huda/redukcja/str.28 biuletyn ciążowy

O rany, tydzień minął, a ja tego nie zauważyłam. Jako, że małżonek przyjechał, to minimalnie udało mi się odpocząć od obowiązków matki. Miska czysta, spacery min. 2 h dziennie. Problemy z 3 dniową migreną + chyba załapałam jakiegoś wirusa, ale staram się go tłumić wszelkimi sposobami. Czuję, że balansuję na krawędzi choroby (podobny stan, jak na samym początku dziennika).
Moje wyniki morfologii ok, nawet bardzo ok. Byłam przekonana, że wyjdzie jakaś anemia czy cuś, ale wszystko wzorcowo. Zbadam jeszcze hormony tarczycy przy najbliższej okazji. Za to u Młodego znów pogorszenie wyników (zjazd neutrocytów o połowę, do 600)..albo podłapał mikroba ode mnie, albo będziemy się już tak bujać z tym poantybiotykowym spadkiem.

Chyba trzeba będzie zacząć liczyć, bo waga idzie niemiłosiernie w górę. I obwody też. Migrena znów wróciła, nie wiem, jak się nazywam, A tu dziecka trzeba pilnować 24 h/d. Dziwne te bóle głowy, tabletki nie pomagają. I jeszcze czasem żołądek tak dziwnie ćmi. Zdarzyło mi się nawet wymiotować. Miska z ostatnich 2 dni czysta. Była kasza, tuńczyk, karkówka, oliwa z oliwek, masło, jaja, jabłka..warzyw zero, bo nie udało mi się odwiedzić warzywniaka. Pewnie jutro się wybiorę.

Zacznij prowadzić kalendarz migren. I oddaj sobie przysługę: jeśli to naprawdę są migreny, to nie jedz żadnych pospolitych tabletek, bo szanse, że coś Ci to da są małe. Szkoda wątroby Uwierz staremu wyjadaczowi

No masz...a kupiłam całe opakowanie cudownych tabletek excedrin migrastop (paracetamol, kwas acetylosalicylowy i kofeina). I niestety guzik dają. Myślę, że to migreny, bo mam światłowstręt, głowę na pół chce rozłupać, a ślina mi kapie hektolitrami (chyba, że to wścieklizna . Zwykle zdarza mi się to na jesieni i wczesną wiosną. Z każdym rokiem takich "ataków" jest więcej i trwają dłużej. To na liście lekarzy jeszcze pewnie znajdzie się neurolog.

Acha... i jeszcze pamiętam, że jak miałam krótki epizod brania tabletek anty (niby na PCOS) to takie bóle miałam non stop.

Zmieniony przez - huda w dniu 2014-10-30 19:18:29

Nie będę oszukiwać, że świąteczna miska była super czysta. Nie było słodyczy, ale wpadły kupne wędliny, biały chleb, itp. czyli to, co je się w większości domów w mojej rodzinie. No i dziś zjadłam kuskus i kurczaka, ale to raczej z lenistwa, bo nie miałam siły iść do swojego stałego sklepu. Młody ostatnimi czasy ma ciężkie nocki i ja wraz z nim. Praktycznie nie sypiam. Jak on śpi, to ja nie mogę usnąć. Jak już przysnę, to on się budzi i tak wkoło Macieju. Spacery zaliczone.

huda :) no musisz przecierpieć te zarwane nocki :( chyba taka jest kolej rzeczy.U moich dzieci też tak było jak nie kolka to ząbkowanie ,potem rozbijanie się o meble a na koniec pobudka w nocy bo się siku chciało a do pieluchy nie honor było robić :P .A że miałam 2 lata odstępu między córkami to 3 lata nie miałam przespanej nocki :(. A teraz dorosłe i też nie śpię bo się matwię :p

Dasz radę, jak masz możliwość to kładz sie chociaż jak młody śpi,chociażby książke poczytaj,naładuj sie Mój się dalej budzi a ma rok i miesiąc, jak nie zęby to za dużo emocji itd.

Julinka - z tego, co pamiętam masz 3 córy? szacun!
Malinowa - staram się, ale ciężko mi się zasypia. A czytam głównie w kiblu w przerwie na.... przez 4 miechy przeczytałam jedną książkę. Drugą ostatnio, jak był Małż i trochę zajął się Młodym.
Dziś w nocy wstawiłam grzejnik do pokoju Małego i lepiej spał. Może po prostu marzł? Śpi w pajacyku, nie przykrywam go, bo strasznie się rzuca w łóżeczku i jak się zaplącze w kołdrę to jest ryk.
Dziś żyję na kaszy, grochu, maśle i oliwie z oliwek.
Znów beznadziejne neutrocyty, Znów mamy odroczone szczepienia. Masakra. W tym mieście żaden pediatra nie umie podjąć decyzji. Wszyscy uprawiają spychologię...

Zmieniony przez - huda w dniu 2014-11-07 15:07:49

Niekóre dzieciaki wolą cieplej inne zimniej,trzeba próbować,moje to takie zimnolubne ,w koszulkach tylko śpią i odkryte ,ja za to przykryta po uszy jestem i ich nie rozumiem Może poszukajcie gdzieś w pobliżu porządnego lekarza? U nas brak jakiegokolwiek dobrego pediatry,nie mówiąc już o innych lekarzach.

Huda moja córa spała w śpiworku, żadnego plątania w kołdrę, ani odkrywania :)