-do 28 roku życia zwykły przeciętniak z coraz większym brzuszkiem 182 cm 84 kg chudziutkie kości, tłuszczyk, sporadycznie domowa siłownia
-28-31 biegam duuużo i jest super, trochę siłki, waga minimalna nawet 68 kg, ciągle 182 cm ;) Ogólnie utrzymywałem koło 73 kg, brzuszek nie jest kaloryferem ale diety nie trzymałem zbyt restrykcyjnie. Jestem szybki, trenuję krav-magę, gram w siatkę raz w tygodniu.
-31-33 problemy z pulsem, zakaz sportu, na nfz nic nie szło, prywatnie po roku(!) odkryli astmę - genialnie (badając serce byłem na próbie wysiłkowej i lekarz nie chciał wierzyć w tę astmę bo na tej ich bieżni mogłem bez końca ;). Reasumując jak już miałem astmę to pozwolili wrócić do sportu.
-33-34 poważnie zacząłem ćwiczyć = karnecik 4-5 razy w tygodniu siłownia. Trwa to prawie od roku ale efekt nie jest zadawalający. Fakt kupiłem sobie nitrobolon, wyglądałem troszkę lepiej ale litości jak się przerwie to wszystko wraca do normy (mizernej normy). Teraz zacząłem ćwiczyć 3 razy w tygodniu:
A. klata, triceps, brzuch
B. Nogi, barki brzuch
C. plecy biceps, przedramię
System 4x10 powtórzeń, od 4 do 7 ćwiczeń na mięsień. 10 min rozgrzewki na bieżni, ćwiczenia, 10 min bieżni na zakończenie. NIe, nie rozciągam się, ćwiczę od razu właściwymi ciężarami. Dieta nie specjalna ale w tym wieku, z dzieckiem, domem i kredytem (na szczęście w PLN) nie mam na to czasu. Grzechy: trochę słodyczy, 0,5l pepsi na dzień, 1 napój energetyczny, fast foody raczej nie. Mało pije wody (nie licząc dni treningowych bo wtedy 1,5l na siłce schodzi)
Odżywki: BCAA (jakieś tam z OLPIMPU w tabletkach bo wygodne) chwilę przed siłownią i chwilę po, białko po pobudce i przed snem (zwykły Matrix - nie jakieś tam na noc z kazeina). Wołałbym nie wracać do kreatyn itd. mam wrażenie, że odczuwam po nich astmę a wolę już o niej nie pamiętać. Na astmę biorę FOSTEX jeśli to ma znaczenie. Poniżej załączam moje zdjęcie, akurat jak robiłem to byłem w drugim tygodniu nitro, teraz chudnę jeszcze bardziej. Co zmienić by było lepiej? Nie chcę być jakimś wielkim dziadem ale ten chudy bicek (jest bardzo wąski czy jak to nazwać), przedramię i sami zresztą widzicie. Na siłownie mogę chodzić 3-4 razy w tygodniu)
Majk