...
Miałam ostatnio trochę czasu i zaczęłam czytać w necie o niedoczynności tarczycy i zalecanej diecie i... zwariować można. Znalazłam mnóstwo sprzecznych informacji...
Z jednej strony wydaje mi się, że umiar przede wszystkim i nie można dać się zwariować. Przy zróżnicowanej diecie, niczego teoretycznie nie powinno być na tyle dużo, żeby sobie szkodzić. Z drugiej strony, jak już człowiek wziął się za siebie, bierze leki, stara sie komponować jakoś miskę, to chce robić to porządnie i uniknąć prostych błędów. Więc jeśli naprawdę warto coś wykluczyć, żeby sobie pomóc, to czemu nie. Tylko, że jak tak trochę poczytałam, to lista rzeczy, których trzeba unikać zaczęła się niebezpiecznie wydłużać...
Zebrałam poniżej w punktach liste najczęściej pojawiających się grup pokarmów - źródła informacji różne - laikowi ciężko ocenić wiarygodność, nawet jeśli ktoś pod artykułem poda źródła z literatury. Jeśli ktoś znajdzie chwilę, żeby się do tego odnieść, to super i może się przyda tarczycowcom, a z tego co zauważyłam sporo nas jest na forum, a jeśli nie, to sorry za przydługi post.
1. Soja - unikać, bo może utrudniać wchłanianie leków w terapii tego zaburzenia. Związki zwarte w nasionach soi utrudniają wchłanianie cynku, żelaza, wapnia i magnezu, a pośrednio także jodu, czym przyczyniają się do zaostrzenia objawów choroby. To akurat wydaje się jasne. O unikaniu soi było tez z innych względów.
2. Gluten - najczęściej się słyszy zalecenie, żeby przejść na dietę bezglutenową. Przy problemach z tarczycą zwiększone jest ryzyko celakii. Ale czy zwiększone na tyle, że każdy powinien polecieć zrobić testy? Czy jak się nie ma mdłości mdłości po produktach zbożowych, to raczej organizm gluten dobrze toleruje i nie wariować?
3. Rezygnacja w warzyw psiankowatych (pomidor, ziemniak, bakłażan, papryka), bo zawierają w glikoalkaloidy, które ingerują w układ immunologiczny. Pomidora i papryki byłoby szkoda...
4. Dieta powinna być tak skomponowana, żeby dostarczać zwiększonej ilości jodu, selenu, żelaza i cynku:
- Jod: ryby ze słonych wód oraz owoce morza
- selen: orzechy brazylijskie, oraz także w mięso, jajka oraz ryby, nasiona słonecznika, kiełki pszenicy, otręby, ryż brązowy.
- Żelazo:o najlepiej przyswajalne - jest w chudym czerwonym mięsie, na przykład wołowinie, oraz w jajka, ryby, orzechy, suszone morele, natka pietruszki, pestki dyni, nasiona sezamu
- Cynk: w mięsie, rybach oraz jajkach. Znaczne jego ilości są także w orzechach oraz kaszach.
Niby proste i jasne, ale niektórzy zalecają "Eliminację powszechnych dietetycznych substancji wywołujących reakcję autoimmunologiczną: zboża, nabiał, jajka, pomidory, ziemniaki, papryka, jod"
Też znalazłam, zeby "wykluczyć z diety:
- produkty bogate w cysteinę (stek, wieprzowina, wątróbka) - powinny być ograniczone przy niedoczynności
- nienasycone kwasy tłuszczowe (oleje roślinne, siemię lniane, orzechy i pestki) osłabiają pracę tarczycy i systemu odpornościowego
5. Błonnik także jest ważnym elementem diety ze względu na pojawiające się zaparcia, a także na jego pozytywny wpływ na przemianę materii. Jednak błonnik może obniżać przyswajanie niektórych leków, zatem konieczne jest zachowanie odstępów pomiędzy posiłkami bogatymi w błonnik pokarmowy a przyjmowaniem farmaceutyków. Czyli owsianka rano niet?
Ale też znalazłam, że warto włączyć do diety surowa marchew - błonnik w niej zawarty wiąże toksyny i nie pozwala na reabsorpcję estrogenu. Tyłko błonnik z marchewki, czy ogólnie błonnik?
Rozumiem, że po prostu wystarczy umiar? Skoro jemy dużo warzyw i produktów pełnoziarnistych, to błonnika będzie w sam raz, żeby regulować pracę jelit? Po prostu wystarczy go sztucznie nie podbijać otrębami, ale też jakoś specjalnie nie ograniczać?
6. Unikać roślin krzyżowych (to chyba pada najczęściej): brokuły, kapusta, brukselka, jarmuż, rzodkiewka, rukola, gorczyca, chrzan, ale także truskawki, gruszki, szpinak, soję, tofu, fasolę, groch, kukurydzę, orzeszki ziemne, orzechy piniowe, pędy bambusa. Zawierają one związki wolotwórcze, które dodatkowo zaburzają metabolizm jodu.
Gdzieś przeczytałam, że rada ta dotyczy tylko osób, u których rozwinęło się wole proste lub stwierdzono niedobór jodu. Podobno teraz mało kto ma problem z wolem, teraz mamy raczej epidemię zanikowego zapalenia tarczycy, a przy zaniku gruczołu rozrost w wole od samego jedzenia kapusty raczej nam nie grozi. Czyli poprosić endo o USG tarczycy (nie zlecał do tej pory). Badac poziom jodu w moczu?
Trochę mnie to zmartwiło, gdyż przez 90% dni myslę, że w mojej diecie znajdzie się choć jednej z tych produktów: kapusta, brokuł, kalafior, jarmuż, rzodkiewka, rukola, truskawka, gruszka, szpinak, albo fasola. Kiedy mówimy o szkodliwej ilości? Nie opieram diety na tych produktach (jak na przykład ludzie na diecie kapuscianej), to jest zazwyczaj dodatek do posiłku.
ale znalzałam także:
"Jedz soję, proso i wszystkie warzywa kapustne (kapustę, kalafior, brokuły, brukselkę, kalarepę, jarmuż, rzepę, rzodkiewkę, rukiew wodną, brukiew, gorczycę, chrzan i rzepak). Bez względu na stan tarczycy ich spożywanie reguluje jej pracę." WTF? Jeść? Nie jeść?
7. Kasza jaglana – unikać przy niedoczynności tarczycy. Podobnie jak soja zawiera inhibitory peroksydazy tarczycowej, które hamują produkcję hormonów tarczycy. W tym przypadku jod nie chroni nas przed negatywnym działaniem tych związków. Kaszy jaglanej powinny więc unikać osoby z chorobami tarczycy.
Robię sobie teraz bana na google...