Lektura wklejona przez Rudą do przeczytania, koniecznie
Rozciąganie też.
To chodzenie ze sztangą to rozumiem, że na potrzeby nagrania tylko
Wychodź ze stojaków do tyłu nie do przodu. Raz że łatwiej utrzymać równowagę a dwa przy odkładaniu widzisz gdzie odkładasz gryf. Ponadto odkładanie tyłem jest niebezpieczne, bo żeby trafić w stojaki robi się jakieś dziwne półobroty, co z ciężarem na karku i na zmęczeniu po wykonanym ćwiczeniu grozi mniejszym czy większym wypadkiem czy kontuzją.
Wysokość stojaków masz +/- dobrze dobraną (jak staniesz przed sztangą przodem w lekkim rozkroku, tak trochę mniej niż na szerokość bioder, to gryf powinien być na wysokości mostka. Masz wejść pod sztangę na ugiętych nogach i zdjąć ją prostując nogi w kolanach – pracują głównie czwórki. Na moje oko powinnaś wejść mocniej w stojaki – tak gdzieś jeszcze stopą kilka cm do przodu. Wychodzisz (do tyłu) ze stojaków. Nie trzeba dużo – krok w tył, dostawienie drugiej nogi, koniec. Całkowicie nie podoba mi się ten wałek (z ręcznika?) na gryfie. Przez to sztanga leży Ci wysoko na karku czy wręcz na szyi a powinna nieco niżej – zdecydowanie bardziej na barkach. Takie ułożenie gryfu jakie masz na filmiku powoduje, że ciężar gnie Cię do przodu. Leci Ci do przodu głowa a za nią wszystko. Zdejmij ten ręcznik, połóż goły gryf bardziej z tyłu, na plecach. Jak położysz niżej nie będzie Ci się tak wpijała a będziesz lepiej czuła ciężar. Wyprostuj się – tu może pomóc „ciaśniejsze” ułożenie dłoni na gryfie, bo z automatu ściągniesz łopatki i postawa się poprawi.
No jak już wyjdziesz ze stojaków to musisz ustabilizować postawę (ciężar ma spokojnie spoczywać na barkach, nie bujać się). Bierzesz wdech (zatrzymujesz powietrze w środku napinając mięśnie – przepona ma pracować) i zginasz najpierw biodra tak jakbyś chciała usiąść na krzesło - w dół i do tyłu. Kolana same się zegną w naturalny sposób. Starasz się siadać na pięty. Patrz się lekko w górę (głowa odchylona do tyłu powstrzyma Cię przed nadmiernym pochylaniem się do przodu). Cyc wypięty - jabyś nim celowała w sufit.
Ruch musi być kontrolowany. To nie jest bezwładne spadanie w dół. Masz być spięta. Odbicie na dole i jazda w górę. Też pomaga patrzenie się w górę. Głowa idzie do góry,
barki idą za głową a reszta ciała za nimi.
Wydech. I od nowa. Poproś chłopa niech Cię asekuruje jak masz obawy.
Ćwicz przysiady przy ścianie – stajesz przodem do ściany (maksymalnie blisko), ręce na ścianę i robisz przysiad.
Może być tylko lepiej! Za jakiś czas filmik do kontroli powtórnej.
Zmieniony przez - Kokosik w dniu 2014-04-08 14:38:15