...
Napisał(a)
Ja też podczytuję :) Ja już co prawda po ciąży i dalej z diastasis walczę (z własnej głupoty ;) ), ale miło się czyta takie zapisiki. Żaluje, że nie ćwiczyłam w ciąży :)
...
Napisał(a)
Oj, Amstaff..może nie ćwiczyłaś w ciąży, ale wyglądasz teraz bardzo fajnie. Ja już na szczególne cuda nie mogę liczyć, bo i wiek, i brak dobrego stylu życia zrobiły swoje. Na początku ciąży mocno skapcaniałam, jako że ledwo jadłam i miałam nieziemskie nudności. Teraz ćwiczę, bo lepiej się czuję, mam lepsze trawienie (a z tym ostatnio kłopocik ) i plan jest taki, żeby nie było gorzej niż przed ciążą na tyle, na ile się da. Trochę szkoda, że nie zdążyłam za długo potrenować przed zajściem w ciążę, ale z drugiej strony problemy hormonalne mogły spowodować że dziecko nie pojawiło by się nigdy.
Miska (eee..spałam do 12, więc dziś tylko 3 posiłki)
1. chleb żytni, schab, ser, kawa inka z mlekiem, banan
2. gulasz z indyka z ostrą papryką na maśle, cebulą, ryżem i pomidorami, pomarańcza
3. chleb żytni, kotlet schabowy bez panierki, jabłko
Aktywność: spacer, kegle, vacuum
Miska (eee..spałam do 12, więc dziś tylko 3 posiłki)
1. chleb żytni, schab, ser, kawa inka z mlekiem, banan
2. gulasz z indyka z ostrą papryką na maśle, cebulą, ryżem i pomidorami, pomarańcza
3. chleb żytni, kotlet schabowy bez panierki, jabłko
Aktywność: spacer, kegle, vacuum
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/huda/redukcja-t899485.html
...
Napisał(a)
Dziś z aktywności tylko kegle i vacuum. Jakoś tak się zeszło cały dzień na przeglądaniu i praniu ciuchów na dziecko, bo otrzymaliśmy sporą dostawę.
Miska:
1. chleb żytni z szynką i jajkiem, pomidory, rzodkiewka, kawa z mlekiem
2.3. Kotlet schabowy, ziemniaki, surówka z marchwi, pora i jabłka
4. grochówka z żółtego grochu z cebulą i boczkiem (przyznam, że mocno zapychające..)
Dodatki w między posiłkami: jabłko, 2 mandarynki, 2 łyżki siemienia lnianego zalane wrzątkiem
napoje: woda, herbata roiboos
Miska:
1. chleb żytni z szynką i jajkiem, pomidory, rzodkiewka, kawa z mlekiem
2.3. Kotlet schabowy, ziemniaki, surówka z marchwi, pora i jabłka
4. grochówka z żółtego grochu z cebulą i boczkiem (przyznam, że mocno zapychające..)
Dodatki w między posiłkami: jabłko, 2 mandarynki, 2 łyżki siemienia lnianego zalane wrzątkiem
napoje: woda, herbata roiboos
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/huda/redukcja-t899485.html
...
Napisał(a)
Dziś tylko miska. Miał być trenio, ale..grochówka mnie pokonała i przekładam na jutro. Jestem uciążliwa dla siebie i otoczenia. Co ciekawe wczorajsza porcja nic mi nie zrobiła, po dzisiejszych umieram. Poczekam jeszcze, mam czas do 19. Ale biorąc pod uwagę, że trawię jak pyton, to marne szanse na poprawę. Cholera, a miało być tak romantycznie, bo małżonek wczoraj zjechał...
1. grochówka z boczkiem i cebulką
2. 3. chleb żytni z wędliną made by me, jabłko, 2 marchewki, pomarańcza
4. schab z ryżem, rzodkiewki, pomidory
5. grochówka
6. w planie: maślanka + siemię lniane (może mnie pogoni i rano będzie spokój)
1. grochówka z boczkiem i cebulką
2. 3. chleb żytni z wędliną made by me, jabłko, 2 marchewki, pomarańcza
4. schab z ryżem, rzodkiewki, pomidory
5. grochówka
6. w planie: maślanka + siemię lniane (może mnie pogoni i rano będzie spokój)
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/huda/redukcja-t899485.html
...
Napisał(a)
Wczorajsza miska (już nie pamiętam, co i które z kolei)
chleb żytni, domowa wędlina, ser, pomidory, rzodkiewki, kasza gryczana palona z indykiem, kasza gryczana biała z tuńczykiem, grochówka i kapuśniak na boczku i cebuli oraz pizza domowa z mozzarellą, fetą, pomidorami, rukolą i najprawdziwszą szynką parmeńską.
Wiem, biała mąka, itp. Ale pozwoliłam sobie, może mnie nie zabije raz na rok.
Trening wykonany, wrzucę rozpiskę wieczorem. Wczoraj już nie miałam siły.
Samopoczucie: ok, ale w dzień jestem bardzo śpiąca. Stopy chyba mi puchną, albo już się wszystko rozluźnia, bo do tej pory za duże buty są za ciasne! Ciężko mi się śpi. Albo w ogóle bym nie spała, albo sny takie, że narkotyczne wizje wysiadają. Np. ostatnio śniło mi się, że byłam transwestytą i nie wiedziałam, jak o tym powiedzieć Małżowi Poza tym kolacja w nocy mi się cofa i rano mam zawsze podrażnione gardło. Tylko czekać, aż jakiś ochoczy wirus zechce się zagnieździć.
Brzuchol mam ogromny, a to dopiero 6 miesiąc. Robi mi się cellulit pod łopatkami Może na dniach wrzucę foty swojej wątpliwie estetycznej aparycji.
I wstawiam wczorajszy trening:
Miska z dziś: chleb żytni, indyk, kapuśniak na boczku i cebuli, łosoś ze szpinakiem, naleśniki bananowe z białym serem i kapką miodu, zupa warzywno-pieczarkowa
Zmieniony przez - huda w dniu 2014-02-05 08:53:54
Zmieniony przez - huda w dniu 2014-02-05 19:59:23
chleb żytni, domowa wędlina, ser, pomidory, rzodkiewki, kasza gryczana palona z indykiem, kasza gryczana biała z tuńczykiem, grochówka i kapuśniak na boczku i cebuli oraz pizza domowa z mozzarellą, fetą, pomidorami, rukolą i najprawdziwszą szynką parmeńską.
Wiem, biała mąka, itp. Ale pozwoliłam sobie, może mnie nie zabije raz na rok.
Trening wykonany, wrzucę rozpiskę wieczorem. Wczoraj już nie miałam siły.
Samopoczucie: ok, ale w dzień jestem bardzo śpiąca. Stopy chyba mi puchną, albo już się wszystko rozluźnia, bo do tej pory za duże buty są za ciasne! Ciężko mi się śpi. Albo w ogóle bym nie spała, albo sny takie, że narkotyczne wizje wysiadają. Np. ostatnio śniło mi się, że byłam transwestytą i nie wiedziałam, jak o tym powiedzieć Małżowi Poza tym kolacja w nocy mi się cofa i rano mam zawsze podrażnione gardło. Tylko czekać, aż jakiś ochoczy wirus zechce się zagnieździć.
Brzuchol mam ogromny, a to dopiero 6 miesiąc. Robi mi się cellulit pod łopatkami Może na dniach wrzucę foty swojej wątpliwie estetycznej aparycji.
I wstawiam wczorajszy trening:
Miska z dziś: chleb żytni, indyk, kapuśniak na boczku i cebuli, łosoś ze szpinakiem, naleśniki bananowe z białym serem i kapką miodu, zupa warzywno-pieczarkowa
Zmieniony przez - huda w dniu 2014-02-05 08:53:54
Zmieniony przez - huda w dniu 2014-02-05 19:59:23
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/huda/redukcja-t899485.html
...
Napisał(a)
Biuletyn ciążowy - 25 tydzień + 0 dni
Miska i trening z dziś. Nie wiem, ale od jakiegoś czasu zauważam, że głupieję i mam problemy z koncentracją. Nawet nie potrafię zapamiętać, co jadłam.
kapuśniak na boczku, płatki owsiane z białym serem i truskawkami, jabłko, banan, ogórki kiszone, chleb graham z tuńczykiem, płatki owsiane z tuńczykiem, jajecznica na boczku z chlebem żytnim, indyk.
Trening - no raczej już nic więcej nie osiągnę
Zmieniony przez - huda w dniu 2014-02-07 05:37:00
Miska i trening z dziś. Nie wiem, ale od jakiegoś czasu zauważam, że głupieję i mam problemy z koncentracją. Nawet nie potrafię zapamiętać, co jadłam.
kapuśniak na boczku, płatki owsiane z białym serem i truskawkami, jabłko, banan, ogórki kiszone, chleb graham z tuńczykiem, płatki owsiane z tuńczykiem, jajecznica na boczku z chlebem żytnim, indyk.
Trening - no raczej już nic więcej nie osiągnę
Zmieniony przez - huda w dniu 2014-02-07 05:37:00
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/huda/redukcja-t899485.html
...
Napisał(a)
Wczorajszy dzień był skąpy jedzeniowo. Nie za dobrze się czułam, coś mi siadło na żołądku. Mam nadzieję, że dzieciak nie ucierpiał, ale chyba nie, bo kopie z zapałem czyli żyje.
Również wczoraj przekonałam się, że moje spuchnięte nogi to nie wymysł - nie widać było kostek Nie poszłam więc na trening. Nie wiem, czy uda mi się dziś nadrobić, bo siłownia czynna tylko do 14, a mam mnóstwo do pozałatwiania. Z ciekawości się pomierzyłam i mam +15 cm w oponie. A do porodu jeszcze daleeeeko!
Będę edytować
10.02.
No i edycji nie było. Bo i o czym tu informować..sobota, niedziela - spuchnięta jak wieprz. Ręce i nóżki. Dodatkowo wykorzystuję obecność męża w domu i przeprowadzamy jakieś małe remonty powolutku.
Dziś był test obciążenia glukozą. Myślałam, że zwymiotuję, a potem z kolei zasnę na wieki wieków amen. Coś ten cukier nadal nie teges. A teraz mam takie ssanie, że zdążyłam już pochłonąć 2 bułki grahamki (homemade) z kotletami mielonymi (szynka, jaja, cebula, bez panierki). Jeśli się uda to jeszcze dziś siłka, jeśli nie, to dopiero jutro.
Zmieniony przez - huda w dniu 2014-02-10 12:13:09
Również wczoraj przekonałam się, że moje spuchnięte nogi to nie wymysł - nie widać było kostek Nie poszłam więc na trening. Nie wiem, czy uda mi się dziś nadrobić, bo siłownia czynna tylko do 14, a mam mnóstwo do pozałatwiania. Z ciekawości się pomierzyłam i mam +15 cm w oponie. A do porodu jeszcze daleeeeko!
Będę edytować
10.02.
No i edycji nie było. Bo i o czym tu informować..sobota, niedziela - spuchnięta jak wieprz. Ręce i nóżki. Dodatkowo wykorzystuję obecność męża w domu i przeprowadzamy jakieś małe remonty powolutku.
Dziś był test obciążenia glukozą. Myślałam, że zwymiotuję, a potem z kolei zasnę na wieki wieków amen. Coś ten cukier nadal nie teges. A teraz mam takie ssanie, że zdążyłam już pochłonąć 2 bułki grahamki (homemade) z kotletami mielonymi (szynka, jaja, cebula, bez panierki). Jeśli się uda to jeszcze dziś siłka, jeśli nie, to dopiero jutro.
Zmieniony przez - huda w dniu 2014-02-10 12:13:09
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/huda/redukcja-t899485.html
...
Napisał(a)
Hej Dziewczyny!
Wpadam, żeby powiedzieć, że:
- będzie chłopak
- nietolerancja glukozy potwierdzona
Trening zrobię wieczorem, mam nadzieję i wrzucę niezwłocznie.
Wpadam, żeby powiedzieć, że:
- będzie chłopak
- nietolerancja glukozy potwierdzona
Trening zrobię wieczorem, mam nadzieję i wrzucę niezwłocznie.
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/huda/redukcja-t899485.html
...
Napisał(a)
Trening jednak dopiero dziś. Żyję w stresie i niedoczasie. Jakoś dużo dodatkowych robót biorę, bo zawsze to na waciki dla małego będzie
Z miską staram się już wdrażać w dietę dla cukrzyków ciążowych. Przyznam, że nie do końca rozumiem jej mechanizm (że tak dużo węgli). Na stronie szpitala Ks. A. Mazowieckiej wyczytałam jakieś ciekawostki, ale nadal nie kumam wszystkiego.
Micha:
1. chleb żytni, ser żółty, wędlina domowa
2.3. chleb zytni, ser biały, makrela, pęczek rzodkiewek
4.5. kasza gryczana, kurczak wiejski
6. kurczak wiejski, ziemniaki
7. domowa kaszanka, kalafior
Z miską staram się już wdrażać w dietę dla cukrzyków ciążowych. Przyznam, że nie do końca rozumiem jej mechanizm (że tak dużo węgli). Na stronie szpitala Ks. A. Mazowieckiej wyczytałam jakieś ciekawostki, ale nadal nie kumam wszystkiego.
Micha:
1. chleb żytni, ser żółty, wędlina domowa
2.3. chleb zytni, ser biały, makrela, pęczek rzodkiewek
4.5. kasza gryczana, kurczak wiejski
6. kurczak wiejski, ziemniaki
7. domowa kaszanka, kalafior
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/huda/redukcja-t899485.html
...
Napisał(a)
Hej Huda
Serdecznie gratuluje syneczka niech tam zdrowo rosnie!!!
Podczytuje Twoj watek bo sama jestem w ciazy To dopiero 11 tydzien .... chociaz z drugiej az 11 tydzien.
Staram sie jesc zdrowo chociaz czasem ciezko skusic sie na np. dorodnego brokula kiedy mnie od niego na sam widok odrzuca ale ewnie przejdzie! Mam takie pytanko - ile jesz jajek dziennie (oczywiscie w pelni dogotowanych/dosmazonych). Ja z przyzwyczajenia i z milosci jadam kazdego dnia na sniadanie omleta z platkow owsianych z suszona zurawina i jakims orzechem + 2 jajkami (czasem sobie zrobie do tego nutelle z awokado). Jest wlasciwie jakis limit jajek w ciazy ????
Trzymaj sie tam
Serdecznie gratuluje syneczka niech tam zdrowo rosnie!!!
Podczytuje Twoj watek bo sama jestem w ciazy To dopiero 11 tydzien .... chociaz z drugiej az 11 tydzien.
Staram sie jesc zdrowo chociaz czasem ciezko skusic sie na np. dorodnego brokula kiedy mnie od niego na sam widok odrzuca ale ewnie przejdzie! Mam takie pytanko - ile jesz jajek dziennie (oczywiscie w pelni dogotowanych/dosmazonych). Ja z przyzwyczajenia i z milosci jadam kazdego dnia na sniadanie omleta z platkow owsianych z suszona zurawina i jakims orzechem + 2 jajkami (czasem sobie zrobie do tego nutelle z awokado). Jest wlasciwie jakis limit jajek w ciazy ????
Trzymaj sie tam
Poprzedni temat
Mięśnie u nastolatki
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- ...
- 47
Następny temat
przy jakiej muzie trenują Ladies?
Polecane artykuły