Powrót do przeszłości

a ja kręcę jak kręcę , bo silnik jest jaki jest .

piątek - intensywne aeroby dwupiórowo.
sobota - rower ok. 40km
niedziela - spacer/marsz ok. 12km i rower ok.25km.
dzisiaj rower ok 40km i spacerek ok 6km.
Regeneruję barki , bo grożą mi KOB'em .
Fajnie i nie ,bo pomimo konsumpcji bez zahamowań , waga po odbudowie znów poleciała ponad 1kg :'-( .

Co to za KOB?

Komitet Obrony Barków - grożą mi manifestacją . Albo i kontuzją .

kamaro54

Komitet Obrony Barków - grożą mi manifestacją . Albo i kontuzją .

No to się porobiło

Komitet Obrony Barków w związku z Katastroficznym Obrazem Barków grozi Kontuzją Obręczy Barkowej
Nie daj się

Mój KOB zalecił mi wznosy ramion bokiem w górę z handelkami 2kg (żona sobie kupiła ale chyba przeszło jej używanie) i najpierw robiłem 5x20p a w następnych dniach zwiększałem aż do 8x50p .
Robiłem tak przez 4-5dni i jest lepiej. Barki nie bolą. Boli bark przy prostej ręce nad głową i przeniesieniu w tył :(

moja szwagierka miała jakieś kłopoty motoryczne i zalecili jej gimnastykę hantelkami 1kg.
Pożyczyłem od niej jakiś czas temu , świetnie podpierają mi drzwi .
Wczesnym popołudniem rowerem pokręciłem nieco ponad 30km.
Pogoda piękna , tylko te choleryczne wmordewindy...
Jeszcze dzisiaj żelastwo odpuszczam , od jutra wprzęgam się w kierat .

Dzisiaj trening trwał 1godz. i 20 min.
Osłabienie mnie dopadło - spociłem się niemożebnie.
A robiłem to:
-rowerek stacjonarny 15min
-rozgrzewka górnych partii
i po 5 obwodów:
1) Biceps łamaną x8p
2) Naprzemienne wyciskanie sztangielek stojąc x8p
----
1) Przysiady ze sztangą x8p
2) Wyciąg górny szeroko do klaty x10p
---
1) Rwanie odważnika 20kg x8p
2) Wznosy nóg na poręczach x12p
---
Zakończenie to 3 serie podciągania na drążku x10p.

Całkiem ładny trening całego ciała.
Kiedy zacząłeś się pocić?

Też tak masz, że pierwsze powtórzenie na biceps jest niesamowicie ciężkie? (Mam tak od niedawna.)

Wczoraj w czasie jazdy na rowerze zrobiłem chwilę postoju , to normalnie spłynąłem , jak spod pompy.
A dzisiaj po drugiej serii byłem cały mokry , dotychczas mi się takie historie zdarzały tylko w czasie silnego przeziębienia.
Przeziębiony nie jestem , powinno więc szybko minąć.
A z ciężkością ciężaru , to dla mnie każda pierwsza seria jest zbyt ciężka .
Później jakoś leci .