Stosowanie pasków miało by sens gdyby przedramiona nie wytrzymywały przy dużo niższych kg niż plecy. Jeżeli przy wiosłach czy martwym nie jest w stanie odpowiednio odczuć ciężaru przez małe kg z powodu przedramion to ok, paski sie przydadzą, ale nie gdy nie moze dokonczyc kilku rep.
Bebolek jest początkujący i przedramiona muszą sie jeszcze sporo rozwinąć
Zmieniony przez - Czesiek43 w dniu 2014-11-14 22:22:03
Znów muszę to napisać: spokojnie panowie ;) Jeżeli chodzi o moje przedramiona to najczęściej siadają one w martwym w ostatniej serii przy którymś powtórzeniu po prostu sztanga wyślizguję się z rąk - i wtedy używam pasków ale nie będę robić wszystkich serii martwego w paskach żeby przed/potem dać radę w innych ćwiczeniach - o to mi chodzi.
A tak nawiasem, dzisiaj trening Pleców! Zmieniłem martwy z ziemi na martwy bez odkładania żeby skupić się cały czas na napięciu mięśniowym i dobrze mi to wychodziło - ciężary nie wiedziałem jakie wrzucić, wrzuciłem orientacyjnie i było OK w ostatniej serii tylko paski założyłem bo czułem że do 6p już nie dotrzymają a robiłem to ćwiczenie bardzo powoli. Potem wyciąg który mi dość opornie wchodził a ostatnia seria wiosłowań to już w ogóle, do 2-3s wiosłowań siedząc też założyłem paski ale tak je kalecznie owinąłem że nie spełniały swojego zadania A 100p wyciągu już zabiło mnie totalnie, potem brzuch + dodatkowo jakieś ćwiczenia na niego wrzuciłem i tyle. Trening pleców zajął mi 30 minut.
Dieta
Nawet mnie się zdarza czasem jeść z pojemnika... W biedronce zakupiłem fajną rzecz - mięso z szynki wieprzowej pocięte w plastry i zawinięte w roladki, wystarczy nadziać czymś i usmażyć a że mi się dzisiaj nie chciało kombinować to zrobiłem z tego steki ;)
W sumie nic na tym zdjęciu nie widać ale mogę tylko opisać: szynka wieprzowa, dużo ryżu trochę kaszy i jakaś surówka sklepowa
W dodatku męczy mnie od tygodnia choroba - tak trenuję chory, to jest zawziętość Łykam codziennie 1,5g wit C ,o3 i aspirynke może przejdzie.
A jutro rest-cheat-dance day
Zmieniony przez - bebolek w dniu 2014-11-14 22:33:39
Uwaga, moje wypowiedzi zawierają dozę ironii i proszę nie brać ich na poważnie, ponieważ nie odpowiadam za krzywdy moralne.
They see me rollin...
They hatin...
No ale cięzary pokazują, że nie powinieneś nosić pasków... 87kg to nie tak dużo, trzeba wzmacniać przedramiona i tak jak mówisz ew. tylko na ostatnie serie
Uzupełniam wypiskę za wczoraj, dzień bez polotu i finezji - kcal nie liczyłem tylko robiłem zdjęcia co jadłem w domu, a potem impreza i poleciało wszystkiego po trochu - jedzenia było aż do porzygu, obrałem inną strategię niż tydzień temu = więcej jedzenia a mniej płynów i chyba wyszedłem na tym lepiej - kcal pewnie kilka grubych tysięcy ;)
A że cały dzień miał być śmieciowy to też tak jadłem:
Na śniadanie płatki z mlekiem i kanapeczki z serem i szynką i ogórem
Na obiad pieczone udka, ziemniaki i surówka
A kolacja mega wielka bułka z mlekiem pistacjowo-kokosowym jeszcze był tam gdzieś grzesiek, ale bez czekolady...
To tyle, dziś odpoczywam
Uwaga, moje wypowiedzi zawierają dozę ironii i proszę nie brać ich na poważnie, ponieważ nie odpowiadam za krzywdy moralne.
They see me rollin...
They hatin...
Ciężki dzień, zmęczony i nie wyspany.
Nawet nie miałem siły diety trzymać, w ogóle jeść - bo bardzo bolał mnie ząb i wszystko wchodziło na siłę - kcal zjadłem +/- 4000 nie liczyłem dokładnie ale postaram się jutro zacząć jeść tylko teraz więcej obowiązków, dzisiaj zacząłem pracę - zobaczymy co to będzie...
Po prostu jestem tak padnięty, na szczęście jutro mi przyjdzie paczka z żeńszeniem i kofeiną może coś na mnie zadziała.
Biceps in progress! koszulke ładnie opina więc git
Jutro ciężki dzień bo szkoła, 2 wf, siłownia, praca - nie wiem jak ja sobie poradzę.
Uwaga, moje wypowiedzi zawierają dozę ironii i proszę nie brać ich na poważnie, ponieważ nie odpowiadam za krzywdy moralne.
They see me rollin...
They hatin...
Uwaga, moje wypowiedzi zawierają dozę ironii i proszę nie brać ich na poważnie, ponieważ nie odpowiadam za krzywdy moralne.
They see me rollin...
They hatin...