Na siłowni mamy profesjonalną wagę z wydrukiem i 12 maja pokazała oczywiście po śniadaniu, 97,4 kg, z tego co widzę, fatu mam mniej niż w zeszłym roku.
Lecz waga mnie nie dziwi, bo zacząłem ćwiczy brzuch, no i znów nogi zaczynają być bardziej umięśnione. 12 czerwca planuje znów zważyć się na tej wadze, ciekawe jakie zajdą zmiany. W temacie testowym, wrzucę zdjęcia kwitków z maja, czerwca i pod koniec testu w lipcu, ciekawe jaki postęp zanotuje i do jakiego poziomu fatu dojdę.
Oby organizm podołał i kontuzje nie pokrzyżowały planów, bo redukcja w tym roku będzie na pewno cięższa niż rok temu.
Zmieniony przez - LiptonS w dniu 2018-05-14 22:49:06