[BLOG] Banan i Renia RESTART, 42 str foto

Pewnie tak, trzeba jednak trochę tej wody zbić .
Dziś praktycznie cały dzień B+T , tylko w 3 posiłku trochę kaszy gryczanej, no i sporo warzyw

Renia zrobiła po raz kolejny gulasz z szynki wieprzowej, bo nam ostatnio zasmakował , tym razem 2kg to na 3-4 posiłki powinno wystarczyć, może jutro jeszcze zostanie fasolka szparagowa domowa, z ogródeczka - dużo lepsza niż sklepowa :)




Do tego byliśmy wieczorem na zakupach i w drodze powrotnej zajrzeliśmy do restauracji i wjechała wątróbka wieprzowa - pyszna rzecz bez dodatków typu ziemniaki ,frytki, za to sporo surówki , więc nie najgorzej ;) zdziwiła mnie porcja, solidne ~200 g jak nie więcej - na oko




Teraz regeneracja, jutro dzień treningowy a rano chyba znowu zrobię aeroby. Wznowiłem po raz drugi oglądanie serialu - Breaking Bad, więc przynajmniej mi się nie nudzi na rowerku ,a odcinek trwa akurat te 40pare min , w sam raz

Breaking Bad mistrz! Już dawno skończyłem. Teraz oglądam, a w zasadzie czekam na drugi sezon Better Call Saul, który jest kontynuacją poczynań właśnie adwokata Saula. To już nie to samo, co przygody Heisenberga, ale też daje radę.

W ogóle opcja oglądania seriali w czasie areobów, to świetna opcja. Życiową redukcję zrobiłem na Two and a Half Man

Zdecydowanie muszę coś oglądać bo jest dużo łatwiej. Szczególnie teraz w lato, sezon ogórkowy w branży więc i na forum niewiele się dzieje - tak to bym chociaż poprzeglądał i odpisywał na posty, musiałbym tylko jakoś laptopa na rowerku umocować ale to do zrobienia
Za to jak włączyłem TV o tej porze to 'pamiętniki z wakacji ' i inne 'trudne sprawy' za bardzo ryją głowę by wytrzymać i kręcić przy tym aeroby.
Breaking Bad - świetny, oglądałem pierwszy raz jak trzeba było czekać na kolejne odcinki i były to najdłuższe tygodnie w moim życiu

Więc teraz postanowiłem sobie przypomnieć, ten serial co podałeś z chęcią też wrzucę i sprawdzę , niebawem

Ja od siebie Wikingowie polecam, świetny zaraz po Breaking Bad

A ja czterech pancernych i klosa, co się nie włączy tv 80% szans jest ze będzie coś leciało

Banan

Breaking Bad - świetny

Wczoraj bardzo udany trening, za to cały dzień duchota nie dawała mi żyć, na trening jechałem znowu z kiepskim nastawieniem ,ale szybko się ono poprawiło Kilka pierwszych serii i od razu lepszy nastrój

Jedzenie czyste i zdrowe, m.in na śniadanie B+T i trochę warzyw


Tutaj micha przed i po treningu oraz mrożona kawa



Sam trening - był to trening PUSH


Znowu minimalny, ale jednak - progress siłowy w wyciskaniu na skosie. Prócz pierwszego ćwiczenia, gdzie przerwy były trochę dłuższe, cała reszta zrobiona szybko i intensywnie co też spowodowało świetne nabicie


Zaraz wrzucę dzisiejsze pomiary w porównaniu do poprzednich oraz jakieś foto podglądowe

Banan

Ostatnie pomiary z 11.07.2015 na czczo
waga 88,6kg
pas 89,0 cm
udo 65,5 cm
ramię 41,5 cm
klatka 114 cm

Dzisiejsze pomiary rano na czczo 24.07.2015
waga 87,5kg (-1.1 kg)
pas 88,0 cm (-1.0 cm)
udo 64,5 cm (-1.0 cm)
ramię 41,5 cm
klatka 113 cm (-1.0 cm)


Poleciało trochę wody. Węglowodanów ostatnio jest stosunkowo mało, tylko część przed treningiem , większa porcja po treningu i czasem od rana. Przez to też czuję się w ciągu dnia płasko, bez nabicia - zupełnie inaczej jest na treningu, różnica 180 stopni. Celem obecnie jest utrzymanie wagi w okolicach 85-87 kg ,a chciałbym jeszcze trochę zejść w pasie. Systematycznie leci w dół ale dość opornie

Znowu na salce z najgorszym światłem ale innej opcji zrobienia fotki wieczorem nie ma


Przede wszystkim w ostatnim czasie do przodu ruszył triceps, który od zawsze był zdecydowanie najsłabszą partią (poza łydką)

Szerokość się sporo poprawiła w ostatnich tygodniach. Wizualnie wyglądać to będzie jeszcze lepiej jak w pasie będzie troszkę mniej Jak jestem nabity na treningu to zaczynam rozumieć , że fajnie urodzić się szczuplutkim ale z szerokimi obojczykami - jak dowalę tam jeszcze więcej kilogramów mięsa to będzie kozacko

Jesienią planem głównym będzie poprawić grubość ,przede wszystkim pleców. Nogi prawdopodobnie rozdzielę na osobny trening czwórek i dwójek, tak aby skupić się bardziej na górze ciała i właśnie tylnych rejonach ud. Przód nóg w tym czasie troszkę odpuszczę, by nadgonić resztę.


No i żeby nie było - Renia też trenuje Sylwetka cały czas do przodu. Zaangażowanie na treningu 150% , ostatnio udaje się nam także ładnie jeść i od razu poprawa widoczna gołym okiem



Dzisiaj dzień wolny.
W weekend wyjazd na seminarium do Warszawy - do Tadzia i Artura / Sylwii Ślicznych





Zmieniony przez - Banan w dniu 2015-07-24 10:47:21

widze ta sama opcja na sniadanie co ja czyli B+T nogi dobrze wygladaja na zdjeciu na fb


Zmieniony przez - rutkow w dniu 2015-07-24 12:52:51

No i nawet nasza principessa się pojawiła