Dążenie do lepszej sylwetki str. 74

Nie wiem czy to nie reklama ,ale umawiam się do Pruszczyńskigo na wizytę. Byłam na siłce i prawie nic tam nie robię. Przysiad nie,bo miednica, MC nie bo lędźwia. Czasem mam ochotę przejść na głodówkę.. Przynajmniej wiem,że będę chudła.

dobrze że się umówiłaś do jakiegoś fizjo. nie żałuj mc czy siadów tymczasowo - na tym świat się nie kończy. a głodówka to droga na skróty - ani dobra, ani zdrowa, ale o tym wiesz dokonale. fajne jest to, że działasz - we właściwym kierunku. a sylwetka nie zając - zdrowie najważniejsze.

Ale czasem się okazuje, że siłownia w ogóle dla niektórych osób to nie jest to. Zawsze można znaleźć inną aktywność, która pomoże w prowadzeniu zdrowego trybu życia a jednocześnie nie będzie destrukcyjna dla ciała.Dobry fizjoterapeuta pomoże Ci w tej kwestii na bank.

Głodówka to droga do efektu jojo. Na spokojnie może i na siłowni coś dla siebie znajdziesz albo może się okaże że coś innego jest dla Ciebie lepsze

SIEMKA! Tak WIEM , trochę długo mnie nie było Oczywiście w moim życiu zmiany
Okazało się,że mam chondromalację rzepki, jestem załamana. Wiem,że ostry trening już nie wchodzi w grę. Spaceruję z 2 km i odczuwam ból. Czuję się jak stara babcia.
Nie wiem w jaki sposób schudnąć , oprócz dobrej diety. Może ktoś coś doradzić? Zauważyłam jedno od momentu odstawienia siłowni, diety 1900 kcal schudłam 5 kg : przypuszczam ,że wszystko się unormowało i przez to taki wieli spadek wagi


Zmieniony przez - nosek19 w dniu 2018-12-26 20:54:51

Basen polecam - pływanie nie obciąża stawów a to spory wydatek energetyczny.

Też o tym myślałam,ale kurde jakoś nie mogę w to uwierzyć,że w tym wieku muszę się już mocno ograniczać w sporcie
A jeśli się powstrzymam od nadwyrężania stawów to jestem w stanie w dużym stopniu zatrzymać tą chondromalację?


Zmieniony przez - nosek19 w dniu 2018-12-27 11:00:27

O takie rzeczy to musisz pytać lekarza - "zużycie" stawu może mieć różny stopień i on Ci powie jak jest u Ciebie. Każdy się jakoś musi ograniczać. Ja mnóstwa ćwiczeń nie mogę robić. Przed świętami zrobiłem też np. dość eksperymentalny trening i bardzo nadwerężyłem sobie oba łokcie które bolą cały czas. Także kolejne treningi będą z następnym ograniczeniem i bólem. Takie to już życie - że idealnie to tylko bywa czasem - a zazwyczaj to wszyscy mamy sporo ograniczeń i trzeba się z tym jakoś oswoić i pomimo tego coś robić.

Pytałam się lekarza i stwierdził,że to jest stadium początkowe. Oczywiście ćwiczę codziennie, czyli rozciągam ten silniejszy mięsień a wzmacniam ten słabszy. Kurcze , nie mogę się czasem pogodzić ze swoimi ograniczeniami. Wiadomo,że jazda rozwalonym rowerem pod górkę zrobiła swoje.. Na to wychodzi,że mogę ćwiczyć górę np. siedząc na ławeczce.
Umówiłam się na 11.01 do fizjo może mi coś jeszcze podpowie. Już mi się odechciało robić większości rzeczy ,, po swojemu,,


Zmieniony przez - nosek19 w dniu 2018-12-27 11:11:11

najbardziej niszczą stawy dysproporcje siłowe mięsni które dany staw obsługują - a one wynikają często z wad postawy. Trzeba mieć tego świadomość. rower zbyt wiele w tej kwestii nie popsuł moim zdaniem. Pamiętaj, że siłownia to nie jedyna forma aktywności - świat się nie kończy jeśli musimy się ograniczać w treningu siłowym. Zawsze się znajdzie coś innego.