UFC 189 - Mendes vs McGregor

A mi sie wydaje, że Aldo ma solidny wkurvv, nie polewke... przynajmniej ja tak to odbieram










Zmieniony przez - K_PS w dniu 2015-03-26 09:22:01

Przeciez sie caly czas usmiecha

Tak, ale uśmiech nie zawsze znaczy, że ma sie polewke czy dobry humor

u niektórych jest to pewnego rodzaju "maska", u innych automatyczny odruch żeby ukryć wkurvvienie czy inne emocje.

Niektórzy uśmiechają się w walce jak przyjmą solidnego strzała, mimo że tak naprawde wcale nie jest im do śmiechu

Ale tak jak mówie, to moje zdanie... ja tak to odebrałem, a w rzeczywistości wcale nie musi tak być

Conor za to jest zawsze lekko zmieszany jak Aldo pokazuje mu gest "ze ten tylko gada" No nic marketing im sie na pewno udaje, walka sie pewnie ladnie sprzeda. A jak Conor wygra przez K.O to przebije Ronde i Jones'a. To jest chyba pierwsza taka walka od dawna ze mistrz ma mniej do stracenia jak przegra.

Teraz Conor zachowywał się normalnie, nawet zabawne to było... Fakt, faktem, że przy tak może pozornie niewzruszonym Aldo już mu lekko odbija bo kończą się pomysły pomału XD Oby walka dorównała promocji. Tyson wcześniej napisał, że pierwszy raz to pretendent ma więcej do stracenia niż mistrz. Zgadzam się w 100%. Szaleństwo jak nakręcają świat!

Zmieniony przez - MoonDancer w dniu 2015-03-26 09:57:13

Kartoflany "krol" traci opanowanie. Nie idzie po jego mysli ta Walka psychologiczna. Aldo daje rade go autentycznie wk***iac a przynajmniej wytracac z rownowagi.

Na początku myślałem, że to ma jakiś wpływ, takie gierki psychologiczne. Ale to przecież był tygodniowy tour. Teraz Aldo będzie 3 miesiące w Brazylii, Conor w Irlandii i jedyny efekt jaki te mind games dadzą, to obu gościom będzie się lepiej rano wstawało. A tak mają 3-miesięczny camp i przecież Aldo jak chce, to nie będzie w Internet zaglądał czy na twittera Conora. Ważniejsze mind tricki będą na kilka dni przed galą

Boję się, że przez ten długi tour na ważeniu emocje spadną u samych kibiców bo już wiemy co się stanie, Aldo z Favela wzrokiem ala Brando z Ojca Chrzestnego a Conor będzie krzyczał aż mu źrenice wyskoczą... Lub Conorowi odj**ie i odwali coś ostrego widząc to, że Aldo jest twardym skurczybykiem. Po Aldo raczej się agresji przed walką nie spodziewam, chociaż... Wszystko możliwe.

Moim zdaniem Aldo rozbije Conora i nie będzie to dla niego trudna walka. Moim zdaniem Irlandczyk to nie ta liga. Ma umiejętności i tego nie można mu odmówić, ale moim zdaniem nie są to umiejętności wystarczające na pokonanie Jose. Królestwem Irlandczyka jest stójka, gdzie Aldo jest prawdziwym wymiataczem. Poza tą płaszczyzną nie zagraża mu nigdzie indziej, a Aldo nie obawiający się sprowadzeń to Aldo który masakruje swoich rywali. Będzie skupiony jedynie na tym, żeby obijać krzykacza i sprawiać mu ból, a w tym Scareface jest naprawdę dobry. Conor może czarować i rzucać te swoje obrotówki, ale był już taki Lamas, który je rzucał i z tego co pamiętam nie były one dla mistrza problemem. Aldo jest techniczny do bólu. Do tego precyzyjny, szybki, opanowany. W każdej swojej walce pokazał, że stale się rozwija. Nie licząc walk z WEC, gdzie masakrował rywali pokazał za każdym razem, że wzbogaca swoja stójkową grę i poszedł poziom wyżej.

Hominick- świetny striker, Aldo obił go jak nowicjusza. Pokazał, że potrafi też obalić. No i nigdy nie zapomnę balansu, który wtedy pokazał. Przepuszczał ciosy niczym Roy Jones za czasów swojej świetności.
Kenny Florian- solidny zawodnik z dobrym zasięgiem. Aldo udowodnił, że potrafi walczyć z zawodnikami którzy przewyższają go zasięgiem.
Chad Mendes- wtedy nie był jeszcze aż tak dobrym zawodnikiem i wszechstronnym ale nie był też amatorem. Aldo pokazał, że ciężko go sprowadzić i, że instynkt zabójcy u niego nie wygasł
Frankie Edgar- były mistrz wagi lekkiej. Być może najlepsze zapasy w całym UFC Jose pokazał, że jego boks wskoczył kilka leveli wyżej. Kapitalny lewy prosty, ciosy na korpus, dynamika. To był kapitalny występ. I tak naprawdę Edgar ugrał może jedną runde...
Chang Sung Jung- rywal średni tak jak i walka w wykonaniu Aldo. Ale walczył, ze złamaną stopą. Mimo to pokazał, że ma charakter godny mistrza i poradził sobie walcząc z rywalem i kontuzją. Udowodnił tez po raz kolejny że ma w zanadrzu swoje zapasy i w razie niepowodzeń stójkowych może bez problemu sprowadzić walkę do parteru.
Ricardo Lamas- rywal solidny, ale moim zdaniem nie czołówka. Aldo go dosłownie zniszczył. Ciągła presja, mordercze kombinacje, kontry masa mocnych kopnięć. Ricardo ledwo dotrwał do końca.
Chad Mendes- dla mnie nr 2 dywizji. Kapitalny boks z mocnym ciosem, atletyczność, zapasy na wysokim poziomie. Ciężka walka dla Aldo. Mimo wszystko podołał presji i udowodnił, że jest prawdziwym mistrzem. Walka udowodniła, że mistrz wcale nie ma takiego złego cardio jak wielu uważało oraz, że ma co najmniej solidną szczęke.

To w jaki miejscu jest teraz stójka Aldo to dla mnie jakiś kosmos. On ma praktycznie dopracowany każdy jej element. Dobrą zarówno ofensywę jak i defensywę. Conora stójka jest tez kapitalna ale ma zdecydowanie więcej luk. No i walczy sie tak jak przeciwnik pozwoli. Przy takim Mendesie wątpie, że by sobie mógł Conor pozwolic na takie szaleństwa jak z Siverem. Bo albo by został od razu obalony albo dostał by potężną kontrę. Ze wszystkich rywali Irlandczyka tak naprawde tylko Max Holloway pokazuje obecnie, ze jest coś wart. No i akurat z nim MacGregor miał najwięcej kłopotów. Przypadek? Nie sądzę. Reszta to zawodnicy chaotyczni lubiący przyjąć i jednowymiarowi lub ze słabymi warunkami. Woda na młyn dla Irlandczyka. Do tego praktycznie każdemu wszedł do głowy już przed walką. Z Aldo ta sztuka raczej mu nie wychodzi. Wydaje mi się, że Conor czuje się momentami nawet sam ośmieszony. Nie raz pewnie czuł się głupio oglądając filmik gdzie po wyskoczeniu z klatki po walce z Siverem został przez mistrza wyśmiany. Mimo wszystko daje pretendentowi wysokie 35% szansy na wygraną. Bo potrafi uderzyć i ma szansę na to, żeby trafić czymś mistrza. Ale Jose naprawdę ciężko będzie go położyć skoro przyjmował najmocniejsze uderzenia Mendesa i cały czas szedł do przodu. Jest to moja obiektywna opinia. Nie jestem zaślepiony uwielbieniem do Jose. Nie daje sie po prostu nabrać na hype Conora. Nie bez powodu Aldo ma rekord z tylko jedną porażką. Nie bez powodu jest kandydatem na najlepszego P4P w historii.

Zmieniony przez - Noolan w dniu 2015-03-26 14:33:23

SOG Noolan

Zmieniony przez - mikel- w dniu 2015-03-26 15:18:18