Szacuny
137
Napisanych postów
3235
Wiek
36 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
92839
23-24 styczeń - weekend
Mieliśmy rodziców na weekend. W sobote z rana basen z Zosią. Potem triathlon zimowy. W niedziele spacer. Wybieganie odpuściłem z braku czasu. Poza tym triathlon niby krótki, ale wymęczyłem mnie strasznie. Odpoczynek dobrze mi zrobi.
Diety nie rozpisuje bo jadłem dużo, aż strach to policzyć
ALL THE RACK - Bardzo fajna metoda, z której kiedyś dużo korzystałem. Rampujemy na 5-6 powtórzeń do maksymalnego ciężaru (przerwy max. 30 s), następnie prawie, że bez przerw robimy dropset na maksymalną ilość powtórzeń. Pompa mega.
Zmieniony przez - tibes w dniu 2016-01-29 15:22:20
Szacuny
137
Napisanych postów
3235
Wiek
36 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
92839
27 styczeń - środa
Dzisiaj interwały biegowe - osiemsetki. Dodaje 1 powtórzenie względem ostatniego takiego treningu. Wg Danielsa tempo interwałów ustalone mam na 4'42", a wyszło tak:
Szacuny
137
Napisanych postów
3235
Wiek
36 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
92839
30 styczeń - sobota
Z rana basen z Zosią. Potem meczyk 17 letniego szwagra w piłkę nożną. Ponad 2 godziny spaceru, szamka na mieście i na kobiec dnia trening biegowy - rytmy. Tempo ustalone mam na 4'20", jednak starałem się robić poniżej 4'00" i się udało. Do zrobienia miałem łącznie 2,4 km i podzieliłem to na 4x200m i 4x400m. Robiłem je na przemiennie z przerwą 200m.
3km BS
4x [200m R/ p.200m/ 400m R/ p.200m]
3km BS
Bardzo fajny i ciężki trening. 200tki bez problemów, za to 400tki to była walka!
Zmieniony przez - tibes w dniu 2016-02-01 21:42:41
Szacuny
137
Napisanych postów
3235
Wiek
36 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
92839
31 styczeń - niedziela
Dzisiaj wybieganie. Z rana planowane zakupy w Ikei, więc po zakupach miałem pobiec. O 13-14 wrócimy i spokojnie, póki widno swoje 2,5 h wybiegam. Ok. 10 juz powoli zbieramy się do wyjścia i telefon od dziadków, że na 15 zapraszają na obiad i nie ma, ze nie mamy czasu. Mamy być i już. Pierwsza myśl " ja pier... znów po nocach będę biegał", ale w głowie coś zaiskrzyło, szybkie kalkulacje, telefon do dziadków i negocjacje zmiany godziny obiadu, udało się na 15.30. Zawsze coś.
No i plan jest taki, jedziemy na zakupy, biorę ciuchy biegowe ze sobą i z Ikei wracam biegnąc, a dziewczyny samochodem. O 13 musiałem wybiec, żeby zaplanowane 24km w 2,5h zdążyć zrobić i punkt 15.30 wejść do dziadków. Jak się później okazało była to bardzo dobra decyzja z prostego powodu. W samochodzie dla mnie miejsca już i tak nie było . Za kierownicą żona, z tyłu córa, bagażnik pełny (wózek) a zakupy zajęły cała prawą stronę samochodu.
Trening fajny, przyjemny. Zwiedziłem parę fajnych miejsc, gdzie nigdy wcześniej nie byłem. Leciałem po kolei: Targówek, Bródno, Praga, Bulwary Wiślane, Starówka, Centrum, Śródmieście, no i Wola. Cyknąłem parę fotek, a sam trening to typowe wybieganie czyli:
24km BS
Zmieniony przez - tibes w dniu 2016-02-02 21:16:26
Szacuny
137
Napisanych postów
3235
Wiek
36 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
92839
Kładka zayebista była, musiałem cyknąć fotkę. Miała jakieś dobre 150 m i szła nad bagnami w lasku. Fajny klimacik.
A pływanie lipa, nie mam czasu. Musiałbym coś poświęcić, a przygotowaniach do maratonu muszę mieć co najmniej 4x bieganie. Siłownia 2x też musi zostać, inaczej nie umiem. Myślałem nad robienie siłowni tylko w domu, mam drążek i poręcze w postaci dwóch krzeseł i zostają mi 2 wolne poranki, ale jakoś ciężko mi ze sztangi zrezygnować
Zmieniony przez - tibes w dniu 2016-02-03 11:08:32
Szacuny
137
Napisanych postów
3235
Wiek
36 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
92839
Podsumowanie 4 tygodnia
Tydzień temu się nie ważyłem. Po 4 tygodniach mamy 96,5 kg, czyli -1,6kg przez 2 tygodnie. Idzie bardzo dobrze, jestem zadowolony, nic nie zmieniam. Nadal trzymam na oko 3500 kcal, czasem coś podjem.
W tym tygodniu zrobiłem:
4x bieganie: 56km / 5:40 h
2x siłownia: 2:14 h
Łącznie: 7:54 h
Podsumowanie stycznia
Waga spadła z 99,2kg na 96,5kg, czyli -2,7kg.
Na szybko jak to wyglądało:
17x bieganie: 187 km / 18:55 h
10x siłownia: 10:39 h
2x rower: 1:26 h
1x pływanie : 0:43 h
2x łyżwy: 0:38 h
Łącznie: 32:31 h spędzonych na treningach/zawodach
Dodatkowo zrobiłem 8 spacerów: 36 km i 9:31 h (oczywiście liczę tu tylko te gdzie specjalnie na nie wyszedłem, nie liczę przechadzek w ciągu dnia)
To by było na tyle. Luty musi być mocniejszy !!
Zmieniony przez - tibes w dniu 2016-02-03 11:10:00