Dziennik Treningowy
https://www.sfd.pl/[BLOG]rutkow__inaczej_niż_było_......-t1193068.html
...
Napisał(a)
jak bedzie zarł byłe co to i 2x dzienie
...
Napisał(a)
Jeżeli chodzi o michę, to mi te niższe kcal jak najbardziej na rękę.
Teraz jest ich dobra ilość, przedtem się męczyłem.
Jak to się teraz mówi "dobra, zmiana" ^ ^
Zmieniony przez - Witasdrwal w dniu 2016-05-18 21:08:04
Teraz jest ich dobra ilość, przedtem się męczyłem.
Jak to się teraz mówi "dobra, zmiana" ^ ^
Zmieniony przez - Witasdrwal w dniu 2016-05-18 21:08:04
...
Napisał(a)
DZIEŃ 38 - 18.05.2016
Co do miski, dzisiaj uważam, że było w miarę.
Śniadanie słabe, ale szybko zjadłem coś normalnego na to.
Ciasto i składniki są w dzienniku u Korniczatka.
Mielone, makaron, trochę koncentratu a smakowo bajka.
Co do treningu, to plany zrobione.
Nie wiem czy doczytaliście w zeszłym tygodniu, że najprawdopodobniej w tym tygodniu odpuszczę jeszcze nogi ze względu na kolano i tak też zrobiłem.
Jeżeli chodzi o kolano, to czuję już tylko gdzieś przy nienaturalnym zgięciu. Ale dużo pomogło ogrzewanie go. Nawet na siłowni jak przy tej klimatyzacji krótkie spodenki zmieniłem na dresy i śpię przykryty jest spoko.
Mam nadzieję, że już w przyszłym tygodnie zrobię porządnie nogi, bo mi tego brakuje.
BARKI:
1. Wyciskanie sztangi siedząc
15x20kg / 15x20kg / 15x30kg / 11x35kg
15x20kg / 15x20kg / 15x30kg / 11x35kg
15x20kg / 15x20kg / 15x30kg / 10x35kg
15x20kg / 15x20kg / 15x30kg / 10x35kg
15x20kg / 15x30kg / 14x35kg
15x20kg / 15x30kg / 15x30kg
nie wiem co jest z tymi barkami, wszędzie jakoś ciężar idzie, a tutaj nic nie mogę dodać, nawet powtórzenia
2a. Wznosy bokiem
15x5kg / 15x5kg / 15x5kg
15x5kg / 15x5kg / 15x5kg
15x5kg / 15x5kg / 15x5kg
15x5kg / 15x5kg / 15x5kg
15x5kg / 15x5kg / 15x5kg
15x5kg / 15x5kg / 15x5kg
2b. Wznosy przodem
15x5kg / 15x5kg/ 15x5kg
15x5kg / 15x5kg/ 15x5kg
15x5kg / 15x5kg/ 15x5kg
15x5kg / 15x5kg/ 15x5kg
15x5kg / 15x5kg/ 15x5kg
15x5kg / 15x5kg / 15x5kg
mega palenie, czucie ekstra
3. Odwodzenie w tył ze sznurem na wyciągu
15x8 / 15x8 / 15x9
15x7 / 15x8 / 15x9
15x7 / 15x8 / 15x9
15x6 / 15x7 / 15x8
15x6 / 15x7 / 15x8
15x6
też całkiem miło
+20 minut na orbi, 15 minut na rowerku
HR +120
No, to dzisiaj na tyle i mówię Wam dobranoc.
Zmieniony przez - Witasdrwal w dniu 2016-05-19 03:00:10
Co do miski, dzisiaj uważam, że było w miarę.
Śniadanie słabe, ale szybko zjadłem coś normalnego na to.
Ciasto i składniki są w dzienniku u Korniczatka.
Mielone, makaron, trochę koncentratu a smakowo bajka.
Co do treningu, to plany zrobione.
Nie wiem czy doczytaliście w zeszłym tygodniu, że najprawdopodobniej w tym tygodniu odpuszczę jeszcze nogi ze względu na kolano i tak też zrobiłem.
Jeżeli chodzi o kolano, to czuję już tylko gdzieś przy nienaturalnym zgięciu. Ale dużo pomogło ogrzewanie go. Nawet na siłowni jak przy tej klimatyzacji krótkie spodenki zmieniłem na dresy i śpię przykryty jest spoko.
Mam nadzieję, że już w przyszłym tygodnie zrobię porządnie nogi, bo mi tego brakuje.
BARKI:
1. Wyciskanie sztangi siedząc
15x20kg / 15x20kg / 15x30kg / 11x35kg
15x20kg / 15x20kg / 15x30kg / 11x35kg
15x20kg / 15x20kg / 15x30kg / 10x35kg
15x20kg / 15x20kg / 15x30kg / 10x35kg
15x20kg / 15x30kg / 14x35kg
15x20kg / 15x30kg / 15x30kg
nie wiem co jest z tymi barkami, wszędzie jakoś ciężar idzie, a tutaj nic nie mogę dodać, nawet powtórzenia
2a. Wznosy bokiem
15x5kg / 15x5kg / 15x5kg
15x5kg / 15x5kg / 15x5kg
15x5kg / 15x5kg / 15x5kg
15x5kg / 15x5kg / 15x5kg
15x5kg / 15x5kg / 15x5kg
15x5kg / 15x5kg / 15x5kg
2b. Wznosy przodem
15x5kg / 15x5kg/ 15x5kg
15x5kg / 15x5kg/ 15x5kg
15x5kg / 15x5kg/ 15x5kg
15x5kg / 15x5kg/ 15x5kg
15x5kg / 15x5kg/ 15x5kg
15x5kg / 15x5kg / 15x5kg
mega palenie, czucie ekstra
3. Odwodzenie w tył ze sznurem na wyciągu
15x8 / 15x8 / 15x9
15x7 / 15x8 / 15x9
15x7 / 15x8 / 15x9
15x6 / 15x7 / 15x8
15x6 / 15x7 / 15x8
15x6
też całkiem miło
+20 minut na orbi, 15 minut na rowerku
HR +120
No, to dzisiaj na tyle i mówię Wam dobranoc.
Zmieniony przez - Witasdrwal w dniu 2016-05-19 03:00:10
...
Napisał(a)
jak kolano boli to nie ma co wariowac
Dziennik Treningowy
https://www.sfd.pl/[BLOG]rutkow__inaczej_niż_było_......-t1193068.html
...
Napisał(a)
raczej trzeba byloby sprawdzic w czym jest problem i wyleczyc to bo grzenie tego pod koldra nie zmieni
...
Napisał(a)
DZIEŃ 39 - 19.05.2016
Źle się czułem, nie zrobiłem cardio, chociaż było w planach. Miska jak poniżej. To co w drugim posiłku rzecz jasna rozłożone, nie pamiętam na ile, ale na 3 albo 4. Wpisywałem jak robiłem, dlatego tak jest.
Muszę poszukać, bo chyba z tego dnia mam kilka fotek, to może powklejam w tym tyg, bo teraz będę dojadał resztki, to ciekawie nie będzie.
DZIEŃ 40 - 20.05.2016
Rozłożyła mnie choroba. O treningu to sobie mogłem pomarzyć. Trzymałem miskę prawie zupełnie ładnie, zabrakło trochę białka, ale to groszowe sprawy. O aktywności też nie myślałem.
DZIEŃ 41 - 21.05.2016
Miski nawet nie wpisywałem, bo tragedia. Na oko w węglach się zmieściłem, z białka to z 400g piersi a tłuszczy to maleńko.
Aktywności zero.
DZIEŃ 42 - 22.05.2016
Komunia mojego brata. Więc dzień wyglądał tak, że na śniadanie chwyciłem kawałek chleba z masłem, z kościoła musiałem wychodzić smarkać, potem na obiad wpadły ziemniaki i dużo różnego rodzaju mięs. Potem ciasta, zjadłem kawałek lekkiego tortu, kawałek jakiegoś czegoś białego i łyżeczkę czegoś, co było najgorszym ciastem jakie jadłem w życiu. Potem jadłem jeszcze mięsa, też różne. Więc myślę, że białka za dużo, węgli w normie i tłuszczu też za dużo, bo jednak jakaś karkówka, kurczak w panierce, boczek na szaszłykach.
Fizycznej aktywności 0.
Za to hormonalnej dużo. Oprócz zamieszania związanego z imprezą, dostałem swój pierwszy w życiu mandat. Cholera by to mogła. Nie dość, że kasy w tym miesiącu jak na lekarstwo, to jeszcze mi to dodali. Niby moja wina, ale, ale, zawsze jest ale. Nie myślałem, że mnie to spotka, szczególnie teraz, kiedy jeżdżę tylko w weekendy i tylko wokół komina. Dupa jaś.
Zmieniony przez - Witasdrwal w dniu 2016-05-23 01:39:18
Źle się czułem, nie zrobiłem cardio, chociaż było w planach. Miska jak poniżej. To co w drugim posiłku rzecz jasna rozłożone, nie pamiętam na ile, ale na 3 albo 4. Wpisywałem jak robiłem, dlatego tak jest.
Muszę poszukać, bo chyba z tego dnia mam kilka fotek, to może powklejam w tym tyg, bo teraz będę dojadał resztki, to ciekawie nie będzie.
DZIEŃ 40 - 20.05.2016
Rozłożyła mnie choroba. O treningu to sobie mogłem pomarzyć. Trzymałem miskę prawie zupełnie ładnie, zabrakło trochę białka, ale to groszowe sprawy. O aktywności też nie myślałem.
DZIEŃ 41 - 21.05.2016
Miski nawet nie wpisywałem, bo tragedia. Na oko w węglach się zmieściłem, z białka to z 400g piersi a tłuszczy to maleńko.
Aktywności zero.
DZIEŃ 42 - 22.05.2016
Komunia mojego brata. Więc dzień wyglądał tak, że na śniadanie chwyciłem kawałek chleba z masłem, z kościoła musiałem wychodzić smarkać, potem na obiad wpadły ziemniaki i dużo różnego rodzaju mięs. Potem ciasta, zjadłem kawałek lekkiego tortu, kawałek jakiegoś czegoś białego i łyżeczkę czegoś, co było najgorszym ciastem jakie jadłem w życiu. Potem jadłem jeszcze mięsa, też różne. Więc myślę, że białka za dużo, węgli w normie i tłuszczu też za dużo, bo jednak jakaś karkówka, kurczak w panierce, boczek na szaszłykach.
Fizycznej aktywności 0.
Za to hormonalnej dużo. Oprócz zamieszania związanego z imprezą, dostałem swój pierwszy w życiu mandat. Cholera by to mogła. Nie dość, że kasy w tym miesiącu jak na lekarstwo, to jeszcze mi to dodali. Niby moja wina, ale, ale, zawsze jest ale. Nie myślałem, że mnie to spotka, szczególnie teraz, kiedy jeżdżę tylko w weekendy i tylko wokół komina. Dupa jaś.
Zmieniony przez - Witasdrwal w dniu 2016-05-23 01:39:18
...
Napisał(a)
Jeszcze krótkie wytłumaczenie.
W tygodniu co minął, miały być 3 treningi i 4x35minut cardio. Wyszły 2 treningi i 2x35minut cardio.
Nie z mojego lenistwa, jestem chory, kaszle i smarkam, na szczęście przestały mnie boleć oczy jak obracam głowę.
Z mojego lenistwa jest brak miski w sobotę i niedzielę.
Jutro muszę zdać dokładniejsze relacje Rutkowi i ustalę co z miską w tym tygodniu, bo na razie ćwiczyć nie dam rady, a aeroby to może w formie chodzenia albo jakieś leniwe z przerwą na kaszel.
Wydaje mi się, że z kolanem jest już zupełnie okej.
Wkurza mnie to, bo nigdy jakoś nie chorowałem, a w tym roku to już chyba drugi raz. I taki długi brak treningu jest demotywujący.
Dobra, na dzisiaj chyba wszystko co chciałem napisać, to napisałem.
Dobranoc i do jutra.
W tygodniu co minął, miały być 3 treningi i 4x35minut cardio. Wyszły 2 treningi i 2x35minut cardio.
Nie z mojego lenistwa, jestem chory, kaszle i smarkam, na szczęście przestały mnie boleć oczy jak obracam głowę.
Z mojego lenistwa jest brak miski w sobotę i niedzielę.
Jutro muszę zdać dokładniejsze relacje Rutkowi i ustalę co z miską w tym tygodniu, bo na razie ćwiczyć nie dam rady, a aeroby to może w formie chodzenia albo jakieś leniwe z przerwą na kaszel.
Wydaje mi się, że z kolanem jest już zupełnie okej.
Wkurza mnie to, bo nigdy jakoś nie chorowałem, a w tym roku to już chyba drugi raz. I taki długi brak treningu jest demotywujący.
Dobra, na dzisiaj chyba wszystko co chciałem napisać, to napisałem.
Dobranoc i do jutra.
...
Napisał(a)
jak choroba męczy to nie ma sensu jakichkolwiek aerobów robić, nawet lekkich
teraz niestety bedziesz musiał chwile odpocząć i wrócić do normalnego stanu, a pozniej wziąć się porządnie za michę, trening i kardio
teraz niestety bedziesz musiał chwile odpocząć i wrócić do normalnego stanu, a pozniej wziąć się porządnie za michę, trening i kardio
NAJCZĘŚCIEJ POLECANE SUPLE !!!
http://www.sfd.pl/***NAJCZĘŚCIEJ_POLECANE_w_OiS***-t963318.html
NIE WIESZ JAKI CYKL SOBIE UŁOŻYĆ? ZAJRZYJ
-http://www.sfd.pl/***Gotowe_zestawy_ze_znanych_produktów_sklepu_SFD***-t793565.html
Poprzedni temat
Ćwiczenia oraz dieta jak połączyć
Następny temat
Mogę już masować
Polecane artykuły