SPAM: Bez narzekań i dopingu każda dzielnie walczy w ringu!

ehh..nie umiem odejsc,ale chyba bardziej boli porzucenie

no tak,mam kotela:D i musze mu zapewnic dom:D

Preria nie wiesz co cie czeka, ale chyba lepiej być samemu niż z kimś kto się nie stara i zachowuje się jakby mu nie zalezalo

mnie chlop rzucil to dla mnie to byla tragedia, nie jestem miss do tego niesmiala, ciezko mi bylo nawiazywac zwiazki , nie wiedzialam co mam ze soba zrobic, ale potem zmienilam prace i widac prawdziwe jest przyslowie ze kazda potwora znajdzie swojego amatora i nie zalowalam ani chwili ze sie rozstalam z poprzednim facetem po 7 latach zwiazku :)

no raczej….

a tak serio - żyj dla siebie. Zycie jest super :) to Ty jesteś najważniejsza, nie żyjesz dla nikogo.

ale to tak kuresko boli

my mieliśmy mega kryzys po 7 latach związku , potem po następnych 4 , gdy miałam depresje po porodzie i znowu po 2 latach teraz , gdy już doszło do decyzji roztajemy się .... wytrzymaliśmy 2 dni;) u nas tez jest problem ze nie umiemy rozmawiac, ja nie umiem , wszystko trzymam w sobie i jak sobie ...

kurna,najgorsze to podjac te decyzja i znia wystapic przed szereg

otóż to , jak juz decyzja podjeta to łatwiej jest.... markoto- po 7 latach , to faktycznie musiało boleć....

i trudno wyczuc czy mu zalezy czy nie...przeciez moglby powiedziec ze odchodzi i tyle,a nie potrafi tez powiedziec tergo wprost