SPAM! Twardy tyłek, mocne uda, tylko w SPAMIE takie cuda!

AL3ktra

Kleine, to jest kompuls. Ale ja jak zaczęłam jeść słodycze, to też na jednym kawałku nie umiem poprzestać. Tak jak alkoholizm. Niektórzy powinni mieć to zakazane, ale u mnie miłość do cukru chyba nigdy się nie skończy. Ale jednak, gdy się ćwiczy, to bardziej Cię ciągnie do tłustego mięsa niż do batoników

eh jak ktos jest uzalezniony to go ciagle ciagnie :(

Mój ma dzisiaj urodziny.

teija, nie składaj życzeń Udawaj, że to normalny dzień Mój tak robi u mnie co roku Życzeń i tak nie składa ani nic

Nie ma czego Bo się mierzyłam to poszło w brzuch i cycki Ale już teraz jadę czysto, a i trening będzie to no problemo Jakbym żarła dzień w dzień słodycze to bym miałą ciąże spożywczą z chudymi nogami. Niestety

Dobrze ze my sobie nie wyprawiamy urodzin czy imienin:D mozna wtedy isc jak bialy czlowiek na stejka do knajpy po prostu:D

Kaszka, ja już mu prezent dałam w sobotę

Zeby moj nie zapominal o zyczeniach sukcesywnie mu przypominam prze caly rok kiedy ma skladac:D

Markotko, ja w dzieciństwie jeszcze w ogóle nie jadłam mięsa tylko słodycze, bo mnie mięśo obrzydzało. Podobnie jak jajka, ryby etc. Później zostałam taka bezy wykształconych mięśni No ale ja jestem uzależniona, zresztą przez długi czas zmagałam się z komuplsami. Teraz nad tym lepiej panuje, ale i tak jak przychodzi okres...

AL3ktra

Kleine, to jest kompuls. Ale ja jak zaczęłam jeść słodycze, to też na jednym kawałku nie umiem poprzestać. Tak jak alkoholizm. Niektórzy powinni mieć to zakazane, ale u mnie miłość do cukru chyba nigdy się nie skończy. Ale jednak, gdy się ćwiczy, to bardziej Cię ciągnie do tłustego mięsa niż do batoników

Al, prawda. Marzy mi się wielka porcja mięcha

markoto

eh jak ktos jest uzalezniony to go ciagle ciagnie :(

Markoto, lepiej na dwa tygodnie zrezygnować. Potem jest łatwiej się kontrolować.
Na następny babciny obiad wezmę swoją "słodycz".

lubiekaszke

teija, nie składaj życzeń Udawaj, że to normalny dzień Mój tak robi u mnie co roku Życzeń i tak nie składa ani nic

Kaszka, ale świnia z niego

Żeby jako tako wyglądać, to trzeba sobie dużo odmawiać. Ale nikt nie je jak laski z Vitalii, więc nie ma tego złego. A poza tym, to jest warte tych wszystkich chwil, gdy dobrze wyglądasz, ubrania na tobie leżą be zagięć, ze spodni ci się sadło zanadto nie wylewa i w ta zazdrość w oczach koleżanek na jogurtach i kręcących cały dzień areło