SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT Barbella buduje sile

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 11359

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 99 Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 3030
No i tydzien na wyzszych weglach minal nawet nie wiem kiedy. Zaczelam bardziej pilnowac sie z bialkiem i staram sie nie przekroczyc 130g/dzien. Jest to o wiele trudniejsze niz trzymanie wegli i kaloryki. A w misce przez ostatnie dni bylo tak:

Wtorek 21/02

1. Pomarancza, dwie kromki chleba zytniego razowego, 50g mozzarelli, pol awokado, pomidor i czarna kawa z kolagenem.
2. Ziemniaki 150g, cukinia, pieczarki, brokuly, jajko sadzone, 10g masla klarowanego
3. watrobka 150g, jablko, cebula, 150g ziemniakow, dwie kostki gorzkiej czeko (86%)
4. kasza jeczmienna 75g, cukinia, pieczarki, maslo klarowane 10g, 100g piersi z kurczaka

Kcal: 2071, B:129, W: 214, T:89

Sroda 22/02

1. Przyznaj sie do maslowej kawy, ale obudzilam sie z zimnym brzuchem (nie glodnym ale takim nieprzyjemnie zimnym) a taka kawa wspaniale rozgrzewa. Byla z kolagenem
2. Dwie kromki chleba zytniego razowego, philadelphia 35g, losos wedzony 50g, ogorek
3. Pomarancza, bataty 300g, sos z mielonej wolowiny (110g miesa, marchewka, seler naciowy, pomidory) dwie kostki gorzkiej czeko (86%)
4. 150g ananas (nie jadlam wieki, pyszny) brokuly, 200g batatow, mieso z podudzia kurczaka 240g (jedzone na dwa razy), kostka sera cheddar 20g.
Kcal: 1999, B:127, W:199, T: 79

Sorry, ze nie wpisuje miski w dziennik, ale w tym tygodniu zupelnie nie mialam czasu. Jutro mam luzno wiec poplanuje na caly tydzien i bede robic zrzuty. Wogole to musze sobie przepracowac logistyke tego nowego sposobu odzywiania, ale to tez jutro.

Aktywnosc w caly swiat: we wtorek mialy byc nogi i posladki ale jako ze gruszkowaty ciagle spiety to dalam sobie spokoj, troche poplywalam i delikatna mobilizacja. Obwodowke wczoraj tez odpuscilam, na siatke poszlam ale to taki bardziej social niz trening, troche sie poruszalam, troche sie posmialam, generalnie fajnie bylo.

Mama przyslala mi dzis maila z tematem "odpust zupelny" i nastepujacym zalacznikiem :) Jutro bedzie dzwonic i narzekac. A Wy jak, paczkujecie?

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
eveline Trener personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 1440 Napisanych postów 15979 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 230563
A mnie bawi ta cała zabawa z pączkami ale niech łasuchy mają. Raz w roku taki dzień krzywdy nie zrobi
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 99 Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 3030
Mial byc taki lajtowy dzien a stalo sie tak, ze wyszlam rano z domu i dopiero wrocilam. Super dzien, slonce swiecilo, wiac przestalo. Ladek calkiem uroczo wygladal a i ludzie jacys tacy bardziej usmiechnieci, Dzien przyniosl rowniez maly sukces, ktory mam nadziej, bedzie poczatkiem wspanialej i ekscytujacej przygody. Zastanawialam sie czy dzielic sie nim na forum, czy nie, ale co mi tam: dostalam pozytywna odpowiedz w sprawie wolontariatu w YMCA w roli instruktora. Uwielbiam ten klub i strasznie sie ciesze. No i tu musze sie przyznac: mam papier personalnego, ale jest jeszcze cieply i o tyle o ile wiedzy teoretycznej troche liznelam o tyle doswiadczenia nie mam wcale wiec bez obaw, wychylac sie nie bede :) Przyjmuje pokorna postawe i ucze sie dalej.
Rekrutacja polegala na pracy z klientem, chlopak ktory mnie ocenial dal mi super feedback, powiedzial, ze az przyjemnie bylo mu obserwowac moje podejscie i sposob w jaki poprowadzilam trening. Az sie normalnie zarumienilam jak mloda pensjonarka.

A tak w woli wyjasnienia to na kurs poszlam dla siebie zeby zdobyc troche wiedzy i zrobic kolejny krok w mojej przygodzie z treningami. Koniec koncow zakochalam sie na zaboj i tak jak napoczatku nie mialam zamiaru pracowac jako personalny tak teraz zdecydowanie tak. Ale zanim sie to stanie to musze sprawic, zeby po pierwsze bylo to logistycznie mozliwe, po drugie znalezc jakies fajne studio. W komercyjnej, sieciowej silowni jakos sie nie widze a poza tym nie mam takiej mozliwosci zeby wziac etat.
No to z sukcesow sie wyspowiadalam, teraz treningi i miska

23/02 DT pull

Podciaganie 3x5

z pomoca trenera w gore, bardzo wolna faza ekscentryczna - poszlo ok, w pierwszych powtorzeniach kazdej serii wcale nie potrzebowalam za wiele pomocy. Marze o tym pierwszym samodzielnym podciagnieciu.

RDL 3x6
(r 12x20) 8x40, 8x50, 8x60, 6x65, 6x65, 4x70, 8x60, 8x50

Zgodnie z Twoja porada Night w glownym cwiczeniu treningu wchodzenie dluzej w ciezar na troche wyzszych zakresach niz serie robocze i piramidalne schodzenie tak jak radziles. Moze tak byc? To jest podejscie do tej pory mi nieznane, testuje. 70kg poszlo tylko na 4 razy ale i tak jestem zadowolona bo nie myslalam ze podniose chocby na raz.

Bent over row - sztanga 3x6 (podciaganie sztangi w opadzie?)
( r: 12x15kg) 8x20, 8x25, 6x30, 6x30, 6x30, 8x 25, 8x20

Poszlo dobrze.

Mial byc lat pull down, ale byl zajety i skonczylo sie na cable pull down w bramie 3x6

12x30, 8x35, 6x40,6x45,6x50, 6x50

I to byla rewelacja dnia, na lat pull down ciezko mi wyjsc poza 35, nawet jak robie waskim chwytem, a tu dlatego, ze uchwyty byly duzo ciensze, moje male raczki mogly dobrze zlapac i poszlo 50kg, tak sie podekscytowalam ze az zrobilam nadprogramowa serie.

Low row - wyciag dolny przyciaganie 3x6

(r: 12x20) 6x35, 6x36, 6x36

I tu bylo do kitu, pierwsza seria ok, pozostale na raty zeby poprawic chwyt.

Trening ciagle eksperymentalny pod wzgledem obciazen, czulam ze pocwiczylam a rano obudzilam sie z domsami tam gdzie trzeba :) Jako ze domsy w plecach mi sie nie zdazaja az podzielilam sie ta radosna nowina z mezem, ktory uznal, ze jestem niezle szurnieta!

Ciekawa jestem Waszej opinii bo mam dylemat. Moim glownym problemem i ograniczeniem w cwiczeniach pull jest chwyt, w prawej rece jeszcze jako tako, ale lewa puszcza. W RDL-u nie wyjde poza 50kg (60 zeszlym razem, rece mialam troche po siatce zmeczone) i w koncu zdecydowalam sie na paski. Dlugo sie wahalam, bo to troche "oszukanstwo" ale czulam, ze nie wykorzystuje potencjalu grup miesni zaangazowanych w tym cwiczeniu. Na razie zgodzilam sie ze soba na kompromis - dopoki moge robie bez paskow robie i probuje progresowac zeby wzmacniac chwyt, potem z paskami. Bardzo jestem ciekawa co o tym sadzicie. Tak samo low row, kiedy cwicze na nizszym obciazeniu, chwyt moze i jest ok, ale nie czuje zebym cwiczyla co ma byc cwiczone. Zwiekszajac obciazenie i zmniejszajac zakres przynajmniej plecy cos popracuja. Probowalm wzmacniac chwyt z hmm... nie wiem jak sie to to nazywa - sciskaczami, spacerami farmera z ketlami ale to niestety pogarszalo sprawe mojego lokcia wiec musialam zrezygnowac. Teraz jedynie wisze na drazku i tu znowu im cienszy drazek tym lepiej i dluzej mi sie wisi. Jesli macie jakies sugestie to bede wdzieczna.

Miska z wczoraj w zrzucie.

Dzis zamiast obwodowki byl trening na barki

24/02 DT Barki

1. Wyciskanie zolnierskie 3x6

12x12,5, 12x15, 8x17,5, 3x20, 3x20, 3x20, 8x15, 8x12,5

Poszlo calkiem niezle, w cwiczeniach na barki bardzo sie pilnuje z forma i tempem. 2 ostatnie powtorzenia w trzeciej serii roboczej push press

2. Superset 2a Shoulder press hantle 2b. upright row (podciaganie sztangi wzdluz tlowia stojac)
2a. 8x8, 8x8,8x8
2b. 8x12,5, 8x12,5, 8x12,5

2a - wzielam ambitnie 10, ale po trzecim powtorzeniu nie bylam w stanie utrzymac formy z lewej strony, wzielam 8kg, poszlo ok
2b - tu musze bardzo uwazac bo lokiec nie lubi tego cwiczenia, dzis bezobjawowo co bardzo mnie cieszy

3. Triset
3a. unoszenie sztangielek bokiem 8x8
3b. prone fly (odwrone rozpietki) 8x8
3c. tu sie poddaje co do nazwy - cwiczenie na rotatory, znajde pozniej nazwe to uzupelnie. 8x8

3a 8x4kg, 8x4kg, 8x4kg
3b. J.w
3c. 8x1,25. 8x2kg, 8x2kg

To byl trening express, ale barki poczuly. W przyszlosci mam plan zeby go rozbudowac o izolowane na triceps i biceps bo tych cwiczen wogole nie robie - nie uznawalam ich za priorytetowe i na moim etapie potrzebne, ale teraz kiedy bede robic 4 trening w tygodniu to mysle zeby wlaczyc jako np. superset opposite.
Miska z dzis w zrzucie, dwoch ostatnich posilkow jeszcze nie zjadlam ale glodna to ja dzisiaj nie bylam za bardzo. Bedzie kolacja z deserem, ale nic na sile.

Co do miski, to calkiem zaczyna mi byc na niej dobrze. Kaloryka tez mi dopowiada, czasem ssie a czasem nie, nie ma reguly. Upieklam wczoraj to wychwalane przez Was brownie z batatow i moje niestety nie wyszlo za fajnie. Smakowo ok, mimo tego ze nie dodalam miodu dla mnie wystarczajaco slodkie. Problem to konsystencja, jakies taki mokre mi wyszlo, wierzch tylko ladnie przypieczony. Nastepnym razem upieke bataty zamiast gotowac w wodzie i zobaczymy czy bedzie lepiej.

A tak na marginesie to ja bardzo przepraszam za bardzo obszerne wpisy, streszczac slownie to ja sie nie potrafie :)








1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 99 Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 3030
eveline
A mnie bawi ta cała zabawa z pączkami ale niech łasuchy mają. Raz w roku taki dzień krzywdy nie zrobi


A no niech maja :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 460 Napisanych postów 1592 Wiek 35 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 229519
Pisz pisz, bardzo dobrze sie czyta:)
Gratuluje instruktora w YMCA!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 99 Napisanych postów 880 Wiek 43 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 15053
Tea ma rację!
YMCA - kojarzy mi się z tym hitem sprzed lat.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 745 Napisanych postów 3413 Wiek 48 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 37245
Ha, wiedzialam, ze czegos nam nie powiedzialas.....za duzo dla mnie wiedzialas, za bardzo bylas ogarnieta w temacie treningu. Bardzo sie ciesze, ze poczulas "powolanie" hehehe. Co do brownie - a jaka make dalas? Kokosowa dobrze zasysa wilgoc, ale uwazac trzeba zeby za suche nie bylo. W kwestii chwytu, Night pewnie lepiej sie wypowie, ale tu rowniez o sile przedramienia chodzi. U mnie dosyc zaskakujaco chywt sam sie poprawil bo talerze nosze chwytem paluchami a nie w rekach (do 15kg bo 20 to juz nie podniose jedna reka, hantle ciezkie ok ale palcami takiego talerza nie zlapie). Przyznam sie, ze pewnego dnia po prostu odkrylam, ze chwyt zmieniam w MC odpiero powyzej 80kg. Paskow nie stosuje, za to chwyt mieszany tak, zamiennie zeby obydwie strony byly ok. Paski organiczaly mi chwyt. Generalnie lokiec nie powinien tu byc bolesny bo nie powinno byc przeprostu i blokady w stawie, za kazdym razem kiedy to sie dzieje wisisz na stawach nie anagazujac miesni. Wiec to nie jest ugiecie, ale nie ma tez przeprostu i ciagniecia stawu bo miesnie zabezpieczaja.


Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 2017-02-25 09:49:40
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 99 Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 3030
Teti dzieki wielkie za odp. Z talerzami to dobry pomysl zeby je na paluchach nosic. Sprostowanie - w zwisie nic sie lokciowi nie dzieje, dlatego wisze. Lokiec odzwya sie w sciskadelkach i spacerze farmera. I dopiero teraz mnie olsnilo kiedy napisalas przeprosty, (mam niestety hipermobilnosc i musz sie bardzo pilnowac) moze to wlasnie jest problem, nastepnym razem pospaceruje, upewnie sie ze nie ma przeprostu i zwroce baczna uwage co sie bedzie dzialo. Co do chwytu w martwym - tez stosuje mieszany i tez zamiennie chociaz preferuje podchwyt na lewa reke. Ale z ty to tez rozne teorie sa....
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 99 Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 3030
Do brownie nie dalam zadnej maki, w przepisie Hexe nic o mace nie bylo :) Wydalo mi sie to dziwne, ale mysle ok skoro dziewczyny tak to zachwalaja...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6529 Napisanych postów 36038 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679847
Uklad serii i obciążeń jest ok moim zdaniem. Można to rozgrywać na wiele sposobów i będzie ok. A co do siły uchwytu to w dziale jest mój temat jak sobie z tym problemem radzić. Ja sam używam pasków i tego nie kryję. Mam małe dłonie, krótkie palce i gryf obejmuję praktycznie tylko kciukiem i palcem wskazującym oraz środkowym - reszta nawet nie dotyka dłoni i uchwyt jest nie zamknięty dobrze. Najlepiej poprawiać uchwyt statycznymi ćwiczeniami - złapać gryf z ciężarem i po prostu z nim stać i ściskać go ile się da w kilku seriach. Proste i skuteczne.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

robić mase?

Następny temat

Myślałam, że bedzie prosto :)

WHEY premium