[Spam] Czy się leży, czy się siedzi każdej Lejdi panga się należy %-)

AMiU, dasz radę! nic mu się tam złego nie dzieje!

ja przesiedziałam za drzwiami sali przedszkolnej cały dzień (-:
a do domu miałam 500m i tel. w razie w

najlepsze, że ja przeżywałam, a mój synek świetnie się bawił i dopiero pod koniec pytał kiedy przyjdę

Nie martw się - on się pewnie suoer bawi

Zaraz po niego jadę .... ;)

moja dopiero po paru dniach zaczęła tęsknić za domem i przy rozstaniu porannym trzymała się tęgo nogi! do tej pory czasami zdarzy jej się mi machać ze łza w oku na rozstaniu w przedszkolu, ale pojęła, że każdy swoje obowiązki ma, a jej obowiązkiem jest zabawa w przedszkolu już ostatni rok

Rano poszedł chętnie , zapewne jak mu się zabawki opatrzą , to zaczną się schody. Musimy przetrwać , nie ma rady.

to dasz mu jego ulubiony samochod, czy misia do przedszkola, co by mial cos z domu przy sobie

cieszcie się przedszkolakami - ja mam gimnazjalistę i tęsknie do tamtych czasów (-:

Synek ma z sobą , swojego ulubionego - wymemłanego na maxa osiołka;)

Ja nie pocieszę, mój ryczał prawie pół roku.

teija;) faktycznie lepiej nie opisuj tego czasu hehe