- Rwanie na przysiad (spod kolana)
- High pull
- Muscle snatch (znad kolana)
Nie pisze serii ani powtorzen, machalem te trzy rzeczy ponad godzine. Na przetarcie szlaków i rozeznanie w terenie.
Duzo nagrań i analiza ruchu.
Technika raczej fatalna i pewnie jeszcze przez jakis czas taka bedzie.
Ciezary tez male, ale na czyms trzeba sie szkolić.
Na koniec byly MC 120kg na trzy powtorzenia.
Bez nagran, bo nadal kuleje, ale poprawilem tpr ruchu sztangi( juz nie odskakuje) i strzelanie z biodra - mocno pcham nogami i skupiam sie na unoszeniu glowy, a nie tylka.
Za to plecy puszczaja i robi sie garb. Ktos cos, jak temu zaradzic?