Przemiana Sylwetki 2014 - http://www.sfd.pl/Konkurs_/_CiociaSamoZlo_-t1015524.html
aktualny - http://www.sfd.pl/CiociaSamoZlo_/_DT_/_redukcja_rok2-t978250.html
rok I- http://www.sfd.pl/CiociaSamoZlo_na_redukcji-t892128.html
"Ten, kto idzie za tłumem, nie dojdzie dalej niż tłum. Ten, kto idzie sam, dojdzie w miejsca, do których nikt jeszcze nie dotarł" - Albert Einstein
...& silence is better than bullshit
1a. RDL 3x 12 35/40/45
33/36/40
30/33/36
1b. woodchopper 3x12 na stronę 10/10/10
8/9/9
5/6/7
2a. Przysiad wykroczny 3x15 na stronę 8/8/7
7/8/7
7/7/7
2b. wyciskanie jednorącz na płaskiej 3x12 na stronę 9/10/12-10
8/9/10
7/8/9
2c. MC na jednej nodze 3x10 na stronę 15/20/20
10/12.5/15
8/10/12,5
2d. Wiosło jednorącz 3x 12-15 10/12/12
8/10/10
8/9/10
2e. Duck walk 3x 20metrów done
done
done
komentarz: RDL - odlubiłam jakoś, nie wiem dlaczego, za to jakoś polubiłam się z woodchopperem ( w trakcie w głowie tłucze się mój ukochany Monty Python i skecz Lumberjack - może stąd właśnie ta sympatia ). Wyciskanie jednorącz - chciałam spróbować 12kg, ale mnie tak znosiło, że mało z ławeczki nie spadłam. Wróciłam do bezpiecznego 10kg. MC na jednej nodze - trudno. Wirowałam jak wytrawna baletnica, pomimo spięcia mięśni ciężko mi było utrzymać równowagę. Duck walk - komentarz kumpla " nie łaź tak, bo Ci się kacze nóżki zrobią" - fachowiec się znalazł
zadania domowego nie było, nie dało się, 34stC w mieszkaniu.
12.06.2014 CZWARTEK Dzień 71 / Cykl 4 / Tydzień 3 / DT4
suple: magnez, kończą mi się suple, póki co nie kupuje niczego, bo przyszły tydzień i tak bez, a potem - kto wie jakie wytyczne dostanę
na suchą skórę: nierafinowane masło shea nanukowo, nie udało mi się wczoraj odłupać kokosowego - trzymam od kilku dni w lodówce, nie przemawia do mnie wersja płynna bezbarwna przezroczysta.
płyny: kawa, woda ( bardzo dużo )
miska: wg założeń Obli
trening na dziś:
1. Przysiad przedni 8x3
2. wyciskanie sztangi na płaskiej 8x3 ( + maxy )
3. żołnierski 3 x 6-8 ( + maxy )
4. prostowanie na wyciągu 3x 10-12
5. wznosy na łydki 3x max
Zmieniony przez - CiociaSamoZlo w dniu 2014-06-12 07:40:35
Przemiana Sylwetki 2014 - http://www.sfd.pl/Konkurs_/_CiociaSamoZlo_-t1015524.html
aktualny - http://www.sfd.pl/CiociaSamoZlo_/_DT_/_redukcja_rok2-t978250.html
rok I- http://www.sfd.pl/CiociaSamoZlo_na_redukcji-t892128.html
"Ten, kto idzie za tłumem, nie dojdzie dalej niż tłum. Ten, kto idzie sam, dojdzie w miejsca, do których nikt jeszcze nie dotarł" - Albert Einstein
...& silence is better than bullshit
12.06.2014 CZWARTEK Dzień 71 / Cykl 4 / Tydzień 3 / DT4
1. Przysiad przedni 8x3 25/25/30/30/35/35/40/45
20/25/25/30/30/35/35/40
2. wyciskanie sztangi na płaskiej 8x3 23/25/28/30/33/35/38/40 43/45/48
20/23/25/28/30/33/35/38
3. żołnierski 3 x 6-8 23/25/28 30/33/35*
20/23/25
4. prostowanie na wyciągu 3x 10-12 5/6/5
4/5/5
5. wznosy na łydki 3x max 30kg 30/31/30
30/35/29
zadanie domowe - 200
komentarz: trening robiony jakimś cudem. Wogóle nie czułam się na siłach, żeby zrobić trenig ( a nie chciałam go "odbębnić" ) a co dopiero sprawdzać maxy. Przy żółnierskich nie uznałam sobie tych 38, bo to był bardziej PP.
13-14.06.2014 PIĄTEK/SOBOTA Dzień 72/73 / Cykl 4 / Tydzień 3 / DNT
suple: brak ( się skończyło wszystko )
płyny: kawa, woda ( bardzo dużo )
miska: wg założeń
zadanie domowe: brak
komentarz: bardzo bardzo pracowity fizycznie weekend. Bardzo dużo noszenia ciężkich i nieporęcznych rzeczy. I jak fajnie mieć świadomość, że to co wałkuje sie na siłowni można potem wykorzystać w życiu codziennym - pod kątem techniki, podnoszenia, odkładaia itp ( MC + spacer farmera + wejście na podest z tymże z jakieś 250x jak nic, i jakaś połowa z tego w przecudnym deszczu). Cała sobota praktycznie na nogach, jak przycupnęłam sobie koło 18.00 na moment to myślałam, że nie wstanę, Łydki i obręcz barkowa - ból taki, że kosmos. Miałam wrażenie, że mi wszystko pulsuje. Praktycznie zasnęłam w pod prysznicem ;) w niedzielę miałam wrażenie, że nie ma ani jednego mięśnia który by mnie nie bolał... nie byłam w stanie w niedzielę, zwlec się o własnych siłach z łóżka
15.06.2014 NIEDZIELA Dzień 74 / Cykl 4 / Tydzień 3 / DNT
4 dni do @
ciągoty na owoce, trochę marudno,
suple: brak ( się skończyło wszystko )
płyny: kawa, woda
miska: wg założeń
zadanie domowe: trochę
komentarz: boli wszystko, najbardziej łydki i przedramiona. Do toalety się wlokę. Za oknem szaro i ponuro więc zarządziłam sobie lazy sunday. O 15.00 wyszło słońce - i dałam się wyciągnąć na rower... i to była dobra decyzja...rozruszałam się trochę... po przyjeździe zrobiłam z zadania domowego ile dałam radę ( 150 przysiadów i ok 100 hipów )
20.30 już mnie nie było wśród "żywych" .
ale jakoś się pomierzyłam
16.06.2014 PONIEDZIAŁEK Dzień 75 / Cykl 5 / Tydzień 1 / D1
się płuczę się D1
suple: brak ( się skończyło wszystko )
płyny: wg założeń
miska: wg założeń
trening: ???
Zmieniony przez - CiociaSamoZlo w dniu 2014-06-16 07:45:16
Przemiana Sylwetki 2014 - http://www.sfd.pl/Konkurs_/_CiociaSamoZlo_-t1015524.html
aktualny - http://www.sfd.pl/CiociaSamoZlo_/_DT_/_redukcja_rok2-t978250.html
rok I- http://www.sfd.pl/CiociaSamoZlo_na_redukcji-t892128.html
"Ten, kto idzie za tłumem, nie dojdzie dalej niż tłum. Ten, kto idzie sam, dojdzie w miejsca, do których nikt jeszcze nie dotarł" - Albert Einstein
...& silence is better than bullshit
obliquesech wy ech wy... po płukaniu musimy obgadać co dalej robimy z tym fantem, a szczególnie ciocia bo Corum to juz całkiem całkiem szczuplutka
Jeszcze dużo do zrobienia Szefowa ale takie stwierdzenie to strasznie cieszy!
Czocza wybacz spam ale.. aż mi się gęba uśmiechnęła przed kompem..
CiociaSamoZlo
2. wyciskanie sztangi na płaskiej 8x3 23/25/28/30/33/35/38/40 43/45/48
20/23/25/28/30/33/35/38
Brawo!
obliquesech wy ech wy... po płukaniu musimy obgadać co dalej robimy z tym fantem, a szczególnie ciocia bo Corum to juz całkiem całkiem szczuplutka
oj tam,
alternatyw mam masę
- mogę sobie coś odciąć
- mogę sobie coś odessać ( akurat kumpel nowy odkurzać nabył )
- mogę zdegustować pewne żyjątko - jak to ostatnio brukowiec o Pani Gessler napisał ( tylko, że ja się robali boję )
- mogę się zamknąć w sobie i cierpieć w kOMciku ( ale to jakoś nie w moim stylu, i ciężko mi na d*** w jednym miejscu usiedzieć )
- mogę dalej zapier***ć z nadzieją i wiarą ( bo miłości to bym do tego nie mieszała ), że gdzieś kiedyś znajdzie się coś co i mnie ruszy
i tej ostatniej wersji będę się trzymać tak mi dopomóż MBR
& girls - fenks :D
Zmieniony przez - CiociaSamoZlo w dniu 2014-06-16 09:24:45
Przemiana Sylwetki 2014 - http://www.sfd.pl/Konkurs_/_CiociaSamoZlo_-t1015524.html
aktualny - http://www.sfd.pl/CiociaSamoZlo_/_DT_/_redukcja_rok2-t978250.html
rok I- http://www.sfd.pl/CiociaSamoZlo_na_redukcji-t892128.html
"Ten, kto idzie za tłumem, nie dojdzie dalej niż tłum. Ten, kto idzie sam, dojdzie w miejsca, do których nikt jeszcze nie dotarł" - Albert Einstein
...& silence is better than bullshit
no i w domu było właśnie tak:
1a. Wypady z przeskokiem 30sek/ 30sek odpoczynku 14/15/12/12/11
15/16/10/14/12
1b. thrustersy 5kg 30sek 10/11/10/11/11
12/11/12/10/10
1c. Mountine climbers 30sek 20/22/23/22/20
23/?/25/22/21
1d. Pajacyk 30sek 33/34/36/34/32
35/37/33/32/30
1e. Burpee 1min 12/10/10/11/10
10/12/10/11/9
w międzyczasie pielgrzymki do wc
17.06.2014 PONIEDZIAŁEK Dzień 76 / Cykl 5 / Tydzień 1 / D2
suple: brak ( się skończyło wszystko )
płyny: wg założeń
miska: taaaaaa.....
trening: a dziś sobie spróbuje ogarnąć trening odwonieniowy
komentarz:
1) zimno
2) lewo co dziś do pracy dojechałam... a po drodze jak na złość czerwona fala i same saefty cary
3) arbuz nove love
4) nie jestem w stanie oswoić selera naciowego
5) 3 dni do @, chce mi się wszystkiego poza tym co mi wolno
6) znów mnie "obsyfia" na dekolcie
Zmieniony przez - CiociaSamoZlo w dniu 2014-06-17 07:32:38
Przemiana Sylwetki 2014 - http://www.sfd.pl/Konkurs_/_CiociaSamoZlo_-t1015524.html
aktualny - http://www.sfd.pl/CiociaSamoZlo_/_DT_/_redukcja_rok2-t978250.html
rok I- http://www.sfd.pl/CiociaSamoZlo_na_redukcji-t892128.html
"Ten, kto idzie za tłumem, nie dojdzie dalej niż tłum. Ten, kto idzie sam, dojdzie w miejsca, do których nikt jeszcze nie dotarł" - Albert Einstein
...& silence is better than bullshit