[BLOG] Banan i Renia RESTART, 42 str foto

...no, powinien był od początku, śledziło by się go a tak to trzeba zaczynać dopiero odtąd...

Prowadzę dziennik z narzeczoną, a ona jeszcze w kwestiach blogów - początkująca, bo w treningach już na pewno nie , daje z siebie wszystko i efekty widać gołym okiem
Też dawno nie było bloga z mojej strony, więc wolałem zacząć od działu sąsiedniego ;) Teraz już ciśniemy tutaj i nie ma zmiłuj !

Późnym wieczorem wypiska, w tym tygodniu planuję też zrobić jakieś fotki to będzie porównanie z takimi , które posiadam od początku tego bloga z marca , będzie jakieś porównanie przepracowanego okresu


Zmieniony przez - Banan w dniu 2015-06-29 22:25:06

Dzisiaj wypiska nietypowa, nie będzie zrzutu z dziennika PT ani wypiski z treningu.
Dieta nie liczona dzisiaj, ale zjadłem chyba mniej niż docelowe 3400 kcal , na po treningu wleciała pizza domowej roboty , spód na mące ryżowej, może Renia opisze dokładny skład bo ja padam już na pysk.
Chyba znowu jakieś przeziębienie mnie dorwało, już po zeszłym weekendzie miałem to samo, ale jakoś dużymi dawkami vit.c, cynkiem, czosnkiem postawiłem się na nogi. Teraz to samo, więc próbuję ponownie.

Trening jak pisałem był połączeniem dwóch dni treningowych, zaległego treningu PULL i następnego z kolei "góry ciała"

Wyglądał tak:
1. Ściaganie wyciągu górnego do klatki podchwytem 4s
2. Wiosłowanie sztangą podchwytem 5s
3. Wyciskanie sztangi na ławce poziomej 5s
4. Butterfly + Odwodzenie ramion na tej samej maszynie w tył (na tylny akton barków) 3 serie składane
5. Francuskie wyciskanie 1-rącz + Uginanie ramion z hantlami z supinacją x 4 superserie, na dobicie po każdej parę ruchów unoszeń bokiem z hantlami

Nietypowy trening, nowa siłownia więc nie zapisywałem ciężarów bo i tak byłyby one inne (różne maszyny ,itp) niż normalnie.
Niestety brak dobrej rozgrzewki trochę mi się odbił bólem lewego barku, a tego nie mogę lekceważyć patrząc na problemy z zeszłego roku i sprzed 2 lat, mam nadzieję , że do jutra przejdzie. Jutro na szczęście trening nóg, więc barki troszkę odpoczną aż do czwartku.

Parę fotek szamy:

może to nie przeziębienie, tylko alergię masz na coś? teraz wszystko pyli - ja kichałem jak szalony ale biorę allegrę i po 4-5 dniach jest ok, wychodzi 30 zł/miesiąc

pizza konkret - grube ciasto, cholera, a ja już po kolacji

Została jeszcze jedna - zapraszam ,albo pójdzie na śniadanie
Alergia hmmm %) ale chyba nie , nie miewam :P

Wyspie sie dzis porządnie , to jutro musi być lepiej - w końcu nogi same mocno się nie zrobią

do Łodzi mam prawie 200 km - ale propozycja jest kusząca

Mnie alergia na jakieś pyłki dopadła w wieku 32 lat - wcześniej nic takiego mnie nigdy nie dotyczyło. Także tą opcję też bierz pod uwagę.

Rozłożyło mnie totalnie.
Wczoraj w nocy już miałem duże problemy ze snem , rano totalnie rozwalone gardło . Pojechałem do lekarza, obejrzeli powiedzieli ,ze fatalnie to wygląda, ale przepisali tylko jakąś recepturową maść + by łykać tabletki na gardło ,czymś tam przepłukać itd.
Dlatego właśnie unikam jak ognia lekarzy i szpitali, a jeżeli już to chodzę prywatnie - pewnie się na tym skończy bo dzis jest jeszcze gorzej ledwo co zjadłem śniadanie, problemy z przełykaniem , ratuje mnie tylko co jakiś czas coś ciepłego do picia co przynosi krótką ulgę.
Szukam już dobrego laryngologa, który mnie dzisiaj lub max jutro przyjmie i coś poradzi bo noc była bardzo ciężka.

Z racji , że nie mam gorączki pojechaliśmy wczoraj na trening. Nie był zrobiony oczywiście na maxa ale całkiem nieźle. Często po treningu gdy łapie jakieś choróbsko organizm potrafi lepiej zmobilizować się do walki , może będzie tak i tym razem .Dziś akurat dzień wolny więc odpocznę, a co do jutrzejszego treningu to zobaczę jak się będę czuł :/

Teraz taki zestaw leży u mnie na biurku


Mimo dużych problemów z jedzeniem, wczoraj zjadłem 5 posiłków i dopiłem porcję białka, więc ogólnie było bardzo dobrze . Dzisiaj przeczuwam problemy z michą , chyba że się jakoś podratuje czymś w wersji płynnej.
Brak rozpiski z dziennika, bo nie mam teraz chęci tego wypełniać, ostatnim posiłkiem wczoraj były steki



Trening nóg - nie było źle, w sumie gdybym chciał to i przysiady jeszcze mocniej by poszły ale nie chciałem się w takim stanie na maxa żyłować na treningu

No to zdrowia, chyba coś atakuje bo u mnie w rodzinie też chorzy.

zdrowie jest jedno, także kuruj się i nie szalej