Panteon napiszę tak: wrzucę jeszcze Swing z jednym ketlem to sobie zobaczysz "strzał" z biodra. W "pojedynkę" idzie mi znacznie lepiej, nawet z 32-kilowym.
2x24 to sporo dla Snatch'ów. Reszta nie stanowi problemu. Presy ok, FSQ też na "miękko" i powyżej 10reps. 32kg w wersji One Hand wycisnę, więc może być, że nie jest to duży ciężar.
W ketlach się zakochałem jakoś w stycznie. Poszedłem na trening CrossFit do boxa i był tam instruktor Strong Fist. Pokazał mi co i jak i tak się w sumie zaczęło. Pozbyłem się ławeczek, sztang i skromnego obciążenia i zakupiłem 2x24kg. Najlepsza inwestycja w życiu
Samymi ciężarami już się trochę bawię, chociaż ostatnio tylko z ketlami. Ostatnie kilka miesięcy poprzedniego roku crossfit, głównie sam, ale pod okiem instruktorów też miesiąc zaliczyłem. Dlatego osobiście uważam że najlepsze są ćwiczenia wielostawowe, wszelkiego rodzaju rwania, podrzuty,
przysiady ze sztangą nad głową. Super sprawa, jak się ma dostęp do takiego sprzętu
MP 2x24 to nie wiem ile pójdzie. Sprawdzę jutro i napiszę. Szczerze to nawet jeszcze SSST nie zrobiłem
Trzeba by się za to jakoś zabrać
Fat poleci, oczywiście. Tylko wiadomo, miski trzeba pilnować. Co do Swingów to po 10000 KBSC nogi mi tak urosły, że miałem mały problem po 5km spokojnego biegu... zatarłem się
Nawet nie wiedziałem że tam mogą się rozrosnąć. Bardzo mocno spinałem poślady i całe nogi przy Swingu. Prostowniki i tak się wzmocnią, urosną, zbudują jak chcesz to to nazwij. Mocne plecy to i tak bardzo ważna rzecz