Zaległa wypiska z wczoraj (nie widzieć czemu nie mogłem się zalogować
) i dzisiejsza
Klatka (to co tygryski lubią najbardziej
)
1.Wyciskanie na suwnicy shmita do szyi 1 seria rozgrzewka i 4 serię robocze ( progresja) skos średni. (15,12,10,8) ostatnia seria 120 kg. Progres trwa
2.Wyciskanie sztangielek 4 x15 ( min przerwy pomiędzy seriami ) skos większy, hantle 28 kg
3.Rozpiętki ze sztangielkami 4x15 skos minimalny (min przerwy pomiędzy seriami) 15 kg
4.Wyciskanie na maszynie hamer 4x 15 stały ciężar
5.Buterfly 4x15 na stałym ciężarze
6.Ściaganie linek na bramie przy tułowiu 4x15 (1 min przerwy pomiędzy seriami)
Tricepsy
1.Prostowanie przedramion linkami z górnego bloczka bramy 4x15 (1 min przerwy pomiędzy seriami)
2.Francuskie leżąc do linii brwi 4x progresja (15,12,10,8) kończyłem na 40 kg
3.Imitacja pompek na poręczach na maszynie 18,12,8,15
A dzisiejszej plecy wyglądały tak:
Najszersze grzbietu.
1.Podciąganie na drążku 4x8
2.Ściąganie drążka do klatki piersiowej do obojczyków (progresja) 4x 15,12,10,8.
3.Wiosłowanie na suwnicy shmita 4x15 podchwyt na szerokość bioder, plecy równolegle do podłogi, skończyłem na 100 kg
4.
Wiosłowanie na maszynie jednorącz 4x15 15,12,10,8 koniec na 50 kg
5.Wiosłowanie poziome na uchwycie wąskim trójkątnym do dołu brzucha. 4x15
6.Ściąganie na maszynie z góry z rotacją na uchwyt młotkowym 4x15
7.Ściąganie z góry trójkątnego uchwytu w kierunku brzucha 4x15
Brzuch
1. "Brzuszk"i głową w dół 4x15
2. Spięcia na maszynie 4x20
I tradycyjnie posiłeczek.Pierś z kurczaka smażona w papirusie knora, ziemiaki z piekarnika, niemiecki keczup zero (z bólem serca muszę przyznać że Polskie są dużo gorsze od niemieckich
) i pepsi light cytrynowa. I w takim momencie wogóle nie czuje, że jestem na diecie...