Krata na lata remcyk

A na co liczyłeś? Ostatni wpis miałeś ze trzy tygodnie wstecz
Tego chleba po treningu to bym się pozbył, w miarę upływu czasu węglę mają być coraz bardziej złożone, ale bez przesady. Chleb i owszem smaczny jest, ale węgle z chleba nie są złożone, one są skomplikowanie złożone. Obudzisz się rano z wielkim bebzonem i to będzie cały efekt ładowania węgli.
Chyba trochę za mała podaż w DNT, przemyśl to. Myślę, że w okresie budowania masy, w DNT, powinieneś znaleźć się przynajmniej w okolicy "0", a w DT, podnieść sporo poprzeczkę.

Sylwetki może już takiej nie osiągniesz, ale co się węgli nawpieprzasz, to Twoje Myślę, że warto

Wszystkie węgle powodują u mnie pękaty brzuch,a chlebek razowy bardzo lubię. CBL zakłada tylko węgle proste. Ja i tak dodałem trochę złożonych. Jak masa nie ruszy zwiększę trochę podaż kalorii w DNT ale chcę to zrobić pomału, łapiąc jak najmniej fatu

Jeszcze raz fotka z przeszłości. Tak się zaczęło.




Nie chcę już tak wyglądać



Zmieniony przez - remcyk w dniu 2016-08-17 23:00:52

remcyk

W związku z tym iż mój dziennik nie cieszy się dużą popularnością, ograniczyłem swoje wpisy do minimum

Dziennik prowadzisz przede wszystkim dla siebie
Gdybym ja przejmował się ilością wpisów w moim dzienniku to już dawno zaprzestałbym jego prowadzenia
Na razie mi się chce a jak będzie jutro

380g ziemniaków, 150g ryżu, 100g płatków owsianych, 40g rodzynek, 150g chleba razowego, banan, 60g glukozy, 200g twarogu półtłustego, 150g mielonej łopatki wieprzowej, 40g whey econo. To wszystko między 18.00 a 1.00 ledwo to wcisnąłem. Nie wiem czy nie za krótki okres na pochłonięcie takiej ilości jedzenia? Rano lekkie zalanie, ale nie ma tragedii.


Zmieniony przez - remcyk w dniu 2016-08-18 07:56:49

Giaurnemo

remcyk

W związku z tym iż mój dziennik nie cieszy się dużą popularnością, ograniczyłem swoje wpisy do minimum

Dziennik prowadzisz przede wszystkim dla siebie
Gdybym ja przejmował się ilością wpisów w moim dzienniku to już dawno zaprzestałbym jego prowadzenia
Na razie mi się chce a jak będzie jutro

Nie do końca, chyba. Bo moglibyśmy to robić w zeszycie lub w jakimś arkuszu i się nie uzewnętrzniać. Raczej po to żeby ktoś nas utwierdził, wsparł, lub ukierunkował.

remcyk

Nie do końca, chyba. Bo moglibyśmy to robić w zeszycie lub w jakimś arkuszu i się nie uzewnętrzniać. Raczej po to żeby ktoś nas utwierdził, wsparł, lub ukierunkował.

Czyli jednak dziennik na forum prowadzi się dla siebie. Ubogaca nas.- gdy znajdzie się chociaż jedna osoba, która nawiąże z nami korespondencję. Taki wirtualny zwolennik jest wsparciem dla naszych poczynań.

remcyk

Giaurnemo

remcyk

W związku z tym iż mój dziennik nie cieszy się dużą popularnością, ograniczyłem swoje wpisy do minimum

Dziennik prowadzisz przede wszystkim dla siebie
Gdybym ja przejmował się ilością wpisów w moim dzienniku to już dawno zaprzestałbym jego prowadzenia
Na razie mi się chce a jak będzie jutro

Nie do końca, chyba. Bo moglibyśmy to robić w zeszycie lub w jakimś arkuszu i się nie uzewnętrzniać. Raczej po to żeby ktoś nas utwierdził, wsparł, lub ukierunkował.

A sam fakt, ze prowadzisz dziennik na SFD nie motywuje Ciebie
Ja, prócz tego na forum prowadzę znacznie bardziej dokładny dziennik tylko dla siebie.
A na forum dziennik prowadzę po części dla rozrywki.
Rzadko pisuję w innych dziennikach co nie oznacza, ze ich nie czytam - tak jak Twój.
W kwestii porad treningowych się nie udzielam jak i też nie oczekuje takowych od innych.
Radzę sobie sam
Rozumiem, że masz inne oczekiwania i stąd czujesz się rozczarowany.

Giaurnemo

remcyk

Giaurnemo

remcyk

W związku z tym iż mój dziennik nie cieszy się dużą popularnością, ograniczyłem swoje wpisy do minimum

Dziennik prowadzisz przede wszystkim dla siebie
Gdybym ja przejmował się ilością wpisów w moim dzienniku to już dawno zaprzestałbym jego prowadzenia
Na razie mi się chce a jak będzie jutro

Nie do końca, chyba. Bo moglibyśmy to robić w zeszycie lub w jakimś arkuszu i się nie uzewnętrzniać. Raczej po to żeby ktoś nas utwierdził, wsparł, lub ukierunkował.

A sam fakt, ze prowadzisz dziennik na SFD nie motywuje Ciebie
Ja, prócz tego na forum prowadzę znacznie bardziej dokładny dziennik tylko dla siebie.
A na forum dziennik prowadzę po części dla rozrywki.
Rzadko pisuję w innych dziennikach co nie oznacza, ze ich nie czytam - tak jak Twój.
W kwestii porad treningowych się nie udzielam jak i też nie oczekuje takowych od innych.
Radzę sobie sam
Rozumiem, że masz inne oczekiwania i stąd czujesz się rozczarowany.

Ja nie jestem rozczarowany, to było tylko stwierdzenie. I nie wymagam żeby mój dziennik był jakimś mega popularny, bo ciekawy to on nie jest

Wczoraj FBW 5x5. Miałem dodatkowy dzień wolny przed treningiem i myślałem że trening pójdzie gładko. Niestety było ciężko. Po niedzieli planowane zwiększenie ciężarów,ale widząc jak się męczyłem wczoraj to będzie słabo. Micha 3600 kal. Czytając i oglądając filmy Szajby, oraz pużniejsze komentarze do techniki Postanowiłem nakręcić swoje próby MC i Przysiadu. Tak jak myślałem nie wygląda to ciekawie. Próby na około 80%. MC 112 Przysiad 90.






Za chwilkę idę pobiegać.