Być silnym i na takiego wyglądać.

Ładna analiza odżywiania.
Poglądy zmieniamy co jakiś czas.
Nie każdemu służy to samo.
Na podstawie tych samych objawów wyciągamy różne wnioski.
Najważniejsze jest nasze podejście myślowe - efekt placebo istnieje.

Niech siła i wygląd na nią wskazujący będą z Tobą.
(Wczoraj na zawodach w Sopocie czołowy kulturysta zmusił do przykucnięcia dwóch osiłków, którzy stojąc zasłaniali widok siedzącym na ławkach. Podszedł do nich z tyłu i energicznie położył im ręce na kapturach. Przykucnęli na kilkadziesiąt sekund i później odeszli. W ten sam sposób - skutecznie interweniował ten kulturysta jeszcze raz. Sprzeciwów ze strony osiłków nie było.)

Nie jestes, a byles męczennikiem. Napisałem wyraznie, dna moczanowa:
-za duzo puryn
lub
-katabolizm "mięsniowy" za duzo puryn

Ja tam wczoraj zjadlem sobie loda w wafelku bez spiny http://www.mcdonalds.pl/menu-klasyczne/strefa-dobrych-cen o 22 :). Z tego co napisales widać,że jestes jednym z wielu,kt nie zrozumieli przekazu dr. Ten sposób zywienia jest zarezerwowany dla elyty podobno ;) :P
Koniec końców dobrze,że po xx latach zrozumiałes że sobie szkodzisz.... :) Uważam,że lepiej późno niż wcale:D

Zdrowia i wyników w czajnikach na zbilansowanej ,czy innej diecie ..... :D Ahuuu :D

P.S Uzupełnie jeszcze tylko wypowiedź o problem ze stawami. Są to zalecenia dla szarego ludka, niećwiczącego:
"należy zwiększyć spożycie białka do 100, a nawet 130 gramów na dobę. Podobnie należy postępować w przypadku osób chorych od dawna na gościec przewlekły postępujący z niedoborami wagi i dużymi zmianami zniekształcającymi stawów. Na ogół zachodzi też potrzeba zwiększenia spożycia białka w chorobach tkanek i narządów z zasady słabo odżywianych, takich jak skóra, naczynia krwionośne, kości, chrząstki, przez długi czas niedożywionych. Dostosowując rodzaj spożywanego białka, tzn. jego skład chemiczny, do składu chemicznego białek narządów tkanek szczególnie uszkodzonych chorobą, można znacznie przyspieszyć ustępowanie zmian chorobowych.




Zmieniony przez - Evo w dniu 2015-07-19 12:18:21

Zmieniony przez - Evo w dniu 2015-07-19 12:18:50

Orzegów, to jak teraz jesz?
Podasz jakiś schemat, czy przykładowe menu?
Nadal 1-2 kromki razowca dziennie, czy już talerz kanapek??
Zdrowia!

Tydzień IV
Poniedziałek
-Przysiad tylny- 60/5,70/5,80/5,90/5,100/5
-Wyciskanie leżąc 52/5,62/5,70/5,78/5,(85/5)?
-wiosłowanie w opadzie 60/5,70/5,80/5,90/5,100/5
-Dodatek
Ćwiczenie na biceps ugięcia sztangi prostej ,chwyt szeroki-30/5,32/5,34/5,36/5,38/5

Jak widzicie jadę od teraz normalnym oryginalnym Bilem Starem. Włączanie ROP z odważnikami w tym treningu to za ciężko. Dlatego w ramach kondycyjnych w dni bez siłowni marsze z kijami jakieś podbiegi itp. W sobotę byłem w rezerwacie Las Murckowski przepiękna okolica . Jak ktoś jest z Katowic polecam na rower czy do biegania.

@Ojan-Niech siła i wygląd na nią wskazujący będą z Tobą.
Może niektórym to będzie trudne do uwierzenia ale już po tych trzech tygodniach czuję się przypakowany. Nogi nabrały wyglądu i masy jak i reszta ciała,poprawił się wygląd klatki piersiowej oraz pleców i ramion. Nie wiem dlaczego inni są wiecznie nie zadowoleni ze swojego wyglądu pomimo że wykonują podobne ćwiczenia z o wiele większymi ciężarami. Napiszę nieskromnie że jak dojdę do wyciskania z najlepszą piątką w okolicach 110-115kg to normalnie zrobię sobie jakieś zdjęcie pamiątkowe z klatą w tle i nie tylko. Proszę o kilka 6-7 miesięcy.
@Evo-Chyba masz rację z tą elitą. Trzeba mieć o tym pojęcie na poziomie molekularnym . A to nie moja liga za cienki jestem z chemii nigdy nie byłem orłem dlatego bardziej sobie szkodziłem niż pomagałem. Dobrze że nikomu obcemu nie zaszkodziłem.MAM DO ciebie ogromną prośbę Evo ty znasz środowisko związane z ŻO i jeśli znasz jakąś osobę wyleczoną z dny moczanowej dzięki ŻO to prosiłbym o jakieś namiary chciałbym porozmawiać. Wystosowałem taki apel na forum związanym z ŻO i do dzisiaj żadnej konkretnej informacji prócz jedz to jedz tamto a ja to wszystko wiem i to nie działa .A problem jest taki że nadmiar tłuszczu utrudnia wydalanie kwasu moczowego z krwiobiegu bo nerki mam zdrowe bez kamieni tak wyszło na badaniach.Dlatego kontakt z kimś wyleczonym to by było coś.
@Panteonie nie ma tu żadnej filozofii
-śniadanie -3-4 jajka , 6 kromek chleba razowego Dan Cake tostowy bez masła do tego pomidor,ogórem przyprawy,kawa z cukrem i odrobiną mleka.
-II śniadanie ryż gotowany banan odrobina orzechów laskowych dwie tabletki asparginu (preparat potas-magnez)
-Obiad zupa warzywna na wywarze z warzyw,indyk pierś 150 g (mięso muszę ważyć )ziemniaki lub buraki,marchewka itp
-kolacja 6 kromek chleba do tego albo biały ser albo jajka albo awokado z cytryną przyprawami i odrobina gotowanej szynki.
Czasami się to zmienia np na obiad są gołąbki jarskie z ryżem i kaszą do tego sos pomidorowy z przyprawami itp.
II śniadanie też się zmienia zamiast ryżu są płatki owsiane na wodzie.Do tego w ciągu dnia wypijam około 2 litrów wody z cytryną . Przy tłustej diecie miałem z tym problem z piciem dlatego że był wstręt do picia i były takie dni letnie upalne że nic nie piłem . Teraz tego pilnuję wyciągam daną ilość wody i wypijam ją w ciągu dnia.
-Takie zwyczajne jedzenie bez wędlin , słodyczy ,śmietan oraz masła.

Nie rozumiem pytania do mnie? Jest ok ,wiec po co zmieniac? :) Molekularna,o co toto to nie. Prosci ludzie radza.sobie na niej najlepiej. Nie boja sie zjesc wiecej BiWw,mniej T ,poniewaz nic nie zabija od razu. A jak mawia wielki postura czlowiek: jezeli chcesz cos zmoenic,musisz cos zmienic :D lol Tobie sie to udolo,wiec sie tego trzymaj. :)

@Evo-D lol Tobie sie to udolo,wiec sie tego trzymaj. :)

Dna to podstępna choroba. Jak minie ze 2-3 lata bez ataku wtedy mogę powiedzieć że się udało. Tak to nie wiadomo atak może przyjść za tydzień czy za dwa dni pomimo że czujesz się zdrowy . Dlatego ponawiam prośbę jeśli kogoś znasz który stosując ŻO pozbył się choroby raz na zawsze to była by to dla mnie niesamowita sprawa by wymienić się doświadczeniem. Oficjalnie to choroba nie uleczalna jedynie można ja kontrolować.

Nie ma czegos takiego jak raz na zawsze. Tak jak cukrzyk typu II, gdy nie postawi najedno zródło energii T lub Ww do końca życia zostanie cukrzykiem. :) Tak i Ty musisz isc na kompromis pomiedzy treningiem a odzywianiem. Jezeli jeszcze masz problem z nerkami , z wydalaniem kwasu moczowego z organizmu , to masz prz........:D Ciezkie treningi skutkuja zwiekszonym rozpadem bialek miesniowych,a tym samym produkcja kwasu moczowego. Twoim zadaniem jest tak skomponowac dietę ze zrodel białka, kt nie beda produkowaly puryn i kwasu moczowego,aby mozna bylo robic to co kochasz (czytaj pizgac zlomem) ;) i nie narazac sie na ataki dny moczanowej.Po due musisz dostarczac odpowiednia ilosc energii T ,aby białka miesniowe nadmiernie sie nie rozpadaly oraz Ww z kt powstaja aminokwasy endogenne. Tym samym mozesz dostarczac mniej B z zew. Sytuacja in plus w dnie moczanowej.

Najlepsze zrodła białka Jajka,zółtka,twaróg,sery zółte, male ilości podrobów, miesa. Unikac galaret,wywarów skoncentrowanych zrodeł puryn https://zasadyzywienia.pl/puryny.html

T maslo ,smietana,smietanka,troche smalcu,,sloniny itp

Ww w stosunku do B jak 1:1-1,5 i jesc jak ostanimi dniami MaGor :D do syta ,nie przejadac sie.
Z wegli ziemniaki,jakis owoc,placuszki smietankowe,wisnie lub sliwki w czekoladzie,kasze,banan,buraczki itp nawet kisel wlasnej roboty

tu jest moje menu z dnia dzisiejszego
pierwszy talerz ~30gB:75gT:25gWW 874kcal waga 318g jajko zoltka kilbasa ziemniak maslo smalec
drugi talerz ~30:70:20 waga 290 810 kcal jajko zoltkaser kozi ziemniaki rzodkiewka

pewnie i tak to "zlejesz", ale moze inni podpatrza z pozytkiem dla siebie :)

a jak zasłuze opyle deser . Lody Grycana z bita smietanka i kawa :)

orzegow - masz jednak pod górkę!

@Orzegów:
Zdrowia życzę i aby treningi które dają Ci radość - przynosiły też korzyści!
Czujesz się napakowany, bo teraz to węgli dowalasz konkretnie - pół chleba dziennie.
Może wrzucisz to w jakiś kalkulator i po tygodniu podliczysz ile średnio na dzień wpada BTW/kcal?

U mnie też równolegle z Tobą nieco zmian w misce, chociaż tłuszczu jakoś nie dowalałem specjalnie dużo, to też go nie unikałem.

@Evo

Ja tam lubię fotki żarcia - zwłaszcza takiego normalnego, a nie upiększonego specjalnie do zdjęcia. Chociaż wiem, że niektórzy tak właśnie jadają - skoro je się oczami..

Dziwi mnie tylko, że Ty się tym najadasz! Znaczy fajnie
W avatarze jest Twoja fotka?