Krata na lata remcyk

Dzisiaj cały dzień na szkoleniu. Miałem sobie odpuścić trening, ale nie mogłem. Zrobiłem tylko klatę i brzuch. Mam takie pytanie. Mam problem bo nie wiem kiedy przyjmować bcaa, przypominam że jestem na low carb. Przed treningiem biorę beta-alaninę i kreatynę, po treningu wpc i druga porcję kreatyny. W dni bez terningu siłowego, rano betę i kretę i wieczorem kretę. Nie chciałbym żeby bcaa została przerobiona na cukry.

Zdaje się, że właśnie na tym polega działanie BCAA gdy pisze się o ochronie mięśni i poprawie regeneracji.
Piję w trakcie treningu zmieszane z herbatą - świetnie osładza zamiast cukru.

Od rana miałem kiepski humor. Dzisiaj dzień kardio. Przebiegłem tylko 7 km, Tempo słabe, średnio 9,8 km/h Spalone około 490 kal. Chciałem pobiec na maksa, ale mi nie szło. Waga w zasadzie bez zmian może 200 w dół. Niestety obwód pasa o centymetr na + i mam wrażenie że fałd skórny na brzuchu bez zmian. Na dzień dzisiejszy od 1,1 do 1,5 centymetra. Dieta cały czas na sporym deficycie, ketoza potwierdzona paskami. Nie mam pojęcia, jak pozbyć sie tego opornego tłuszczu. Macie może jakieś patenty?

Patent jest jeden: trzymać deficyt!
Ketoza to nie deficyt lecz brak węglowodanów.

Deficyt około 500 cal.

Chodzi o realny deficyt.
Tzn. rzeczywisty deficyt.
Na zdjęciach widać, że wiesz o co biega.
Chciałbym tak sucho stanąć na scenie jak Ty wyglądasz na tych zdjęciach.


Zmieniony przez - ojan w dniu 2016-05-12 21:53:13

Niestety w rzeczywistości nie jest tak wesoło ;-(
Wszystko ważę i dokładnie liczę.
Do Pana formy startowej chyba nigdy się nie zbliżę.


Zmieniony przez - remcyk w dniu 2016-05-12 21:59:03

Remcyk może za długo i za duży deficyt? Zapodaj dzień lub dwa ładowania w dzień beztreningowy. Jak ketoza to daj tłuszczowe podbicie jakieś 40% tygodniowego deficytu i powinno ruszyć leptynę i hormony.

maceek

Remcyk może za długo i za duży deficyt? Zapodaj dzień lub dwa ładowania w dzień beztreningowy. Jak ketoza to daj tłuszczowe podbicie jakieś 40% tygodniowego deficytu i powinno ruszyć leptynę i hormony.

Jeszcze raz, podbić tłuszcze tak ?

Założenia diety redukcyjnej ketogenicznej zakładają :
1,2g białka na kg masy ciała, tłuszcze 2g na kg masy ciała, węglowodany 10-30g.
Osobiści uważam, że gramy na kilogram są średnim rozwiązanie lepiej zastosować stosunek BTW 1:2:10-30g.
Białko pełnowartościowe z jaj, mięsa, ryb, tłuszcz to podstawa mięso, masło, śmietana 30%. Tu nie ważne jest białko, ale proporcja białka i tłuszczu, kto zje za dużo białka albo za mało tłuszczu, nie będzie rósł i nie będzie redukował. Wydaje mi się, że za bardzo zjechałeś z obcięciem kalorii bo te 1900 na twój wiek, wagę, wzrost to stanowczo za mało. Możliwe, że organizm przy takim deficycie zastopował część hormonów a inne z kolei podbił, to samo tyczy się leptyny i greliny. Spróbuj podbić tłuszcze w codziennym żywieniu, a co kilka dni dawaj podbicie kalorii tłuszczami przez jeden dzień o min 40% puli deficytu, który wychodzi z tygodnia, taki cheat meal. Możesz też zwiększyć w ten dzień białko, z ketozy nadmiar białka nie powinien wywalić bo glukoneogeneza jest podobno stała i zawsze wynosi 14% więc "zcukszenie" białka jest na stałym poziomie i nie ma wpływu na ketozę. Najlepiej sprawdzić na sobie i takie cheatowani robić nawet częściej. Jednak to prawda, że budowanie jak i redukowanie zależy tylko i wyłącznie od optymalnego poziomu hormonów a tym można sterować tylko przez racjonalne balansowanie BTW bez względu na rodzaj diety. Co do samej ketozy to poziom ketonów najlepiej badać urządzeniem do badania poziomu we krwi bo tak popularne "paski" badające poziom w moczu określają tylko ile organizm nie wykorzystał a nie ile jest we krwi.
Ale się rozpisałem...