no ale nie musimy chyba wszystkiego,co dotyczy Conora,rozpatrywac od razu przez pryzmat Aldo. czy tam nawet kogos innego.
kazda sytuacje rozpatruje przede wszystkim niezaleznie,dopiero pozniej ewentualnie szukam podobienstw,takich jak np podales. i w walce Conora nie widzialem po nim,zeby cokolwiek zlego sie dzialo. zmienil taktyke,ok,ale tez nie wygladalo to na lapanie sie brzytwy,jakies drastyczne proby obalen,bo nie daje rady ze wzgledu na kontuzje. na pewno nie bylo to nic straszliwie dokuczliwego,co mialoby wplyw na jego dyspozycje w znaczacy sposob.
wyobraz sobie,ze masz POWAZNE PROBLEMY z kolanem - dalbys rade walczyc tak jak Conor? przeciez on mial tam pelna mobilnosc,wil sie w parterze jak "wonsz",nie utykal w stojce,no generalnie,gdybym nie wiedzial,ze cos mu (ponoc) bylo,to bym w zyciu nie powiedzial. zreszta powazna kontuzja kolana = w zasadzie brak mozliwosci chodzenia,wiec nawet nie ma co dyskutowac,nie wierze,ze to bylo calkowite zerwanie wiezadel. no ale moze sie myle.
a sam zabieg tez nie musi nic oznaczac,czesto w sporcie zawodnik odklada w czasie operacje i gra z bolem czegostam,czekajac,az bedzie mial mozliwosc wykonania operacji,co nie znaczy,ze prawie stracil noge,reke czy whatever.
chociaz nie wykluczam,ze cos tam powaznego mu sie stalo,tak tylko na marginesie dorzucam.
po Aldo bylo widac bardziej,ze cos mu jest,przynajmniej tak kojarze. no tyle,ze nie ma to wlasnie za bardzo znaczenia w kontekscie Conora,bo widze,ze teraz wszystko,co dotyczy Irlandczyka musi brac udzial w licytacji z podobna akcja/incydentem u Brazylijczyka.
a nawet pomijajac to wszystko,do momentu kontuzji (?) i tak mnie nie zachwycil. widac,ze jesli nie wejdzie komus do glowy + gosc prezentuje niezly poziom,to raczej ciezko o gwalt w 1 rundzie.
Zmieniony przez - gautan w dniu 2015-03-29 23:00:32