DT ...Agnieszka dźwiga, w pogoni za formą

Ten przysiad to nie można nazwać przysiadem.
kardynalny błąd na starcie - masz za wysokie stojaki. Ty masz wejść pod sztangę, wstać z nią na plecach i wyjść a nie wstawać na palce. Twoje dyski wyją w tym momencie jak je tym bujaniem gnieciesz.
W wykonaniu ćwiczenia - jak dla mnie wszystko do poprawy.
Za płytko, pochylasz się do przodu, bujasz na stopach, kolana latają, brak spięcia góry i gibasz się na wszystkie strony, do tego łokcie za bardzo w tył i spychasz sobie sztangę na kark.
Weź zajrzyj w ten link z konsultacją techniki i poczytaj. Albo poszukaj na YT filmików Jana Łuki o przysiadzie.

W wiośle brak stabilizacji - bujasz się na stopach.
Wyciskanie - za płytko według mnie.
Przydało by się lustro o ile nie masz - ręca uginają się nierówno.


Zmieniony przez - Corum w dniu 2015-10-28 10:11:57

Mamuska, spadlo tsh ale niestety tez konwersja T4/T3. Ferrytyna za nisko, plytki krwii slabe, kortyzol za wysoki (robilas badnia dzien po treningu? jadlas wegle wieczorem dnia poprzedniego?) Cukier na czczo za wysoki, norma funkcjonalna 90. Szkoda, ze w krzywej glukozowej nie wyciagnelas odrazu insuliny. Cholesterol dramatycznie niski! Wez dorzuc tluste miesa i w ogole tluszcze zwierzece zamiast pilowac tego kuraka ciagle. I wchodz pod sztange z przodu a nie od tylu. Nie ma szansy na prawidlowe ustawienie sie.



Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 2015-10-28 11:00:41

Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 2015-10-28 11:01:16

Do przysiadu byl jeszcze swietny filmik Alana Thralla na jutubie. Na forum jest wrzucony do tematu z ciekawymi linkami.

Corum, dziękuje za uwagi. Ale szlag mnie trafia, że po takim czasie nadal mam tak kiepską jasny gwint technikę, racjowałam się, że z siadem nieco lepiej. Przydałby mi się ktoś obok, kto po prostu rzuca okiem.
Tetisheri tak wieczorem robiłam cardio dość intensywne, ale później już nie jadłam, bo nie miałam za grosz ochoty.

Nie wiem czy dobrze poradzę , mi to w każdym razie pomogło kiedy kładłam się w przysiadzie ze sztangą na plecach . Zamieniłam na Goblet , który moim zdaniem bardziej wymusza postawę , dzięki temu mogłam skoncentrować się na tym żeby schodzić aż do siadu . Poprawcie mnie dziewczyny jeśli się mylę . W każdym razie Goblet też potrafi zczochrać dupala oj potrafi . Podobne mam odczucia co do przedniego przysiadu . Teraz mam w planie klasyczny siad i o niebo lepiej się z nim czuję po wykonaniu dwóch planów z Gobletem .


Zmieniony przez - justyna28 w dniu 2015-10-28 12:09:28

Tarczyca lezy i kwiczy, jakieś leczenie masz?

Tylko że o ile goblet pchnie cię w tył i faktycznie wyprostuje postawę, to w klasycznym siadzie pięknie widać jak słaba jest góra - bo to kładzenie się, falowanie tyłowiem wskazują na braki w górnej partii mięśniowej.

rzaba - endo dopiero umówiony na 18 listopada, także czekam. Coś tam się dzieje, nie wiem czy to tarczyca, ale odczuwam "coś dziwnego" bliżej nieokreślonego po prawej stronie szyi niby to ból, taki dyskomfort, jakby gulę. Nasila się przy wysiłku i nerwach. Rano właściwie po przebudzeniu nie odczuwalne, ale w ciągu dnia (z naciskiem na wieczór) bardzo "odczuwalne". Zauważyłam to z kilka miesięcy temu, przy brzuchach (wznosy na ławce) to miałam wrażenie, że "coś tam rośnie w szyi" Ale w sumie jakoś później przeszło i zapomniałam.
Co do siadu. Okropnie źle mi bez ciężaru ze sztangą. Obniżę ciężar łącznie do 41kg i będę wysyłać filmiki. Pooglądałam i to nie pierwszy raz Jana, inaczej jak ktoś patrzy, inaczej jak sama robię. Mam wrażenie, że "nie współpracuję z ciałem"

Najpierw zrób przysiad bez obciążenia. Potem z 20, 30 i 40 kilo. Tzn. jeden po drugim. i daj filmik z całością.



Zmieniony przez - Corum w dniu 2015-10-28 14:05:55

Ok, tak też zrobię. Dziś trening odpuściłam, byłam padnięta. Domowe "obowiązki" mnie dziś na maksa przerosły. Dietetyk umówiony na 5.11 ciekawe co powie.