Zrozumieć kobietę ;) czyli Female Phase Training by Ejpi

24.10.2015 - faza lutealna

DNT - wizyta Master Chefa

Wg pomiarów i mojego gościa to schudłam, więc coś tam sie redukuje. Ale ogólnie mam wrażenie, że zanim u mnie zejdzie tłuszcz z lędźwi to popalę wszystkie mięśnie. Musze więc trzymac rękę na pulsie, żeby nie przesadzić.

MISKA
1 704,6 kcal b: 134,9 g (31,7%) w: 87,0 g (20,4%) t: 90,8 g (47,9%)
1. 4 jajka, masło, pomidory, papryka, olej kokosowy
2. Schab, smalec, camembert, ziemniaki, brukselka, kalafior
3. Jabłko, whey, orzechy brazylijskie
4. 3 jajka, ser żółty, smalec, dynia, cukinia
+drożdże,tran, magnez, wit.C, kombucha, Thiroyd, d3+k2

25.10.2015 - f.lutealna

GPP1
5x
30s burpee
30s pajacyki
30s skip a z wypychaniem ciężaru
30s walka z cieniem

MISKA
1 673,3 kcal b: 122,8 g (29,3%) w: 82,9 g (19,8%) t: 94,5 g (50,8%)
1. 4 jajka, masło, papryka, pomidory
2. Udko z kurczaka, ziemniaki, kapusta
3. Jabłko, orzechy brazylijskie, whey, czekolada 92%
4. 3 jajka, smalec, dynia, pomidory
+drożdże,tran, magnez, wit.C, kombucha, Thiroyd, d3+k2



Mam taki stan, że jakbym usiadła do stołu, na którym jest dużo jedzenia to bym chyba jadła bez pohamowania.




Zmieniony przez - ejpi w dniu 2015-10-25 21:17:47

powrzucaj W do posiłków, bo Cię wiatr zatrzyma w drodze do szkoły

Mnie nic nie zatrzyma, a co dopiero w drodze do szkoły.

26.10.2015 - faza lutealna

TRENING
1a. WL 4x12-15
20kg/22kf/24kg/28kg
1b. Ściąganie gumy 4x max
2a. Skos sztangielki 3x12-15
9kgx15/x15/x14
2b. Wiosło podchwytem 4x12-15
28kg/30kg/32kgx13/x12
3a. Rozpiętki 2x10-12
7kg/7,5kgx11
3b. Wiosło sztangielką 3x10-12
15kgx12/x12/x10

Zamieniłam sobie wyjątkowo drążek na ściąganie gumy i robiłam na przemian do klatki i prostymi rękami. Fajne kombo. Bardziej mi pasowało do wyższych zakresów.

MISKA
1 703,2 kcal b: 130,9 g (30,7%) w: 93,2 g (21,9%) t: 89,6 g (47,4%)
1. 3 jajka,masło, pomidory, papryka
2. 3 jajka, olej koko, ser żółty, papryka, cebula, ryż
3. Schab, camembert, smalec, ziemniaki, brokuły, brukselka, por, cebula, pieczarki
4. Dynia, 3 jajka, olej koko, cukinia, ogórek, whey, orzechy brazylijskie
+drożdże, tran, magnez, Thiroyd, wit.C, kombucha, d3+k2





Zmieniony przez - ejpi w dniu 2015-10-26 21:25:42

oooo !

a z kolezanka czasem nie opalałam kiedys pupci na plazy? :p

musze nadrobic w wolnej chwili dziennik. ciekawa sprawa. kiedy jakies szersze spostrzezenia na temat eksperymentu? moze jakies foteczki formy aktualnej?^^ i w ogole gdzie trenujesz ? pozdrawiam bede wpadac !;)

A no, no , było wspólne opalanie tyłków, to były piękne czasy.

Wiesz, myślę, że jeszcze miesiąc poredukuje i wtedy sie podzielę spostrzeżeniami, bo trochę sie ich nazbierało i fotkami jakimiś.
A trenuje w moim prywatnym Pure czyt. w piwnicy.

No i zapraszam!

27.10.2015 - faza lutealna

DNT

Ach, co za zabiegany dzień. Zjadłam śniadanie o 8, a II śniadanie o 17.
Wróciłam do domu padnięta, z włączonym trybem "odkurzacza" i nienawiścią do całego świata. PMS w połączeniu z głodem, nie polecam.

MISKA
1 717,0 kcal b: 120,4 g (28,1%) w: 82,7 g (19,3%) t: 100,5 g (52,7%)
1. 3 jajka, masło, pomidory, papryka
Długo nic
2. 3 jajka, ser żółty, ryż, papryka, cebula,olej kokosowy, czekolada 92%, orzechy brazylijskie
3. Wątróbka, ziemniaki, brokuły, szpinak, cebula, smalec, ser plesniowy
+drożdże, tran, magnez, wit.C, Thiroyd, kombcuha, d3+k2

Obiad z wczoraj, nie wygląda super, ale schab z porem i camembertem to polecam.

a druga fotka pt. "Po co sie uczyć jak można jeść"








Zmieniony przez - ejpi w dniu 2015-10-27 21:21:34

podpis drugiego foto idealny :D haha ale luka w jedzeniu prawie jak post !:D treningi w piwnicy najlepsze. mamy troche sprzetu w piwnicy i czasem mysle ze moglabym spokojnie tam wrocic cwiczyc ! mozna sie zapocic jak swinia i miec wyje...bane :D

Teraz opalanie na narty zamienimy

!

polka88

mozna sie zapocic jak swinia i miec wyje...bane :D

no patrz się jaka wulgarna :D


Ja pamiętam też czasy ćwiczenia w strychu, piwnicy, garażu hehe w zime najlepiej haha :D..

polka88

podpis drugiego foto idealny :D haha ale luka w jedzeniu prawie jak post !:D treningi w piwnicy najlepsze. mamy troche sprzetu w piwnicy i czasem mysle ze moglabym spokojnie tam wrocic cwiczyc ! mozna sie zapocic jak swinia i miec wyje...bane :D

a to na siłce mam się spinać z tego powodu ? W końcu nie przychodzę się polansować tylko zapyerdalać

W piwnicy inaczej. Sam ciągle wracam pamięcią do tych zwierzęcych treningów w mordownii