Powrót do przeszłości

tak , oburącz.

A ten wymach to na wysokość oczu czy nawet poniżej barków (MaGor robił tak nisko z 48kg)?

mniej więcej do grzywki .
I tak jak pisałem , oburącz.
Ćwiczę w pokoju , i nie mam odwagi kombinować jedną ręką (pewnie bym nie dał rady).
Wczoraj w trakcie wyciskania sztangielek poluzował się niedokręcony zacisk ,
Zsunęło się znad głowy na podłogę parę krążków dwukilowych.
Rumor był niesamowity.
Aż strach pomyśleć , co by się działo po upadku odważnika 28kg .


Zmieniony przez - kamaro54 w dniu 2015-07-10 09:28:20

Ciekawe jaką długą masz grzywkę!?
Spróbuję więc pomachać swoim kettlem 27kg.

Ze sztangielkami mam podobny problem przy wznosach w górę - po każdej serii dokręcam nakrętkę.

Grzywka mnie porzuciła ładnych parę lat temu,wznoszę na wysokość miejsca po niej (krótkiej) . .
Ja mam sztangielki z zaciskami na śrubę imbusową , kłopotliwy patent.
Dokupię gryfy na zaciski śrubowe , bo i tak dwie pary się przydadzą.
Przydadzą się głównie z lenistwa , nie chce mi się manewrować z obciążeniem.

Sobotnie wachlowanie:
8 obwodów:
-przysiady ze sztangą na karku /10-5/
-biceps łamaną /10-5/
-martwy ciąg /10-5/ ,
następnie:
-rwanie odważnika 17,5kg po 30 na rękę
-rwanie odważnika 24kg po 20 na rękę (nie jednym ciągiem )
i
wznosy nóg na poręczach 5x15
na koniec drążek nachwytem 5x10 .

Wymach może być wysoko albo nisko. Ważne żeby w fazie kiedy odważnik "zawisa" błyskawicznie spiąć brzuch.

Bezapelacyjnie jesteś najlepszy wśród 60-laków w tym dziale!
Nie potrafiłbym zrobić 10% tego co Ty robisz!



Zmieniony przez - ojan w dniu 2015-07-11 18:14:05

ojan

Bezapelacyjnie jesteś najlepszy wśród 60-laków w tym dziale!

Czy ja wiem

również podchodzę z rezerwą .