Tego chleba po treningu to bym się pozbył, w miarę upływu czasu węglę mają być coraz bardziej złożone, ale bez przesady. Chleb i owszem smaczny jest, ale węgle z chleba nie są złożone, one są skomplikowanie złożone. Obudzisz się rano z wielkim bebzonem i to będzie cały efekt ładowania węgli.
Chyba trochę za mała podaż w DNT, przemyśl to. Myślę, że w okresie budowania masy, w DNT, powinieneś znaleźć się przynajmniej w okolicy "0", a w DT, podnieść sporo poprzeczkę.
Sylwetki może już takiej nie osiągniesz, ale co się węgli nawpieprzasz, to Twoje Myślę, że warto
When you have to shoot...Shoot! Don't talk
Strava - https://www.strava.com/athletes/11696370