SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

ZombieHunter - wytrzymałość przede wszystkim

temat działu:

Strength & Endurance

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 16242

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 202 Wiek 29 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 8419
Ciężko, cieżko, bardzo ciężko. Cały dzień słabo się czuję. Zapomniałem zamknąć okna na noc i na dobre mi to nie wyszło Dzisiaj jak zwykle podciąganie, crossfit i boks.
O podciąganiu nawet nie piszę. Kaszana jakich mało. Siły były, zablokowało mnie psychicznie. Już kiedyś tak miałem i jakoś sobie z tym poradziłem. Armstrong to nie był za dobry pomysł. Mniej więcej znam swój organizm i czuję, że to będzie za dużo. Wracam więc do 2 sesji nachwytem i dołożę jedną innymi chwytami. Czyli 1x nachwyt CC, 1x nachwyt z ciężarem i 1x różne chwyty. Zastanawiam się czy nie spróbować systemu np. 10x13x13x13x10 czy lepiej robić w każdej serii tyle samo.
1.Crossfit
Mimo złego samopoczucia crossfit robiłem na maksa. Zmęczenie konkretne.
Nie pamiętam dokładnie co było. Nie mam siły myśleć i trochę mnie boli głowa Ale ćwiczyliśmy systemem: przysiady - burpees - wykroki - burpees - podciąganie - burpees itp. Czyli narobiłem się dzisiaj troszkę tych burpees. Na koniec oczywiście brzuch:
30x kolana do brzucha
30x spięcia
i takie 3 obwody
2.Boks
Daalej ciężko. Byłem nieco spięty i wolny przez co nie wyglądało to tak jak powinno. Oczywiście tragedii nie było. Na koniec wyłapałem pięknego haka na jajca Myślałem, że umrę.
Kreatyna zaczyna działać. Dzisiaj waga pokazała 82kg. Woda, woda i jeszcze raz woda. No trudno

"Jeśli mam dziś zginąć, to zginę podczas wymiany ognia."
http://www.sfd.pl/ZombieHunter__wytrzymałość_przede_wszystkim-t989306.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 202 Wiek 29 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 8419
No dzisiaj nawet elegancko, jak na mnie
BIEG
1.Rozgrzewka 3km+ normalnym tempem
2.Przebieżki
5x 420m
Tempo w granicach 3min/km. Chciałem zrobić wolniejsze ale nie umiem. Taką mam psychike, że wszystko na maksa a później zdycham. Muszę popracować nad taktyką żeby nie paść przed metą. Dzisiejsze przebieżki w tym tempie wchodziły elegancko chociaż przy 5 już miałem miękkie nogi Na egzaminie liczę na adrenaline która zrobi swoje, byle tylko nie przesadzić jak już wspominałem.
3.Rozbieganie - około 3km ciągłego biegu. Tutaj szczerze mówiąć jestem zadowolony, ponieważ zawsze po przebieżkach umieram podczas powrotu. Dzisiaj dałem radę dobiec do domu i miałem dość sił żeby zrobić parę kilometrów.
No i pierwszy raz podczas wolnego biegu czułem piszczele (nie mam pojęcia co to za mięśnie). Nie wiem czy jakoś inaczej biegam czy to coś innego. W sumie mało przyjemne.

"Jeśli mam dziś zginąć, to zginę podczas wymiany ognia."
http://www.sfd.pl/ZombieHunter__wytrzymałość_przede_wszystkim-t989306.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 815 Wiek 28 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 9431
to jak śmigasz teraz po 3 min/km to liczę, że maxa zgarniesz, możesz zdać szczegółową relację z egzaminów, przyda mi się

Orlen Warsaw Marathon 2014- Pierwszy maraton

http://www.sfd.pl/Dziennik_CrossArmy-t983792-s20.html

Relacja 36. PZU Maraton Warszawski

http://www.sfd.pl/Dziennik_CrossArmy-t983792-s38.html

Orlen Warsaw Marathon 2015- Moja mała porażka ;)

http://www.sfd.pl/Dziennik_CrossArmy-t983792-s63.html

Mój blog

http://thepositivemess.pl/ 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 202 Wiek 29 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 8419
Okej, mała przerwa. Dzisiaj pierwszy trening.
Cross+podciąganie
1.Podciąganie
Próbowałem max. Zrobiłem 17 Na razie zostawię to bez komentarza, zobaczymy później.
2.Crossfit
WOD
Martwy 110kg x2
Przysiad 80kg x2
Military Press 40kg x6
Thruster 30kg x10
burpees x10
podciąganie x10
burpees x10
swing 24kg x10
burpees x10
pompki x20
burpees x10
Wyszło elegancko, ćwiczenia bez przerw. Oprócz pompek bo już mi klata siadała
Na koniec 30 burpees na czas. Nie mam pojęcia w ile zrobiłem ale było ciężko. No i tradycyjnie brzuch.
12 maja testy psychologiczne Zobaczymy czy mam w bani poukładane jak trzeba.

Zmieniony przez - ZombieHunter w dniu 2014-04-22 20:39:44

"Jeśli mam dziś zginąć, to zginę podczas wymiany ognia."
http://www.sfd.pl/ZombieHunter__wytrzymałość_przede_wszystkim-t989306.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 815 Wiek 28 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 9431
właśnie tak do końca jak masz poukładane to też problem

,,czy zauważa pan ruch gwiazd?" pytania niektóre podobno są dwuznaczne

Orlen Warsaw Marathon 2014- Pierwszy maraton

http://www.sfd.pl/Dziennik_CrossArmy-t983792-s20.html

Relacja 36. PZU Maraton Warszawski

http://www.sfd.pl/Dziennik_CrossArmy-t983792-s38.html

Orlen Warsaw Marathon 2015- Moja mała porażka ;)

http://www.sfd.pl/Dziennik_CrossArmy-t983792-s63.html

Mój blog

http://thepositivemess.pl/ 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 202 Wiek 29 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 8419
Hahaha o to akurat się nie martwię Bycie w 100% normalnym jest nudne.

Dzisiaj taki trening bez charakteru. Chciałem porobić jakieś przebieżki czy interwały na Vmax ale spadł deszcz i wyszła lipa. Zrobiłem dłuższe rozbieganie czego nienawidzę robić samemu Wieje nudą z każdej strony. W dodatku na 4 kilometrze strasznie mi się nogi spompowały. Nie wiem czemu tak ale śmiesznie się biegło.
Dystans: 9,25km
No i znowu smutek, że nie dobiłem do 10km. Minus biegania bez sprzętu i zaplanowanej w całości trasy. Ostatni kilometr szybszy niż poprzednie. Taka intesywniejsza końcówki żeby się bardziej zmęczyć
Mimo lipnego treningu czuję progres w bieganiu. Gdyby nie ta dziwna pompa na udach bieg byłby bardzo przyjemny. Zawsze na 5-6 km dopadają mnie myśli żeby się zatrzymać, dzisiaj ich nie było więc nie ma tak źle.
No i w czasie biegu zauważyłem ciekawe zjawisko Co chwilę biegnę pod górę, a fragmenty z górki jakoś umykają mojej świadomości. Interesujące...

Zmieniony przez - ZombieHunter w dniu 2014-04-23 22:19:11

"Jeśli mam dziś zginąć, to zginę podczas wymiany ognia."
http://www.sfd.pl/ZombieHunter__wytrzymałość_przede_wszystkim-t989306.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 202 Wiek 29 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 8419
Jutro zakończenie i impreza klasowa więc dzisiaj zamiast biegania poszedłem na crossfit
Dodatkowo przed CFem martwy siłowo + podciąganie siłowo. Martwy już za mną chodził od jakiegoś czasu i w końcu sprawdziłem maksy.
1.Martwy ciąg
W sumie nie pamiętam dokładnie obciążeń ale leciałem od 5 powtórzeń aż do 1. Maksymalnie poszło 160kg na 1 powtórzenie. To znaczy, że siła idzie. Jest git!
2.Podciąganie z obciążeniem
Tutaj bez progresu.
5x CC
5x 12kg
3x 20kg
2x 24kg - brakło do 3 paru centymetrów
Na koniec podciąganie na zasadzie: jedno podciągnięcie -> przejście na następną drabinkę. Nie wiem czy wiecie o co chodzi Jest to dobre, ponieważ wymusza na mnie całkowite wyprostowanie łokci z czym ostatnio mam problem.
3.Crossfit
20 minut
Przysiad 80kg x6
Push press 40kg x6
Thruster 30kg x10
burpees x20
podciąganie x20
burpees x20
wyciskanie na ławce 60kg x6
burpees x20
swing 32kg x6
Na koniec 30 burpees na czas. Wyszło mi koło 2:05min, masakra. No i brzuch.
Dzisiejsze burpees mnie poskładało ładnie. Straszne ćwiczenie.

"Jeśli mam dziś zginąć, to zginę podczas wymiany ognia."
http://www.sfd.pl/ZombieHunter__wytrzymałość_przede_wszystkim-t989306.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 202 Wiek 29 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 8419
Dobra, zlamiłem. W piątek troszkę przesadziłem, całą sobotę umierałem. W niedziele pykło jedynie podciąganie podchwytem 5x9 a dzisiaj już normalny trening.
1.Rozgrzewka: 4km
2.Sprinty: 7x 100m, powrót marsz
3.Rozbieganie: tutaj nie wiem dokładnie jak wyszło, trochę biegu i trochę spacerku.
Sprinty na maksa, chociaż przy 5 już czułem że to nie to co na początku.
Jeszcze zrobię dzisiaj rozciąganie i koniec

Zmieniony przez - ZombieHunter w dniu 2014-04-28 20:32:29

"Jeśli mam dziś zginąć, to zginę podczas wymiany ognia."
http://www.sfd.pl/ZombieHunter__wytrzymałość_przede_wszystkim-t989306.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 202 Wiek 29 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 8419
Zaniedbuję trochę mój dziennik Zaczęły się matury, później będę podróżował robiąc badania więc na razie tak to będzie wyglądało. Treningi też nie wyglądają tak jak powinny, jeśli w ogóle są. Ostatnio poszło FBW 5x5, wypiszę ostatnie serie bo reszty nie pamiętam:
przysiad 90kg x5
podciąganie 20kg x4 (trochę brakło do 5)
wyciskanie na ławce 75kg x5 (80 by poszło, chociaż ciężko)
push press 70kg x5 (ładnie siadło, jestem zadowolony z wyniku)
pompki na poręczach +10kg x5 (tutaj lekko robiłem)
i to tyle.
No i w końcu koniec z j. polskim! Książki czytać lubię, ale lektury jakoś mi nie podchodzą. Możliwe, że jakby nie były lekturami to inaczej by to wyglądało I dziękuję gorąco H. Sienkiewiczowi za Potop! Wspaniałe dzieło, niestety niedoceniane przez młodzież.

"Jeśli mam dziś zginąć, to zginę podczas wymiany ognia."
http://www.sfd.pl/ZombieHunter__wytrzymałość_przede_wszystkim-t989306.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 815 Wiek 28 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 9431
jak tam matma, każdy mówi, że trudna, własnie zrobiłem sobie arkusz zamknięty 20/25pkt, także chyba nie można mówić, że cieżkie było, trochę podchwytliwych zadań, ale dużo zadań logicznych, gdzie wystarczylo podstawiać dane do kolejnych podpunktów

Orlen Warsaw Marathon 2014- Pierwszy maraton

http://www.sfd.pl/Dziennik_CrossArmy-t983792-s20.html

Relacja 36. PZU Maraton Warszawski

http://www.sfd.pl/Dziennik_CrossArmy-t983792-s38.html

Orlen Warsaw Marathon 2015- Moja mała porażka ;)

http://www.sfd.pl/Dziennik_CrossArmy-t983792-s63.html

Mój blog

http://thepositivemess.pl/ 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

tabata vs cardio

Następny temat

Trening crossfitowy do oceny

WHEY premium