietetycznie wszystko ok .
Fotek innych posiłkow nie daje bo makaron to taka pulpa mi wyszła ze wstyd było by dawac...ale zjadłam haha.
Zmieniony przez - LUCY-BELLA w dniu 2019-05-09 22:44:33
.
Poprzedni temat
[BLOG] GingerBee i popuri od spasionego bąka do zgrabnej pszółki
Polecane artykuły