Nabriolam z miska we wtorek. Kolacja byla z przyjaciolkami, zdecydowalysmy sie na Asian Oriental, bylo Dim Sum i micha pysznego, super kolorowego stir fry z kurczakiem i troche brazowego ryzu. I to tyle, czyli poza nalesnikami rano ktore dojadlam w lunch z bananem i garstka migdalow to wszystko na caly dzien. Glodna nie bylam, ale jak sobie w drodze powrotnej szacunkowo policzylam to sie zalamalam - cale 1287 Kcal, (92/146/43) Hmmm... daje sobie czerwona kartke za malo zarcia i zielona za trwanie w postanowieniu o nie piciu. Fajnie sie wznosi toasty jasminowa herbata.
Wczoraj troche lepiej, ale nie za czysto i pojechane z tluszczem - zdazyla sie kaszanka, ktora kupilam mezu memu bo sie dopraszal juz od jakiegos czasu. (jego ulubione polskie danie)
1. Gofry z batatow
2. Pomarancza, Hamburger (mieso z szynki), salatka z awokado, pomidorow i czerwonej fasoli, bataty (300g)
3. Kaszanka smazona z cebula, dwie sliwki, jogurt grecki, dwie kostki gorzkiej czeko
Kcal: 1929 (85B/185W/96T)
Nic to, dzis jest nowy dzien.
Czwartek 02/03
Trening byl i moc byla!
1.
Podciaganie, assisted 3x5 (slow eccentric)
5/5/5
Poszlo moim zdaniem lepiej niz do tej pory, plecy sie zdecydowanie lepiej aktywuja i juz nie probuje ciagnac rekami tak bardzo. Jeszcze chwila i wierze, ze w koncu sie uda
2. RDL 3x6
12x20/12x40 (na raty, chwyt puszczal)/8x50/8x60/8x65/8x65/3x70/ 6x70 (paski)/ 8x60/8x50
Po tym jak puscil mi chwyt na 40kg zlapala mnie taka frustracja, ze prawie odeszlam od sztangi, ale... jakos sie zebralam w sobie, i sama nie wiem dlaczego pomyslalam, ze zdejme rekawiczki i poszlo, chwytem mieszanym (zmiennym) i z pomoca plynnej magnezji, ale poszlo i to lepiej niz w zeszlym tygodniu. Zalozenie bylo na 6 powtorzen w seriach roboczych ale dobrze zarlo i dalo rade na 8. Sama sie zaskoczylam! Bez paskow 70kg poszlo na 3 razy, ale tu juz nie moglam utrzymac, skonczone z paskami.
Zdjecie rekawiczek to byla rewelacja dnia, rece pokiereszowane, ale trudno, cos za cos.
3. Wioslowanie sztanga 3x6
12x20kg/12x25/8x30/8x30/8x30
Znowu wiecej powtorzen niz w zalozeniu, Fajnie szlo, bede dokladac w przyszlym tygodniu i znowu zmniejszac zakres powtorzen.
4. Brama - przyciaganie wyciagu gornego do klatki 3x6
12x30kg/12x40kg/7/50kg/7x50kg/7x50kg
Tu tez lepiej
Zapis mojego treningu wydaje mi sie malo czytelny, wszelkie wskazowki jak go rozjasnic mile widziane.
Jutro robie lajtowe nogi, w sobote barki tak wiec bede spamowac.