wczorajszy trening
50x wejście na ławkę (25 na nogę)
( 6kgx2 )
30x wskok na ławkę
3x10 przysiad przedni na ok 30-50%max
15 / 17,5 / 20
1x10 przysiad 50%
25
1x8 60%
30
1x4 80%
40
1x1 90%
45
+ aero dopełniające godzinę
25 min 10min orbi, 10 min bieżnia, 5 min wioślarz
komentarz:
Nigdy nie ćwiczyłam 4 dni z rzędu, nie mówiąc już, że w taki sposób. Na tym treningu ewidentnie czułam zmęczenie materiału, choć chyba raczej był to efekt nieprzyzwyczajenia to takiego sposobu trenowania. Ewidentnie wolę wskakiwać na podest niż na niego wchodzić. Przysiady ok, choć ostatnie dwie serie jakoś ciężko
4.04.2014 PIĄTEK - Dzień 4 / Cykl 1 / Tydzień 1 / DT 5
suple: o3, magnez, wapno
płyny: kawa, woda ( min 2l ), woda z cytryną
miska: wg założeń Obli
trening na dziś:
Shoulders MOB
1. RDL 5x5
( R 8x25kg, 8x25kg ) 35 / 40 / 45 / 50 / 55
2. podciąganie/
opuszczanie 5x5 (clusters)
5 / 4 / 2 / 2 / 1
+
5x żołnierski
4x
push press
3x push jerk
15 kg / 5xSP / 4xPP / 3xPJ
20kg / 5xSP / 4xPP / 3xPJ
25kg / 5xSP / 4xPP / 3xPJ
30kg / 2xSP / 3xPP / 3xPJ
33kg / 2xPP/ 2xPJ ( PP ciężko )
35kg 0
czas treningu: 35 min
areło: tylko 10 bo musiałam do pracy lecieć
komentarz:
trening skoro świt o 6.20 ( kolejna nowość dla mnie ). ciężko się rano wstawało, ale ponieważ od dziś do niedzieli czeka mnie pracowicie wyjazdowy weekend, nie było innej opcji. RDL dawno nie robiłam ale ok. Podciąganie/opuszczanie- u mnie tylko opuszczanie- zamówiona guma jeszcze nie dotarła, ta, którą znalazłam na siłowni miała opór gumki z majtek a sama się nie podciągnę. Ciężko. Obwód: myślałam, że chwilę po 6 rano będę sama jak palec, cóż, dzikich tłumów nie było, ale rack był zajęty przez 2 miłych panów, więc musiałam sobie sztangę zarzucać... Przy okazji poćwiczyłam zarzut. Szczerze to nawet nie wpadłam na to, żeby go nagrać. Tak czy inaczej szło sprawnie, choć ciężko. 35kg nie miałam już siły zarzucić. Areło tylko 10 min bo na prawdę musiałam lecieć do pracy. Coś czuję że będą siniaki na obojczykach.
Pięć dni treningów za mną. Czuję się zmęczona, ale jest to taki pozytywny rodzaj zmęczenia. I dziś już taki trochę bezwład

Czekałam już na DNT, a z drugiej strony ciekawa jestem tego co dalej. Najcięższym dniem był DT4, ale myślę, ze to ze względu na to że nie jestem przyzwyczajona do treningu 5xtyg. Ale da się? Da! Treningowo dużo nowości, ale do ogarnięcia. Fajnie, że są dzienniki dziewczyn z ubiegłych lat, bo są naprawdę kopalnią odpowiedzi na wiele pytań i wątpliwości. Choć jak to mówią, ten się nie myli, kto nic nie robi
Wieczorem padam na twarz,a w nocy śpię jak zabita. Na miskę póki co nie narzekam, choć zobaczymy bo zaczynam testy "kulek" których dotychczas było u mnie mało ( ciecierzyca, soczewica ).
Rano byłam trochę zamotana i nie bardzo doszłam do porozumienia sama ze sobą kiedy się pomierzyć, dziś i tak mi z głowy wypadło ( o 4.30 daleko mi jeszcze do wyżu intelektualnego ). Pytanie czy jutro? czy po pełnych 7 dniach ( co wypada we wtorek )
Poranne treningi - do przemyślenia
5.04.2014 SOBOTA - Dzień 5 / Cykl 1 / Tydzień 1 / DNT 1
suple: o3, magnez, wapno
płyny: kawa, woda ( min 2l ), woda z cytryną
miska: Dzień Dziecka wg założeń Obli
trening na dziś: DNT
6.04.2014 NIEDZIELA - Dzień 6 / Cykl 1 / Tydzień 1 / DNT 2
suple: o3, magnez, wapno
płyny: kawa, woda ( min 2l ), woda z cytryną
miska: wg założeń Obli
trening na dziś: DNT
Boot Camp Pâté + pseudo placki z ciecierzycy
placki ewidentnie do dopracowania, jakieś suche trochę to to, się kruszy, ale w smaku daje radę. Smakuje lepiej niż wygląda
Zmieniony przez - CiociaSamoZlo w dniu 2014-04-04 09:08:26