182 cm
85 kg
30 lat
Cel jest prosty: Forma i poprawa sylwetki.
Koniec z jedzeniem i piciem świństwa.
Trening?
Basen od 3 do 6 razy w tygodniu
Siłownia 2 x w tygodniu - FWB
Jakieś aeroby 4 razy w tygodniu.
Idealnie byłoby tak:
poniedziałek - rano basen, wieczorem aeroby
wtorek - rano basen, popołudniu siłownia FBW
środa - rano basen, wieczorem aeroby
czwartek - rano basen, popołudniu siłownia FBW
piątek - rano basen, wieczorem aeroby
sobota - rano basen, wieczorem aeroby
niedziela - wolne :(
Bardzo odpowiada mi basen z rana. Głównie ze względów logistycznych. Mam taką możliwość, że wstaję o 6:00, a o 6:15 jestem już w wodzie.
Dzisiaj to wyglądało tak:
6:00 - pobudka
6:15 - 7.00 - basen
7:30 - śniadanie najchętniej jadałbym na zmianę:
1) jajecznica + chleb żytni + warzywa
2) owsianka
Pływanie na czczo mi nie przeszkadza, ale to chyba nie najlepszy pomysł. Spalanie mięśni, katabolizm...
Wstawanie o 5 żeby coś zjeść odpada :).
Może wstać o 5:45 i wrzucić jakieś BCAA? Czy coś innego?
Nie mam ochoty zjadać kuraka zryżem po pływaniu.
Co sądzicie o jajecznicy lub owsiance? Dorzucić jakieś białko do owsianki? (mówię o czymś w proszku)
Pozdrawiam i czekam na komentarze.