Bull
na Targach będziesz w pierwszych ciuszkach marki SFD POWER - jeansy w domu zostają:)
Eee..., a wiadomo już jak te ciuszki będą wyglądać? Bo nie wiem czy mam ten 6-pak robić na targi czy nie
Konrad, Ty też się wybierasz?
Skint, na dzień dzisiejszy rozkładu makro nie posiadam
Jem po prostu wg własnego widzimisię oraz doświadczeń i przyzwyczajeń których nabrałam przez ostatnie lata. Komponowanie posiłku zaczynam od wyboru źródła białka, do niego dopasowuję węgle i tłuszcz oraz dorzucam warzywa i/lub owoce. Jem 3 posiłki na zasadzie IF, przez 9-10h dziennie. Póki co chyba nieźle mi to jedzenie "na oko" wychodzi, bo waga zatrzymała się na poziomie 57kg, czyli ważę 1,5 kg więcej niż na scenie 3 miesiące temu. Taki sposób odżywiania pasuje mi to bardzo, a jeszcze bardziej pasuje mojej rodzinie - w końcu możemy zjeść wszyscy to samo i o tej samej porze, a nie tak jak wcześniej, kiedy moje oraz ich posiłki rozmijały się kompletnie czasowo i jedliśmy zupełnie inne rzeczy. Przy okazji skorzystał na tym także mój mąż, który mimo że je takie same ilości jedzenia jak wcześniej tylko inne jakościowo i tyle samo się rusza, schudł mimowolnie i niechcący prawie 10kg, co mu wyszło bardzo na dobre
A co do redukcji, to mogę powiedzieć jak to u mnie wyglądało: tłuszcze obcięliśmy tylko odrobinę, bo z 60g zjechałam do 50g - dla kobiet zbyt niska podaż tłuszczu może się kiepsko odbić na zdrowiu, wy możecie ciąć bardziej :) Za to dosyć mocno poleciały węgle, ze 180g (lub 170g, nie pamiętam już) do 100g.
Białko chyba zostało na niezmienionym poziomie, więc w sumie obcięliśmy jakieś 400 kcal. Całkiem lajtowa i miła redu była