Niecodziennik o diecie i treningach

Dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi i słowa otuchy przy kryzysie.
W pracy jestem ciągle przy komputerze, więc poza pracą unikam telefonu i internetu jak ognia. Nie mam fb ani innych aplikacji na telefonie i wcale mi ich nie brakuję.
Co do jedzenia, stwierdziłam że spróbuję mieć 4 a nie 5 posiłków, w ciągu dnia podziubdziam o 11 i o 14, jestem głodna szybko, początkowo byłam pełna ale teraz już odczuwam spory głód popołudniu, przed obiadem.
Mam siłownie z głowy na tydzień jak nie więcej ;( smażyłam wczoraj mięso i poparzyłam się tłuszczem, nadgarstek i wewnętrzna strona dłoni, wielkie pęcherze, ręka pozawijana nie nadająca do złapania czegokolwiek, mam opatrunki ze srebra. Nie wiedziałam że coś tak może boleć. Nie rodziłam ale na myśl o porodzie robiło mi się słabo po tym jak wieczorem przez 3 godziny wrzeszczałam z bólu i chciałam już zemdleć żeby nie czuć nic. Katastrofa:( Nie wiem jak przeżyje te święta nie mogąc ćwiczyć, każdy mały grzeszek odbije się na ciele pewnie :(
Może za kilka dni jakieś lekki ćwiczenia na nogi bez używania rąk? Jestem załamana

Poniżej miski, wczoraj jadłam obiad u siostry, zupa gulaszowa (wiem, że skład ok siostra zdrowo gotuje) ale zagryzłam kawałkiem białego chleba. Tragedii nie ma ale super food to nie było :)
Zamierzam się do skosztowania wątróbki drobiowej, po świętach się zabiorę za to (nigdy w życiu nie jadłam
Brakuje mi kilku produktów w katalogu potreningu, kupiłam sobie mieszanki trendy lunch, widziałam że chwaliłyście je, nie ma jogurtów proteinowych, coś by się znalazło jeszcze, ale wrzucam wtedy podobne produkty. Dziś już miska z 4 posiłkami.
A może powinnam obniżyć ilość kalorii jak nie będę ćwiczyć? Czy zostawić to narazie tak jak jest ? Może jakiś rozkład zmienić?

pospaceruj, zrelaksuj się, jedz rozsądnie - a nic złego się nie stanie. Zawsze możesz poćwiczyć nogi na jakichś wyciągach czy maszynkach. Oparzenie zejdzie to wrócisz pełną parą.

"jedz rozsądnie" jest najgorsze, święta na śląsku.. ;) obiady będą zdrowe wybiorę coś rozsądnego, ale te ciasta, torty mazurki.. ehh no nic dla siebie to robię, nikt mnie nie zmusza :) a co sądzicie po poniższym produkcje ? nowość od melvit, jeśli jest ok to jako co to wrzucać w miskę ?

"Secret Fitness Jaglanka to niecodzienne połączenie 5 zdrowych składników: płatków jaglanych, egzotycznego kokosa, rabarbaru z dzieciństwa oraz babki płesznik, które razem tworzą wyjątkowo pyszny smak. Jaglanka jest gotowa do spożycia, bez potrzeby gotowania. Produkt wystarczy zalać jogurtem, sokiem lub wodą i gotowe. Świetnie sprawdzi się jako składnik naleśników, smoothies, budyniów."

wartość energetyczna:1605 kJ / 380 kcal
białko:8,5 g
błonnik:3,8 g
węglowodany:68 g
tłuszcz:7,4 g



Zmieniony przez - kaka21 w dniu 2017-04-13 10:25:57

a jaki skład??

Płatki jaglane 75 % rabarbar 10 % płatki kokosowe 8 % jabłko suszone 5 % nasiona babki płesznik 2 %

sam skład produktu ok
pytanie z cyzm to będziesz jeść

no i taniej pewnie wyjdzie kupić płatki jaglane i dodawac do nich świeże owoce

w sumie racja, ani deser ani na wytrawnie.. :) napaliłam sie na ten egzotyczny opis

raczej jako samodzielny posiłek nie da się zjeść... może na dobicie któregoś z makro. Daj znać czy jadłaś i jak wkomponowałaś w miskę

Osz oparzenie, nie dobrze. Ale nie łam się, że nie będziesz cwiczyc, małe szoki dla organizmu są wskazane. Ja zawsze po Świętach ciut chudnę, metabolizm przyspiesza. Oczywiście nie rzucaj się na wszystko ale też nie panikuj. Spacery jak pisze Night to świetny pomysł.

Z ręką nie ma tak źle.. tzn wciąż źle, zabandażowaną mam ale oparzenie i pęcherze w większości są na nadgarstku a nie dłoni, a to oznacza, że mogę jej w miarę normalnie używać, będę ćwiczyć ale bez sztangi i ciężarów, nie mogę wyginać tak bardzo, zresztą.. zobaczę jak mi pójdzie. W najgorszym wypadku poćwiczę na nogi i pośladki, jakieś wznosy tułowia i brzuch a potem aeroby. Bardzo się cieszę, że będę mogła ćwiczyć, a u mnie na siłownie takie szaleństwo, że otwarte w poniedziałek!

Poniżej moja miska z dziś i wczoraj, na jutro zaplanowałam kawałek babki piaskowej, którą sama upiekłam i ona nie jest fit... wolę zaplanować jakąś słodkość i uwzględnić w rozkładzie, niż kosztować po kawałeczku a potem się okazało, że dziubnełam 3 kawałki ciasta :)
Muszę też uwzględnić większą kolację, u mnie tradycyjnie jest już wielkanocna kolacja po uroczystościach kościelnych, można jeść wszystko z wielkanocnego koszyczka :)

Oczywiście wszystkie wędliny, szynki, kiełbaski w najbliższych dnia to swojskie wyroby z prawdziwego mięsa, a nie biedronkowe marki jak pisze w dzienniku








Zmieniony przez - kaka21 w dniu 2017-04-14 23:30:49